Van Basten: Byłem przekonany, że będę grał wiecznie

Van Basten: Byłem przekonany, że będę grał wiecznie

Marco Van Basten udzielił wywiadu dla Corriere della Sera. Oto, co były zawodnik Milanu miał do powiedzenia.

O Sacchim:

 Nigdy nie łączyła nas osobista relacja. Nigdy nie sprawiał wrażenia, że jest szczery w relacjach międzyludzkich. Kiedy nie był zadowolony z tego, jak trenujemy, był zły na młodych, najsłabszych zawodników, sugerując, że dzięki odpowiedniej pracy mogliby być czołowymi piłkarzami i mogliby ciągnąć tę grupę.

O Milanie:

 Będąc w Milanie, czułem się częścią rodziny. Razem przeżyliśmy całą moją karierę. Widzieli mnie, jak się rozwijałem jako piłkarz i jako człowiek, ale niestety widzieli także mój upadek. Byłem przekonany, że będę grał wiecznie. Kiedyś powiedziałem moim kolegom z zespołu, że będę grał do 38 roku życia. Niestety pewne rzeczy potoczyły się inaczej. Na początku nie rozumiałem, dlaczego mnie to wszystko spotkało. Byłem zbyt bardzo skoncentrowany na złym samopoczuciu. Zastanawiałem się, dlaczego to cierpienie (z powodu kontuzji) dotyka właśnie mnie. Nigdy nie otrzymałem odpowiedzi.

O Ibrahimoviciu:

Pamiętam, Jak wróciłem do Ajaxu jako trener zespołu U-21. Jeden z chłopców sprowokował mnie, mówiąc:

Ty jesteś Van Basten.

W pewnym momencie podał mi piłkę i powiedział:

Pokaż mi, co potrafisz.

Niestety z powodu problemów z kostką nie mogłem tego zrobić.

Kim on był? Jestem pewien, że dobrze go znacie. Nazywał się Zlatan, Zlatan Ibrahimović.

Komentarze

  • avatar
    MK92
    Szkoda, że tak wybitnym napastnikom jak van Basten czy Brazylijczyk Ronaldo kontuzje złamały pół kariery. Jednak mimo tego zapisali się na stałe w historii futbolu, przywdziewając m.in. nasze piękne barwy. Gdy tak jeszcze dołączy się do nich Weah, Szewę, Pippo czy młodego Ibrę, to człowiek od razu dostrzega skalę upadku naszego Milanu.