Dramatyczna skuteczność i strata punktów; Milan - Sassuolo 0:0

Dramatyczna skuteczność i strata punktów; Milan - Sassuolo 0:0

Dwie wygrane z rzędu dały kibicom Rossonerich nadzieje, na to, że ten sezon nie jest jeszcze całkowicie stracony. Żeby jednak ta nadzieja szybko nie zniknęła Milan potrzebował kolejnych trzech punktów, zwłaszcza że straty punktów Torino czy Napoli dawały szansę na awans w tabeli. Rywalem solidne, ale niżej notowane Sassuolo. Pioli postawił na tych samych zawodników, którzy dali zwycięstwo w spotkaniu z Parmą. 

Pierwsza ciekawa akcja to szansa Caputo, Włoch dostał dobre podanie w pole karne, ale piłka po jego strzale powędrowała nad bramką. W 14’ Milan odpowiedział za sprawą Bonaventury, ale jego strzał odbił Pegolo, do dobitki dopadł jeszcze Kessie, ale także nie zdołał pokonać bramkarza gości. Za chwilę okazję miało Sassuolo, Boga wbiegł w pole karne, ale trafił w boczną siatkę. W 28 minucie ładna koronkowa akcja Milanu, zakończona podaniem Theo do Calhangolu, ale ten źle trafił w piłkę i ta minęła lewy słupek bramki Pegolo. Trzy minuty później Milan trafił do siatki. Po rzucie rożnym zza pola karnego uderzał Hernandez, a piłka po rykoszecie wpadła do bramki. Sędzia jednak zdecydował się skorzystać z VAR i uznał, że chwilę wcześniej przy walce o piłkę Kessie dotykał ją ręką. Sassuolo mogło szybko zaskoczyć zamroczony Milan, ale potężny strzał Kyriakopoulosa obronił Donnarumma. W 41’ Milan powinien prowadzić 1:0. Bennacer odzyskał piłkę na swojej połowie i pobiegł na bramkę, Pegolo chcąc ratować sytuacje wybiegł daleko przed bramkę, Algierczyk go minął i biegnąc właściwie na pustą bramkę oddał strzał. Posłał piłkę jednak na tyle lekko, że powracający obrońca gości zablokował tą próbę. Do końca pierwszej połowy utrzymał się wynik bezbramkowy. 

Początek drugiej połowy obfitował w wiele sytuacji do strzelenia bramki. Najpierw swoją szanse miał Boga, ale nie trafił w bramkę. Za chwilę znowu z dystansu groźnie uderzał Kyriakopolulos, ale Donnarumma świetnie interweniował. Potem do głosu doszedł Milan. W 52’ Bonaventura był przed bramką gości, ale zamiast podawać do lepiej ustawionego Calhanoglu uderzał i został zablokowany. Chwilę później z główki próbował Piątek, ale Pegolo doskonale poradził sobie i tym razem. Za chwilę z dystansu strzelał sam Turek, ale i tym razem bramkarz Sassuolo świetnie sobie poradził. Nie minęły 2 minuty, a Milan miał kolejną okazję. Tym razem Paqueta wprowadzony chwilę wcześniej znalazł się w dobrej sytuacji na 12 metrze, ale i jego strzał odbił nogą bramkarz gości. Potem Milan spuścił z tonu, ale w 70 minucie powinien być gol. Najpierw nie zły strzał oddał Calhangolu, ale Pegolo znowu interweniował, do odbitej piłki dopadł jednak Bonaventura i powinien był strzelić, niestety golkiper gości znowu ofiarnie uratował swój zespół. Kolejna fala ataków to ostatnie 10 minut po wejściu na boisku Rafaela Leao. Brazylijczyk w ciągu kilki minut trafił w poprzeczkę, a potem w słupek. W międzyczasie jeszcze Traroe mógł zaskoczyć Milan, ale Donnarumma dobrze interweniował. Gdy wydawało się, że emocje już opadły Milan przeprowadził jeszcze akcje rozpaczy, a konkretnie Theo Hernandez, Francuz przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i oddał nie zły strzał. Pegolo znowu odbił futbolówkę, dopadł do niej jeszcze Castillejo i zagrał do Paquety, ale ten zwlekał ze strzałem zbyt długo i został zablokowany. Ostatecznie Milan tylko zremisował i to mimo stworzenia wielu wybranych okazji, ale skuteczność piłkarzy Piolego była zatrważająca. 

Milan - Sassuolo 0:0

Milan (1-4-3-3): G.Donnarumma; Conti, Musacchio, Romagnoli, Theo  Hernandez; Kessie (Paqueta 56'), Bennacer, Bonaventura; Suso (Castillejo 85'), Piątek (Leao 78'), Calhanoglu.

