Wywalczone 3 punkty na Artemio Franchi. Fiorentina 2:3 Milan

Wywalczone 3 punkty na Artemio Franchi. Fiorentina 2:3 Milan

W 28 kolejce na drodze Milanu stanęła Fiorentina prowadzona przez Cesare Prandellego, która prezentuje się w bieżącym sezonie zdecydowanie poniżej oczekiwań i możliwości. Celem Milanu na ten mecz było zgarnięcie 3 punktów z 14 drużyną w tabeli Serie A. Mediolańczycy w przypadku zwycięstwa powiększyli by przewagę nad Juventusem, który nieoczekiwanie uległ beniaminkowi z  Benewento. Natomiast Fiorentina ma szansę wzmocnić swoją pozycję w środku tabeli i powiększyć przewagę nad strefą spadkową.

Pierwszą groźną sytuację stworzyli gospodarze po strzale głową z rzutu rożnego, jednak ustawiony na linii Fikayo Tomori wybił piłkę z linii bramkowej. Po tej sytuacji Fiorentiny inicjatywę przejeli goście z Lombardii. Natarcia przyniosły efekt w 10 minucie kiedy to Zlatan Ibrahimović wykorzystał dokładne podanie Simona Kjaer'a i pokonał Bartłomieja Drągowskiego strzałem z woleja. Już 7 minut później cudownym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Erick Pulgar i zmusił do kapitulacji Gigio Donnarummę. Wynik na tablicy świetlnej na Artemio Franchi pokazywał 1:1. W 29 minucie na prowadzenie mogli wyjść gospodarze po strzale piętą Germana Pezzelli, ale piłka odbiła się od lewego słupka bramkarza Milanu. Chwilę później to Rossoneri zmarnowali świetną szanse, kiedy to Zlatan obił poprzeczkę po uderzeniu lobem nad polskim goalkeeperem. Jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę, Calhanoglu próbował zaskoczyć Barłomieja Drągowskiego strzałem z dystansu. Piłka jednak minęła słupek o centymetry.

W drugą połowę lepiej weszli gracze zespołu z Florencji, co udokumentowali w 50 minucie wychodząc na prowadzenie 2:1 po koronkowej akcji i wykończeniu Francka Riberiego. Rossoneri nie pozostali jednak dłużni i już 6 minut później doprowadzili do wyrównania po rzucie rożnym za sprawą Brahima Diaza. Kilka minut po wyrównaniu, Zlatan w dość nietypowy sposób próbował przelobować Terracciano, piłka jednak odbiła się od słupka. W 72 minucie do kapitulacji bramkarza gospodarzy zmusił Hakan Calhanoglu uderzając po ziemi z pierwszej piłki od Francka Kessiego. Wynik do końca już nie uległ zmianie.

Podopieczni Stefano Piolego pokonują, nie bez problemów, wymagającą ekipę na trudnym terenie i zdobywają bardzo ważne 3 punkty w kontekście walki o Scudetto i Ligę Mistrzów.


ACF FIORENTINA (1-3-5-2): Drągowski (44' Terracciano) – Milenković, Pezzella, Quarta (79' Kouame)– Caceres, Castrovilli (71' Venuti), Pulgar (79' Callejon), Bonaventura, Eysseric – Ribery, Vlahović

AC MILAN (1-4-2-3-1): G. Donnarumma  – Dalot, Kjaer, Tomori, T. Hernandez – Kessie, Tonali (58' Bennacer) – Saelemaekers (58' Castillejo), Calhanoglu (91' Meite), B. Diaz (80' Krunic) – Ibrahimović

Sędzia główny:  Marco Guida

Źródło zdjęcia: Oficjalny profil AC Milan (Twitter): https://twitter.com/acmilan/status/1373685946391130122/photo/1

Komentarze

  • avatar
    MARCO VAN BASTEN
    Oby Drągowski nie dostał kontuzji. Patrząc na grę naszej drużyny mam wrażenie że są już zmęczeni przerwa na reprezentacje bardzo się przyda.
    • avatar
      Michał
      Też odnoszę takie wrażenie, gra co 3-4 dni na dłuższą metę wypompowuje, a ten mecz i poprzedni kosztowały dodatkowo dużo sił. Teraz 2 tygodnie, myślę że mimo wszystko odpoczynku w dobrych nastrojach.
  • avatar
    MK92
    Mecz emocjonujący i na szczęście dla Milanu zwycięski. Ze Zlatanem jest jednak dużo łatwiej puentować naszą dobrą grę. Florencja to nigdy nie było miłe dla nas miejsce, więc tym bardziej wynik końcowy cieszy. Teraz potrzebna nam jak powietrze przerwa reprezentacyjna, a potem dziesięć finałów. Interu już chyba nie wyprzedzimy, ale wicemistrzostwo Włoch warto wywalczyć po takim sezonie.