Małymi kroczkami do przodu
"Sandro jest milanistą... Jestem przekonany, że zdołałby się zaadaptować w ciągu kilku miesięcy także w topowym klubie, szybko by się przystosował i wszystkich do siebie przekonał." Takie słowa przed transferem do Milanu powiedział agent młodego Włocha Robero Lo Florio.
Cytując samego Tonaliego "Od dawna chciałem zagrać w barwach Milanu" czy "Debiut na San Siro to coś niezwykłego. To spełnione marzenie z dzieciństwa."
Nikt nie maił wątpliwości że to idealny transfer Milanu, ale nie na teraz tylko na lata. Wielka otoczka wokół przenosin z Brescii, dużo porównań do legend klubu wzbudziło w kibicach ogromne oczekiwania, a kwota transferu też podkręcała atmosferę. Wielu kibiców uważało że 30 milionów to duża kwota, zapominając że w przypadku młodych piłkarzy płaci się za potencjał, nie za gotowy produkt jak w przypadku Felixa w Atletico czy nawet Viniciusa Jr. w Realu Madryt. Czy Sandro ma potencjał? Wydaje mi się że tak, bo ciężko jest wejść do drugoligowej drużyny mając 17 lat, w wieku 18 lat być liderem drużyny walczącej do Serie A, natomiast mając 19 lat być najlepszym zawodnikiem spadkowicza ligi. W barwach Brescii zaliczył 89 spotkań notując przy tym 6 goli oraz 16 asyst (z czego gol i 7 asyst w Serie A).
Odkąd Sandro stał się zawodnikiem Milanu to dziennikarze, kibice czy postronni obserwatorzy uważnie przyglądali się Włochowi. Tonali krok po kroku budował swoją pozycję w zespole, próbując być w cieniu szumu wokół siebie. Walka o skład z Bennacerem oraz Kessim, czyli najlepszym duetem środkowych pomocników ligi którzy będąc w formie dominowali nad każdą pomocą. Teoretycznie idealne warunki do rozwoju, zero presji ze strony klubu oraz najbliższego otocznia, ale do momentu debiutu w lidze. Wygrany mecz z Bologną 2:0 i pierwsze 13 minut młodego kibica, ale przede wszystkim zawodnika Milanu, efekt? Piłka się nie słuchała, podania niecelne, nieudane próby dryblingu- słabo. Następny mecz ciut lepiej, dalej bez błysku ale jakieś pozytywy. Tak krok po kroku, małe zwycięstwa, coraz lepiej, ale bardziej w stronę solidności niż jakiegoś efektu "WOW", ale nie tego chcieli kibice patrząc na kwotę transferu. Nic nie zepsuł, ale w ważniejszych momentach kulała gra do przodu, celne decydujące podania na minus, słaby drybling opierany bardziej na szybkości niż technice nadganiał walecznością oraz solidną grą w obronie, Każdy mecz mógł być przełomowym, aż do meczu z Benevento gdzie wiele osób w niego bardzo zwątpiło, 33 minuty średniej gry z beniaminkiem i czerwona kartka. Fala krytyki, była bardzo duża, co zrobił Sandro? Jak powiedział Pioli " Pocieszałem go w szatni, było mu przykro z powodu błędu. [...] Tonali wyciągnie wnioski z tego zagrania " , zdecydowanie można powiedzieć że wyciągnął wnioski, mniej agresywnej gry, więcej luzu i większa ogłada w grze sprawiła że Tonali z każdym kolejnym meczem wyglądał o wiele lepiej. Były momenty w których grał na poziomie fenomenalnego w tym sezonie Kessiego a nawet lepiej jak w meczu z Atalantą gdzie wg. sofascore.com był najlepszym piłkarzem Rossonerich. Aktualnie można powiedzieć że jest wartością dodaną drużyny, dobrze reguluje tempo gry, próbuje uderzać z dystansu, nie odstaje od kolegów a momentami jest dla nich przykładem do naśladowania. W ostatnim meczu z Udinese Tonali zszedł w przerwie mimo że był jednym z najlepszych na boisku, jak się okazało doszło do drobnego urazu który wg. MilanNews nie powinien przeszkodzić w niedzielnym meczu z Hellasem a sam Włoch pracuje z fizjoterapeutami.
A wy co uważacie o zawodniku Rossonerich ? Pieniądze w niego zainwestowane okażą się promocją czy realną wartością? Dajcie znać w komentarzach.
źródło: MilanNews.com , sofascore.com
foto: sempremilan.com
Komentarze
Giacomo
Nie wiem czy redaktorowi brakuje czasu, chęci, pomysłu, czy po prostu wzięto to, co było, ale w ogóle to do mnie nie przemawia. Dla przykładu, przez kilka godzin wisiał na stronie pusty news, bez jakiejkolwiek treści. To jest słabe. Na pewno macie jakieś narzędzia, aby sobie zrobić podgląd, co wrzuciliście... Wiadomo, że każdy kiedyś stawiał w czymś pierwsze kroki, ale obecne kroki są dosyć koślawe. Może mam zbyt duży sentyment do tego, co było w ostatnich latach i chciałbym, żeby było po staremu, ale nowa formuła jest taka nijaka... Z newsów można wycisnąć zdecydowanie więcej.
Skoro brakuje wam ludzi do pracy to może wykorzystajcie swoje zasięgi w mediach społecznościowych, aby kogoś znaleźć. Z tego, co ostatnio patrzyłem to Facebook i Twitter chyba dalej leżą pod sylwestrowym stołem pijane. Patrząc po liczbie wyświetleń to ludzie chyba nawet nie wiedzą, że wróciliście, o ile obecną działalność można nazwać powrotem (bez urazy). Może napisanie do jakiegoś eks redaktora, kogoś ze starej gwardii mogłoby pomóc. Było tutaj naprawdę kilku fajnych redaktorów w przeszłości jak np. Bounty, Kris czy ostatnio Kuba. Może któregoś przekonacie do powrotu, a jak nie to chociaż podzieli się swoim doświadczeniem. Zróbcie coś, kombinujcie, bo naprawdę szkoda by było, aby ta strona umarła.
Forza Milan!
P.S. Milanista pisze się z dużej. Interistę można z małej napisać, ale fanów Milanu to trzeba szanować :)
Alessio_re6daktor
Michal