Rossoneri w siódmym niebie - Torino 0:7 Milan
W ramach 36. kolejki rozgrywek Serie A, Milan grał na wyjeździe z Torino.
Pierwsza połowa:
Od początku spotkania Rossoneri mieli optyczną przewagę, jednak przez dłuższy czas brakowało konkretnych sytuacji.
W 19. minucie piłkę w okolicy 20 metra przed bramką otrzymał Theo Hernandez. Francuz pomimo ostrego kąta posłał piłkę precyzyjnym strzałem w długi róg, czym zmusił do kapitulacji Sirigu. Tym samym Milan wyszedł na prowadzenie 0:1. Po chwili kolejną groźną sytuację mieli przyjezdni, Franck Kessie wyskoczył najwyżej do dośrodkowania i strzałem głową postraszył gospodarzy, jednak świetnie obronił to uderzenie doświadczony bramkarz Torino.
Świetną formę tego wieczora potwierdzał Ante Rebić, który śmiało dryblował przeciwników i posyłał groźne podania za linię obrony. Jedno z takich podań otrzymał w 24. minucie Samu Castillejo, który w momencie oddawania strzału został sfaulowany przez Lyanco. Arbiter nie miał żadnych wątpliwości i podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Franck Kessie i pewnym uderzeniem w prawy róg podwyższył prowadzenie na 0:2.
Po kilku minutach przewaga mogła wynosić już 3 bramki, ale bramka Calabrii nie została uznana z powodu minimalnego spalonego.
Bramką dla gospodarzy zapachniało w 38. minucie. Wówczas błąd przed tuż polem karnym popełnił Calhanoglu, który podał wprost do Zazy, a ten wyłożył piłkę Bremerowi. Brazylijczyk oddał groźny strzał, jednak w dobrym stylu obronił go Donnarumma.
Do końca pierwszej części meczu nic więcej się nie wydarzyło. Sędzia zaprosił piłkarzy do szatni przy stanie 0:2 dla Milanu.
Druga połowa:
Milan wszedł dobrze w drugą połowę meczu. W 50. minucie bardzo dobrze w pressingu zachował się Franck Kessie, który przechwycił piłkę przed polem karnym przeciwnika, wbiegł w szesnastkę i wyłożył futbolówkę Brahimowi Diazowi. Hiszpan bez problemów skorzystał z podania i podwyższył prowadzenie na 0:3.
W 62. minucie Ante Rebić posłał dobre podanie na wolne pole do Theo Hernandeza, a Francuz w sytuacji sam na sam przelobował Sirigu i zdobył kolejną bramkę.
Pięć minut później Rade Krunić znalazł się w polu karnym i dostrzegł nadbiegającego z lewej strony Ante Rebicia. Chorwat mocnym uderzeniem pod poprzeczkę w krótki róg zdobył piątą bramkę dla swojej drużyny. Rossoneri prowadzili już w tym momencie 0:5.
Po kolejnych pięciu minutach ofensywny rajd przeprowadził Rafael Leao i będąc już w polu karnym wyłożył piłkę Rebiciowi, który dopełnił formalności, zdobywając bramkę numer 6.
W 79. minucie Rade Krunić wygrał walkę o górną piłkę w polu karnym Torino i zgrał ją do środka. Tam znajdował się Ante Rebić, który strzałem kolanem podwyższył prowadzenie na 0:7.
Drużyna Stefano Pioliego tego wieczora całkowicie zdominowała drużynę gospodarzy.
Arbiter nie doliczył do meczu ani minuty i równo z upływem 90. minuty zakończył spotkanie. Milan rozgromił drużynę Torino 0:7.
Bramki:
19' Theo Hernandez (0:1), 26' Kessie (0:2), 50' Diaz (0:3), 62' Theo Hernandez (0:4), 67' Rebić (0:5), 72' Rebić (0:6), 79' Rebić (0:7)
Składy:
Torino (1-3-5-2): Sirigu; Bremer, Lyanco, Buongiorno; Singo, Baselli (Verdi 56'), Mandragora, Linetty (Rincon 56'), Rodriguez (Ansaldi 56'); Zaza, Bonazzoli
Trener: Davide Nicola
Milan (1-4-2-3-1): G. Donnarumma; Calabria, Kjaer, Tomori, Theo Hernandez (Dalot 69'); Bennacer (Meite 46'), Kessie; Castillejo, Diaz (Krunić 63'), Calhanoglu (Leao 69'); Rebić (Mandzukić 80')
Trener: Stefano Pioli
Źródło zdjęcia - Twitter AC Milan
Komentarze
MK92
Slaviio
Michał
elomodzelo
jestem nowy, ale Milanowi kibicuję od ponad 30 lat, dokładnie od meczu o Puchar Interkontynentalny z Atletico Nacional w 1989. Można to nazwać miłością od pierwszego wejrzenia.
W swoim czasie była to moja ulubiona strona, dlatego trochę się zdziwiłem jak przestaliście wrzucać posty. Super, że wróciliście. #ForzaMilan
Aaa... Mam nadzieję, że nie ma tu @Kamciu. Jestem tolerancyjny i kompromisowy, ale "kibica" interu zachwalającego Milan nie zdzierżę.
Michał
llepec
Michał
elomodzelo
Michał
anka0ann
moje nagie zdjęcia i kontakt na stronie:
www.zakazanarandka.pl
__ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __
Wyszukaj mnie po niku: Andzia-isex napisz do mnie lub
zadzwoń o każdej porze, odpisuje zazwyczaj do 5 minut, czekam.