Remis wyszarpany w samej końcówce - Milan 2:2 Parma

Remis wyszarpany w samej końcówce - Milan 2:2 Parma

W ramach 11. kolejki Serie A, Milan gościł na swoim obiekcie ekipę Parmy.

Pierwsza połowa:

Pechowo rozpoczęło się to spotkanie dla Milanu. Już w 5. minucie boisko wskutek urazu musiał opuścić Matteo Gabbia, a zmienił go Pierre Kalulu.

W 13. minucie Gervinho zakręcił na skrzydle Kalulu i dograł piłkę na środek pola karnego. Tam nadbiegał Hernani, który pewnie wykończył akcję i wyprowadził parmeńczyków na prowadzenie.

Rossoneri ruszyli do przodu i 10 minut później zdobyli gola wyrównującego. Po chwili wideoweryfikacji okazało się, że Castillejo był jednak na spalonym.

Gospodarze dominowali i atakowali przez większość pierwszej połowy. Blisko wyrównania było w 40. minucie. Wówczas podczas jednej akcji w poprzeczki trafili najpierw Brahim Diaz, a następnie Hakan Calhanoglu.

Arbiter dołożył 3 minuty dodatkowej gry. W 46. minucie Hakan Calhanoglu posłał potężny strzał z rzutu wolnego, jednak kolejny raz piłka trafiła w obramowanie bramki.

Po chwili sędzia Fourneau zakończył pierwszą połowę. Do przerwy Parma prowadziła na San Siro 0:1.

Druga połowa:

W 51. minucie po pięknej kombinacyjnej akcji Calhanoglu skompletował hattricka pod względem uderzeń w obramowanie. Turek uderzył mocno, jednak bramka wciąż była dla niego jak zaczarowana.

Niewykorzystane sytuacje zemściły się pięć minut później. Hernani dośrodkował w pole karne spod prawego narożnika, a tam nadbiegał niepilnowany przez nikogo Kurtić. Słoweniec precyzyjnym strzałem głową pokonał Donnarummę i na tablicy świetlnej widniał już wynik 0:2.

Gospodarze odpowiedzieli błyskawicznie, bo już w 58. minucie Theo Hernandez zdobył bramkę kontaktową. Hiszpan pokonał Luigiego Sepe uderzeniem piłki głową po rzucie rożnym wykonywanym przez Calhanoglu.

75. minuta przyniosła kolejną kontuzję w barwach Il Diavolo. Tym razem z urazem zejść z boiska musiał Ismael Bennacer. W ostatnim kwadransie meczu Rossoneri ewidentnie opadli z sił, ich ataki nie były tak intensywne jak przez większość spotkania.

Arbiter doliczył cztery minuty do regulaminowych dziewięćdziesięciu. Wówczas podopieczni Stefano Pioliego przeprowadzili jeszcze jedną akcję pod bramką gości. Po dośrodkowaniu w pole karne Rebić oddał strzał, który świetnie obronił Sepe. Piłka odbiła się jednak wprost pod nogi Theo Hernandeza, który posłał mocny strzał z okolic 13. metra. Piłka zatrzepotała w siatce, tym samym w 91. minucie Rossoneri zdobyli bramkę na 2:2.

Gospodarze poczuli wiatr w żaglach i po chwili sunęli z kolejnymi atakami. Do końca meczu jednak nic się już nie wydarzyło i arbiter zakończył to spotkanie. Po szalonym meczu Milan zremisował u siebie z Parmą 2:2.


Bramki:

13' Hernani (0:1), 56' Kurtić (0:2), 58' Theo Hernandez (1:2), 90+1' Theo Hernandez (2:2)

Składy:

AC Milan (1-4-2-3-1): G. Donnarumma; Calabria, Gabbia (Kalulu 5'), Romagnoli, Theo Hernandez; Kessie, Bennacer (Tonali 75'); Castillejo (Leao 46'), Diaz (Hauge 46'), Calhanoglu; Rebić

Parma (1-4-3-3): Sepe; Iacoponi, Osorio, Bruno Alves, Gagliolo; Hernani (Busi 87'), Brugman, Kurtić (Sohm 74'); Karamoh (Cyprien 67'), Cornelius (Inglese 67'), Gervinho

Komentarze

  • avatar
    MK92
    Po takim spotkaniu ciężko zebrać w sobie myśli do jego podsumowania. Było tyle elementu pecha, działo się tak dużo, że można by tym wszystkim obdzielić spokojnie kilka meczów. Trochę to przypominało starcie z Hellasem - nawet wynik taki sam. Byłem już pogodzony z pierwszą ligową porażką, ale wtedy na lewej stronie odpaliła nasza rakieta - Theo Hernandez! Po tym spotkaniu z pewnością można powiedzieć, że Milan wciąż ma pewne braki kadrowe, widoczne w trakcie nieobecności kluczowych piłkarzy, ale charakter tej drużyny jest naprawdę piękny.
  • avatar
    Michał
    Szkoda, nie wiem czemu, ale miałem złe przeczucia przed tym spotkaniem. Przewaga topnieje, a u nas szpital.