Sassuolo (1-4-2-3-1): Pegolo; Toljan, Ferrari (Romagna 75'), Marlon, Kyriakopoulos; Magnanelli, Locatelli (Obiang 79') Berardi, Djuricic (Traore 69'), Boga; Caputo


Autor podsumowania: Michał Mirowski

Komentarze

  • avatar
    Slaviio
    Będą emocje Tylko 3 punkty Boga za hakana idealna opcja
  • avatar
    paranormalny
    No i Kessie wszystko zepsuł
  • avatar
    Slaviio
    Paqueta za Kessie i będzie bardziej kreatywnie
  • avatar
    Slaviio
    mega szkoda takiej okazji
  • avatar
    Slaviio
    Bennacer i kesssie na Lawke szybkie zmiany potrzebne
  • avatar
    Lenkozaur
    Kessie albo Bennacer do zmiany bo zaraz bedzie podarowany gol
  • avatar
    bartezz_88
    Wielu zawodnikow milanu gra pod siebie, bona, Kessie, hakan wogole do czesto bardzo dobrze ustawionego Piatka...
  • avatar
    paranormalny
    Jak tego nie wygramy, to będzie bardzo rozczarowujące. Dobrze, że Kessie w końcu zszedł.
  • avatar
    Slaviio
    Jest coraz ciekawiej musimy trafic na 1 0 i trzy punkty dopisać Kibice na trybunach daja wsparcie
  • avatar
    Konradza
    Bennacer do zmiany, lubię chłopa ale dziś tylko stwarza zagrożenie utraty bramki.
    Nonszalancja w ataku nas zabije
  • avatar
    Filippo09
    Romek gra jak profesor już nie raz nas ratował. Piątek naprawdę fajnie dziś gra już mógł mieć dwie asysty, zasługuje dziś na bramke
  • avatar
    paranormalny
    W takich meczach przydałby się właśnie Ibra, choćby wszedł z ławki. Nie ma nikogo skutecznego, a ilu już próbowało dobijać z paru metrów.
  • avatar
    Filippo09
    Porażka z tą zmianą
  • avatar
    Filippo09
    Paqueta wygląda jakby przebiegł już maraton. Strasznie truchta i gra jakby na hali był
  • avatar
    Slaviio
    Szkoda szkoda Było wiele okazji to jedynie pociesza w ta niedziele Jeszcze braki kadrowe na atalante Taki jest dorobek Mega szkoda
  • avatar
    Filippo09
    Może przy brakach kadrowych Leao zagra na skrzydle wkoncu. Bona nie miał dziś dnia. Castijeho grał jakby wygrywali wchodzi w 85 minucie i spowalnia grę zamiast spróbować jeden na jeden
  • avatar
    Konradza
    Ten mecz przelał czarę goryczy... To jedno wielkie gówno, jak się kupuje zawodników z Empoli to się gra jak Empoli. W tej drużynie nie ma zawodnika na miarę choćby ACM z Kucką. Same gwiazdy z dupy.
    Nie myślałem że na 120 lecie klubu będzie takie gówno i taki wstyd. Suso i jego korkociągi, pier...y samolub, ciężko mi się nawet do Piątka przyczepić bo walczył. Kessie to jakiś kompletny sabotaż, przez tego osła straciliśmy 60 min meczu.
    Podsumowując, koszulki na 120 lecie powinny nosić tylko dziewczyny z naszej drużyny, bo większość tej hałastry powinna przez tydzień się w dzień nie pokazywać.
  • avatar
    paranormalny
    Mecz straconych szans, powinno być spokojne 3-0, a tu ledwo remis, mocne rozczarowanie i frustracja. Nie mamy egzekutora, niektórzy grali bardzo egoistycznie, nie widzieli lepiej ustawionych kolegów. Szkoda, bo Atalanta przegrała i była szansa odrobić do niej punkty.
  • avatar
    Jachu1899
    To jest dramat jak tego nie wygraliśmy!
    Jakiś pieprzony sfarcony dziad co w marcu BD miał 39 lat nas powstrzymał...
  • avatar
    MK92
    Smutne te urodziny naszego Milanu. Tyle było prób z naszej strony i wszystko poszło na marne. Rossoneri przyzwyczaili nas w ostatnich sezonach do indolencji pod bramką rywali, ale to, czego dziś doświadczyliśmy, przekroczyło wszelkie granice absurdu. Gdy Leao wpierw trafił w poprzeczkę, a za chwilę w słupek, to wyglądało wręcz jak w grotesce. Wcześniejsze podanie Bennacera do pustej bramki też było całkiem abstrakcyjne - jakby ktoś nas dziś zaczarował. Kiksy w defensywie po obu stronach również budowały komediową atmosferę tego widowiska. Po prostu nie tego się spodziewałem w takim dniu, przy takich gościach na San Siro. Być może właśnie ta szczególna otoczka związała wszystkim nogi. Po tym spotkaniu już ostatecznie zrozumiałem, że Milan nie zrobi żadnego kroku w rozwoju z takimi postaciami jak Calhanoglu, Suso i Kessie. Tę trójkę pożegnałbym bez większego żalu jak najprędzej, albo po prostu usadził na ławce, tyle że zmienników brak i niejako jesteśmy na ich indolencję skazani. Pochwalę jednak Piątka. Polak drugi raz z rzędu walczył i sensownie zagrywał do partnerów, co jest w jego przypadku wielkim postępem w stosunku do całej minionej jesieni.
  • avatar
    https://www.youtube.com/watch?v=d7ibcoFVQE0 to o wszystkim świadczy