Zwycięstwo na trudnym terenie, Milan z 3 punktami na Sardynii - Cagliari 0:2 AC Milan
W sobotnie popołudnie Milan zamykał rundę jesienną spotkaniem z Cagliari. Oba zespoły chciały za wszelką cenę przerwać złą passę. Ekipa z Sardynii legitymowała się 3 porażkami z rzędu, natomiast zespół z Mediolanu zdobył tylko 2 punkty na 9 możliwych, jednak to Milan zakończył rundę miłym akcentem.
W pierwszej połowie obie drużyny nie potrafiły wykorzystać żadnej ze stworzonych akcji, których i tak wiele nie oglądaliśmy. Podopieczni Stefano Piolego częściej byli przy piłce, lecz nie wiele z tego wynikało. Pierwszą groźną sytuacje Il Diavolo wypracowali dopiero w 18 minucie, kiedy to Theo Hernandez oddał strzał z ostrego kąta po kombinacyjnej akcji z Hakanem Calhanoglu po lewej stronie boiska. Moment, w których Milan był najgroźniejszy w pierwszych 45 minutach przypadł na 30 minutę. Rafael Leao dokładnie wrzucił piłkę na głowę Zlatana, a ten zdecydował się na uderzenie w kierunku dalszego słupka, jednak skuteczną interwencją popisał się Robin Olsen, który sparował piłkę na słupek. Z wywalczonego rzutu rożnego Rossoneri mogli wyjść na prowadzenie, ale tym razem portugalski napastnik nie dosięgnął piłki zgranej głową przez Romagnoliego. Gospodarze nie byli w stanie wykreować groźnej akcji w pierwszej połowie. Najbliżej strzelenia bramki był Nandez, który próbował przelobować Donnarummę, który ryzykownie opuścił bramkę. Zespół z Lombardii nie mógł sobie wymarzyć lepszego początku drugiej połowy. Rafael Leao wykorzystał długie podanie Samu Castillejo i umieścił piłkę w bramce strzeżonej przez szweda. Po stracie bramki Cagliari zaczęło stosować wysoki pressing i częściej korzystać z walorów ofensywnych bocznych obrońców, czego nie dane było nam oglądać w pierwszej odsłonie spotkania. Jednak to Milan w 64 minucie podwyższył wynik na 2:0 za sprawą Zlatana, który wykorzystał dokładne wycofanie piłki przez gracza z numerem 19. Po podwyższeniu rezultatu Rossoneri ściągnęli nogę z gazu i zaczęli szanować piłkę. W 74 minucie uraz zgłosił, dobrze się dziś prezentujący Davide Calabria, którego zastąpił Andrea Conti. 7 minut przed końcem Ibra po raz kolejny skierował piłkę do siatki, ale znajdował się on na pozycji spalonej i arbiter musiał anulować trafienie.
Był to najlepszy mecz drużyny z Lombardii z zespołem liczącym się w walce o puchary. Było widać zaangażowanie, głód zwycięstwa i pewność swoich umiejętności u wszystkich piłkarzy. W ofensywie zawodnicy byli bardziej konkretni, niż do tej pory, a i w obronie wystrzegali się błędów indywidualnych i szybko zaczynali naciskać na rywala. To zwycięstwo daje Milanowi 8 lokatę, nadzieja na europejskie puchary nadal się tli.
Cagliari (1-4-3-1-2): Olsen; Faragò, Pisacane, Klavan, Pellegrini; Nandez (76' Ionita), Cigarini, Rog (76' Castro); Nainggolan; Joao Pedro, Simeone (69' Cerri).
Milan (1-4-4-2): G.Donnarumma; Calabria (73' Conti), Musacchio, Romagnoli, Theo Hernandez; Castillejo, Bennacer, Kessie, Calhanoglu (64' Bonaventura); Ibrahimović, Leao (90' Rebic)
Autor podsumowania: Piotr Górzyński
Komentarze
Szymix
KAKA22
Szymix
KAKA22
KAKA22
Slaviio
pavel
Slaviio
Konradza
Zylion
Lasy7
MARCO VAN BASTEN
Slaviio
Slaviio
paranormalny
Slaviio
KAKA22
paranormalny
MARCO VAN BASTEN
Przemek1899ACM
MK92
Bazyleszy
*Leao to prawdziwy nieoszlifowany diament, a zachwycali/ją się Vinicius'em
*Theo Hernandez już kolejny mecz z rzędu pokazuje że jest klasowym zawodnikiem, przypuszczam że jeden z najlepszych lewo skrzydłowych seria a,
*nawet "kalczan" tak wyśmiewany zaliczył nie najgorszy mecz (chociaż jego możliwości są znacznie większe)
*fajnie pracował i poruszał się cały zespół po boisku,
*cieszy mnie to że wciąż naszym (Milanu) najmniejszym zmartwieniem jest bramka obyśmy posiadali Donnarumę tak długo jak Juve Buffona a zawsze będziemy mieli jedynego z najlepszych bramkarzy młodego pokolenia(tutaj my możemy cieszyć się naszym Szczęsnym, który jest niepodważalnym top3 serii A i jeden z najlepszych w Europie)
*Nerwowe Cagliari popełnieniało błędy kończące się faulami, nawet mur w obawie przed zlatanem zamurowali pięcioma zawodnikami, Ibra to wciąż Ibra (a Włochy to kraj gdzie nie jeden "emeryt" przeżywa "drugą młodość", Ibrahimović to wgl jest osobnik o jakim nie da się pisać i nie być zachwyconym pod względem jego wiekowej formy, zresztą bramkę jaką zdobył to prawdziwe mistrzostwo level "god"
*Naprawdę Castilleo i Kessi to zawodnicy którzy w swoim prime, mogliby stanowić o sile Milanu (oby tylko wciąż się rozwijali i Milan nie popełnił błędu ich sprzedając)
*Gdyby UEFA wprowadziła 12-nasto cm-etrowy margines w przypadku technologii VAR, to na pewno była by bramka, gdyby taka sytuacja przydarzyła się podobna sytuacja.
* Taki jest moim zdaniem porządek świata i zmieniamy się z minuty na minutę i zawsze można wiele poprawić