Tassotti: Ta imponująca fana kibiców Rossonerich zachwyciła wszystkich, nawet naszą dwójkę
Mauro Tassotti udzielił wywiadu dla La Gazzetta dello Sport. Oto, co były zawodnik Milanu miał do powiedzenia.
O Lidze Mistrzów:
Jest nadzieja, że uda się zrealizować ten cel. Nie jestem pewien, ale mam przeczucie, że jeśli w niedzielę swoje mecze wygrają Inter i Atalanta, będzie to banalny epilog. Coś może się jeszcze wydarzyć, choć Milan nie jest faworyzowany.
O Gattuso:
Ostatnie miesiące nie były dla niego łatwe, ale zrobił to, co musiał. Ten sezon nie był zły. Jeśli już może on czegoś żałować to zbyt wiele straconych punktów, ponieważ gdyby nie to, ta drużyna wyprzedziłaby swoich rywali i byłaby pewna awansu do Ligi Mistrzów.
O zespołach walczących o awans do Ligi Mistrzów:
Patrząc na inne zespoły, wiele z nich miało ostatnio swoje problemy: Inter, Roma, a nawet Lazio, które odkupiło swojej winy w Pucharze Włoch. Atalanta przekroczyła wszelkie oczekiwania i zasługuje na osobną dyskusję.
O wadach Gattuso:
Tak jak już powiedziałem, on zrobił to, co musiał zrobić. Jedynie czego nie rozumiem to dlaczego zespół prezentował swoją najlepszą formę tylko w pierwszej części sezonu.
O Leonardo i Maldinim:
W moim odczuciu ich obecność wiele znaczy dla kibiców. San Siro często wypełnia 50 tysięcy kibiców, czasem 60 tysięcy. Te liczby nie są kwestią przypadku. To także zasługa kierownictwa, które daje tak wiele temu klubowi. Często rozmawiam z Maldinim. Wierzę, że Paolo dobrze wykorzystał ten rok na naukę. Teraz będzie on gotowy na skok jakościowy w obecnej roli.
O Finansowym Fair Play:
Dobrze rozumiem sprawy związane z budżetem, ale najlepsi zawodnicy muszą zostać w zespole, nawet jeśli wzbudzają oni największe zainteresowanie wśród potencjalnych nabywców. Jeśli oni odejdą, trzeba zrobić dwa kroki w przód, aby iść w górę.
O zawodników, których Milan nie powinien sprzedać:
Według mnie powinni zostać m.in. Donnarumma, Romagnoli i Suso. Niezależnie od tego w jaki sposób zakończy się ten sezon, w następnej kampanii musimy ich zobaczyć ponownie w tych barwach.
O Milan vs Steaua:
Kiedy wracam myślami do tego meczu, widzę siebie w autobusie, który mija kibiców. Po cichu spoglądam w kierunku Maldiniego, który był wtedy moim współlokatorem i przyjacielem, do którego miałem największe zaufanie. Ta imponująca fana kibiców Rossonerich zachwyciła wszystkich, nawet naszą dwójkę.
Czy Milan był wtedy silniejszy niż kiedykolwiek:
Powiem tylko, że wygra 4:0 ze Steauą zmieniła mentalność włoskiego w futbolu. Na początku panowała kultura ratowania własnej skóry na wyjeździe i atakowania przeciwnika u siebie. To nie przypadek, że nawet Sampdoria i Napoli w tamtych latach poprawiły swoją wydajność w europejskich pucharach.
Komentarze
Pato
Pato