Brahim Diaz: Mistrzostwo? To jest to, czego chcemy

Brahim Diaz: Mistrzostwo? To jest to, czego chcemy

Ekskluzywnego wywiadu dla La Gazetta dello Sport udzielił Brahim Diaz, gdzie opowiedział między innymi o Ibrahimović'u, przyjaźni z Theo czy o celach na ten sezon.

Jakie masz wspomnienia z poprzedniego sezonu, pierwszego we Włoszech?

 To był dla nas dobry sezon, pierwsza połowa była bardzo dobra. W tym roku musimy powtórzyć, walczyć o Scudetto i we wszystkich innych rozgrywkach.

W Bergamo, w ostatnim meczu sezonu, wywalczyliście przepustkę do Ligi Mistrzów i wydawałeś się być jednym z najszczęśliwszych.

To prawda. Kocham piłkę nożną, a nasi kibice zasłużyli na powrót do Ligi Mistrzów. To był bardzo emocjonalny mecz dla nas wszystkich i byłem naprawdę szczęśliwy.

Na jaki sezon czekasz teraz z niecierpliwością?

Oczekuję od drużyny maksymalnego zaangażowania, walki we wszystkich meczach, bycia bohaterami. Nie będą łatwe spotkania, ponieważ przeciwnicy są wspaniali, ale my jesteśmy silną drużyną. Zeszłoroczne doświadczenie bycia na szczycie będzie bardzo przydatne. Musimy dać z siebie wszystko, aby być konkurencyjnym i utrzymać się w czołówce.

Wiele mówi się o koszulce z numerem 10 po odejściu Calhanoglu. Wziąłeś go: czy to się liczy? 

W historii Milanu wielcy gracze nosili numer 10, ale ja lubię presję. Mam osobowość, biorę odpowiedzialność i mam nadzieję, że będę na szczycie tej koszulce i wyrażę siebie najlepiej jak potrafię. 

Przyszedłeś do młodego Milanu, czy to pomogło Ci się wpasować?

Jesteśmy młodym zespołem, być może najmłodszym w Serie A, ale mamy też doświadczonych graczy. Mieszanka, która pozwala nam się skupić i przeżyć każdą chwilę w najlepszy sposób.

Jakie zadania daje ci Pioli?

On mnie wiele nauczył. To prawda, że La Liga i Serie A różnią się od siebie, ale piłka nie ma swojego języka i to boisko przemawia. w Serie A są bardzo utalentowani gracze. Pioli wiele nas nauczył, był fundamentalnym elementem, który sprawił, że poprawiliśmy się i dojrzeliśmy w każdym aspekcie.

Jeśli chodzi o cechy fizyczne, nie jesteś silnym zawodnikiem, jak to się mówi, a włoski futbol różni się od hiszpańskiego. Czy stwarza to dla Ciebie problemy?

Muszę dać z siebie wszystko, pokazać swój talent i pomóc kolegom z drużyny. Nie jestem wysoki, ale mam siłę. Jeśli porównasz mnie do Ibry, który jest cudownym dzieckiem, będzie mi trudno... Ale jak już mówiłem, wszystko jest w głowie i w piłce.

Ibrahimović, jak to jest z nim pracować?

On jest wspaniały. Udziela przydatnych rad, ma doświadczenie i za każdym razem, gdy gra, robi różnicę. Zawsze to robił i robi nadal.

Jest dużo krzyczenia?

Powiedzmy, że jest motywatorem i bardzo podoba mi się jego sposób dawania rad. Lubi dawać z siebie wszystko. Bardzo lubi pracować na maksimum swoich możliwości. Uważam to za pozytywny aspekt.

Giroud, mistrz świata i kolejna dawka doświadczenia. Jakie wrażenie na tobie zrobił?

Doskonały zawodnik, wielka jakość i zdobywa bramki w polu karnym. To także miły człowiek, cieszymy się, że jest z nami, będzie dużo strzelał.

Wyobrażamy sobie, że twoim przyjacielem w drużynie jest Theo Hernandez, choćby ze względów językowych.

