Dobry mecz i pewna wygrana; Milan - SPAL 3:0
Po sobotniej wygranej z Cagliari, Milan przystępował do meczu w ramach Pucharu Włoch w trochę lepszych nastrojach. Żeby jednak Rossoneri nie zostali szybko sprowadzeni na ziemię musieli w środę wygrać ze SPAL. W wyjściowym składzie sporo zmian, od pierwszej minuty wybiegli m.in. Antonio Donnarumma, Simon Kjear, Ante Rebić czy Krzysztof Piątek. Zlatan Ibrahimović rozpoczął na ławce.
Milan nie źle rozpoczął mecz, w pierwszych 10 minutach kilka razy było groźnie pod bramką SPAL, ale zarówno próby Piątka jak uderzenie z dystansu Bennacera nie przyniosło gola. W 17 minucie Milan powinien prowadzić. Rebić ładnie zagrał do Castillejo, a Hiszpan miał przed sobą tylko bramkarza. Niestety za długo zwlekał ze strzałem i Berisha dobrym wyjściem zażegnał niebezpieczeństwo. Trzy minuty później Rossoneri dopięli swego. Bennacer doskonale wypościł w uliczkę Piątka, a ten pewnie pokonał bramkarz i było 1:0. W kolejnych minutach Milan starał się kontrolować przebieg spotkania. Nie przekładało się to jednak na sytuacje bramkowe. SPAL także nie potrafiło zagrozić bramce Donnarummy. Taki przebieg gry utrzymywał się do 44 minuty. Wtedy to Piątek poprowadził piłkę i zagrał do Castiillejo. Hiszpan przyjął futbolówkę i szybko zdecydował się na uderzenie. Zrobił to tak dobrze, że Berisha nie miał szans na skuteczną interwencję. Było 2:0. Nie długo później sędzia zakończył pierwszą połowię przy pewnym prowadzeniu Milanu.
Druga połowa rozpoczęła się od świetnej akcji Milanu, Theo Hernandez pomknął lewą stroną i wyłożył piłkę Piątkowi, ale ten w doskonałej sytuacji strzelił prosto w bramkarza. W 51’ Polak miał kolejną wyborną okazję. Rebić doskonale zagrał do Piątka, ale ten znowu zachował się bardzo źle, długo zwlekał ze strzałem, aż w końcu został zablokowany przez obrońce. Chwile później sam Chorwat mógł zdobyć bramkę, ale strzelił lekko i prosto w Berishe. Rebić w 66 minucie miał znowu swoją szanse. Dostał dobre podanie i oddał strzał z linii pola karnego, ale zdecydowanie za słaby by pokonać bramkarza SPAL. Nie minęła jednak minuta i Milan zdobył bramkę. Theo Hernandez przejął piłkę w środku pola, pobiegł z nią kilkadziesiąt metrów i hukną na bramkę nie dając szans Berishy. Po tym trafieniu Milan spuścił z tonu, można było odnieść wrażenie, że oba zespoły czekały już na ostatni gwizdek arbitra. Milan nie forsował tempa, a SPAL tak jak w całym meczu było bezradne. W 85’ gościom udało się jednak w końcu zagrozić bramce Rossonerich, ale główka Paloschiego z kilku metrów w ładnym stylu odbił straszy brat Gigio Donnarummy. W samej końcówce arbiter podyktował jeszcze rzut karny dla gości po zagraniu ręką Paquety, ale po obejrzeniu powtórki cofną swoją decyzję. Nie długo potem sędzia zakończył spotkanie. Milan pewnie pokonał SPAL i zameldował się w ¼ Pucharu Włoch gdzie zagra z Torino.
AC Milan – SPAL 3:0
1:0 Piątek 20’
2:0 Castillejo 44’
3:0 Theo Hernandez 66’
AC Milan (1-4-4-2): A.Donnarumma.; Conti, Kjaer (Gabbia 82'), Romagnoli, Theo Hernandez; Castillejo (Suso 62'), Krunić, Bennacer, Bonaventura (Paqueta 75'); Piatek, Rebić
SPAL (1-3-5-2): Berisha; Vicari, Tomović (Salamon 65'), Strefezza; Murgia, Tunjov, Dabo (Zanchetta 86'), Igor, Janković (Valoti 72'); Paloschi, Floccari
Autor podsumowania: Michał Mirowski
Komentarze
paranormalny
Szymix
Filippo09
Beure
Mocno na plus Samu i o dziwo Rebic miał parę ładnych akcji. Ale na jednej ręce można policzyć.
Piątek na statystyce gol i asysta. Ale 3 zmarnowane setki w drugiej połowie.
Po dzisiejszym meczu jeden wniosek:
Samu >>> Suso
Filippo09
paranormalny
Konradza
Conti to kryminał, dawno nie widziałem tylu strat i niepewnej gry, a Suso to już chyba standard.
Mecz na plus, czekam na Udinese.
Forza ACM
MK92