Kontrolowane zwycięstwo na San Siro, Milan 3:1 Chievo

Kontrolowane zwycięstwo na San Siro, Milan 3:1 Chievo

W ramach 8.kolejki włoskiej Serie A Milan podejmował dzisiejszego popołudnia Chievo. 

Pierwsza połowa:

Lepiej to spotkanie rozpoczęli podopieczni Gennaro Gattuso, którzy od pierwszych minut próbowali zdominować swojego rywala i narzucić na nim swój własny styl gry.

W 19. minucie Milan poważnie zagroził bramce strzeżonej przez Sorrentino. Giacomo Bovanentura oddał strzał zza krawędzi pola karnego w lewy dolny róg bramki. Bramkarz Chievo zażegnał jednak niebezpieczeństwa pod własną bramką.

W 27. minucie Milan objął prowadzenie za sprawą Gonzalo Higuaina. Argentyńczyk otrzymał podanie od Suso i strzałem w środek bramki zmusił Sorrentino do kapitulacji.  
 Siedem minut później mieliśmy już 2:0 dla Rossonerich. Ponownie akcję przeprowadził duet Suso-Higuain. Tym razem Hiszpan zagrał futbolówkę w kierunku pola karnego. Argentyńczyk znalazł się w szesnastce rywala i ze spokojem oddał strzał w lewy dolny róg bramki. W takich okolicznościach 30-latek zdobył drugą bramkę w tym meczu.

W kolejnych minutach zespół Il Diavolo nie potrafił zagrozić bramce przeciwnika.

W doliczonym czasie pierwszej połowy Chievo miało szansę na zdobycie bramki kontaktowej.  Birsa otrzymał podanie na skraju pola karnego jeden z kolegów zespołu. Słoweniec oddał obiecujący strzał, który minimalnie minął się z lewym słupkiem bramki strzeżonej przez Donnarummę.

Po tej akcji, nic więcej nie wydarzyło się ciekawego na boisku i sędzia zaprosił wszystkich na przerwę.

Druga połowa:

Drugą odsłonę spotkania lepiej rozpoczęła ekipa gości, która starała się jak najszybciej odrobić straty wobec swojego oponenta.

Pierwszą poważną akcję w drugiej połowie stworzył sobie jednak Milan, który w 56. podwyższył swoje prowadzenie w tym meczu. Tym razem piłkę w siatce umieścił Giacomo Bovanentura, który strzałem z odległości pokonał Sorrentino.

W 63.minucie zespół Il Diavolo musiał wyjmować piłkę z siatki. Weteran Chievo, Pellissier mocnym strzałem w okolicach szesnastki Rossonerich pokonał Gianluigiego Donnarummę i w ten oto sposób mieliśmy 3:1 dla Milanu.

W kolejnych minutach żaden z zespołów nie potrafił zagrozić swojemu oponentowi i ostatecznie Milan mógł cieszyć się z trzeciego zwycięstwa w tym sezonie w Serie A.


Milan (1-4-3-3): G.Donnarumma; Abate, Musacchio, Zapata, Rodríguez;  Kessie, Biglia, Bonaventura; Suso, Higuain, Çalhanoglu

Chievo (1-4-3-1-2): Sorrentino; De Paoli, Bani, Rossettini, Barba; Rigoni, Radovanović, Birsa; Leris; Pellissier, Stępiński

Komentarze

  • avatar
    robert1506
    Obrona trochę boli
  • avatar
    KAKA22
    Zapata... można śmiało u buka puścić ze stracimy dziś bramkę.
  • avatar
    MK92
    Zapata zrobił bubel w Lidze Europy. Mam nadzieję, że tym samym wyczerpał swój limit na jakiś czas ;) Forza Milan!
  • avatar
    Jacubinho7
    Już wolałbym Simicia zobaczyć w akcji aniżeli lorda Zapatę, który zagra 2 dobre spotkania na 10-15 możliwych.
  • avatar
    Slaviio
    Moze to z zapata zagramy pierwszy raz na zero z tylu...
  • avatar
    Slaviio
    Jack powinno to wpasc
  • avatar
    Slaviio
    Gonzaloooo
  • avatar
    Jacubinho7
    Dwie bramki Igły cieszą. Mam cichą nadzieję, że utrzymamy prowadzenie do końca, nie będzie padaki w drugiej połowie i jakimś cudem mimo lorda Zapaty zachowamy czyste konto
  • avatar
    Jacubinho7
    Dawno tak Milan fajnie nie grał. Obyśmy tego nie roztrwonili :D
  • avatar
    Slaviio
    Ladnie oj ladnie Bramka z niczegooo
  • avatar
    GiveMeReason
    Ehh Gennaro kiedy zmiany ;/
    • avatar
      Slaviio
      Troche gennaro jest zamulony
  • avatar
    karp_fso
    Ale fajne te statystyki pomeczowe na tej stronie, wcześniej jakoś je przeoczyłem.
    Szkoda czystego konta przede wszystkim.
  • avatar
    MK92
    Już trzeci raz z rzędu wygrywamy mecz z przewagą przynajmniej dwóch bramek nad rywalem. Gattuso w ostatnim tygodniu odzyskał grunt pod nogami. Oby ta lepsza skuteczność Milanu nie skończyła się w trakcie derbów Mediolanu, które już 21 października.
  • avatar
    paranormalny
    Pipita to dzik jakich mało, niesamowicie dużo daje drużynie.
  • avatar
    adamos
    szkoda starconych punktów po drodze, których może braknąć na koniec...