Mam wielu przyjaciół, ale z Theo i Castillejo jesteśmy razem najczęściej. Są mili i mówimy tym samym językiem. W tej grupie wszyscy jesteśmy zjednoczeni. Każdego dnia staram się poprawić swój włoski, a koledzy z drużyny mi w tym pomagają.

Czego Ci brakuje w Hiszpanii?

Mediolan jest bardzo podobny do Madrytu i oferuje wszystko. Niestety z Covidem nie udało mi się przeżyć go tak, jak bym chciał, ale z tego co widziałem jest piękny, z bardzo życzliwymi ludźmi.

Jak spędzasz swój wolny czas?

Oglądam piłkę nożną, potem Playstation, często z Theo. Uwielbiam przebywać z moją rodziną, mam młodsze siostry i staram się spędzać z nimi czas. Czasami oglądam telewizję, ale wolę coś innego.

Czy Theo zawsze wygrywa w Playstation?

Jest bardzo dobry, nie wiem, czy grzebał w Play'u lub w joysticku. Ale na pewno jest lepszy ode mnie.

Piłka nożna jest twoją pasją, kim się inspirowałeś jako dziecko?

Byłem zainspirowany przez wielu graczy, ale nie wiem jakie nazwiska podać, każdy gracz ma swoje cechy, jestem utalentowany i myślę, że ważne jest, aby mieć otwartą głowę, aby uczyć się od każdego. Teraz jestem tutaj, aby dać z siebie wszystko dla Milanu. Jesteśmy skoncentrowani i myślimy tylko o tym nowym sezonie, postaram się asystować, strzelać gole i pomagać kolegom z drużyny. Chcę ciężko pracować, pocić się dla tej koszulki i dać z siebie wszystko dla Milanu.

Faworyci na przyszły sezon?

Jest wiele silnych drużyn, które mogą sprawić nam trudności, ale ja myślę tylko o nas. Jesteśmy Milanem i musimy walczyć, aby być zwycięzcami w każdych rozgrywkach. Nie wiem, kogo faworyzować. Jesteśmy utalentowanym zespołem, który ciężko pracuje i postaramy się walczyć w Serie A i innych rozgrywkach.

Wszyscy mówicie "Walczymy, aby się poprawić." Zająłeś drugie miejsce w A, więc czy celujesz w mistrzostwo?

To jest to, czego chcemy. Widzieliśmy, że w zeszłym roku byliśmy blisko i chcemy zrobić to lepiej i spróbować zdobyć pierwsze miejsce.

Twoje cele na przyszłość?

Jestem pomysłowym graczem, z osobowością i lubię mieć odpowiedzialność. Podoba mi się presja. Chciałbym być jak najlepszą wersją siebie, cieszyć się grą i wiedzieć, że ludzie cieszą się, kiedy widzą mnie grającego.

źródło: La Gazetta dello Sport

foto: www.twitter.com

Komentarze

  • avatar
    MK92
    Moim zdaniem klub radzi sobie całkiem nieźle w tym okienku, a przede wszystkim koniunktura na włoskiej scenie sprzyja Rossonerim. U nas jest stabilizacja oraz rok dobrych doświadczeń zdolnego i młodego zespołu, podczas gdy u konkurencji sporo znaków zapytania, a w niektórych przypadkach oczywiste osłabienie potencjału. Powtórzenie podium w lidze to cel minimum.
  • avatar
    Michał
    Aleks dzięki za tłumaczenie.
    Podoba mi się nastawienie Diaza, uważam że ma odpowiednią mentalność. Co do okienka, to jakie mamy realia dobrze wiemy... Niestety zarząd zmuszony jest szukać tańszych wzmocnień, ale co ważne mimo że pieniędzy nie ma dużo, to widać że staramy się je wydawać rozsądnie. Poprzedni zarząd przepuścił masę pieniędzy i te inwetycje były średnie, przez nie mamy problemy. Końcowka ery Berlusconiego to z kolei dziadowanie, a jak już wydawali pieniądze to często bezmyślnie przepłacając za przeciętniaków. Dzisiejsza polityka transferowa klubu mi się podoba.