Sobota z Serie A - Kolejka 34

Sobota z Serie A - Kolejka 34

Trzydziesta czwarta kolejka spotkań Serie A jawi nam się jako moment, który określi z jak dużymi emocjami będziemy mieli do czynienia w kulminacyjnym momencie walki. I to nie tylko o tytuł mistrzowski, ale o miejsce w czołowej szóstce, gwarantujące udział w Europejskich Pucharach!

Torino - Spezia , godz. 15:00


Kolejkę rozpoczniemy już w sobotę o 15, dwoma spotkaniami. W pierwszym zmierzą się ekipy Torino i Spezii, które w tym momencie raczej nie walczą już o nic. O ile jeszcze Mistrz Włoch z 1944 roku może oglądać się za siebie, na wypadek gdyby któryś z głównych kandydatów do spadku nagle odpalił – tak Torino zarówno od strefy degradacji, jak i promocji do Europy dzieli ponad piętnaście punktów.  W obliczu tego, a także długiej listy kontuzji w ekipie Byków, obstawilibyśmy w tym meczu remis, z delikatnym wskazaniem na Spezię.


Venezia - Atalanta, godz. 15:00


Drugie, rozgrywane wczesnym popołudniem potkanie,  będzie miało znacznie większy ciężar gatunkowy. Atalanta nie znajduje się obecnie w najlepszym położeniu – tracąc pięć punktów do szóstego Lazio. Piłkarze z Bergamo mają co prawda zaległy mecz do rozegrania, niemniej ich obecna forma nie może napawać optymizmem. Orobici ostatnie ligowe zwycięstwo odnieśli ponad miesiąc temu, doznając potem trzech, bolesnych porażek. Odpadli także z Ligi Europy, ulegając w dwumeczu RB Lipsk. Okazję do podźwignięcia się z kolan mają jednak idealną, jadą bowiem do Venezii, która okupuje miejsce w strefie spadkowej i którą dwukrotnie już w tym sezonie pokonywali.

Prezes beniaminka po awansie do Serie A z radości wskoczył do miejskiego kanału,  teraz za to w kanał wpadli jego piłkarze. Po nienajgorszym początku sezonu, Venezia w szybkim tempie zaczęła pikować w stronę powrotu do Serie B. W ostatnich dziesięciu spotkaniach zaliczyła zaledwie jeden remis i zwycięstwo, obecna seria porażek dobiła już do siedmiu. Przed nimi jeszcze mecze z Romą i Juventusem, zatem ekipa ze Stadio Pierluigi Penzo musi błyskawicznie wziąć się w garść, jeśli liczy na utrzymanie. Rozsądek podpowiada, że Atalanta nie zmarnuje swojej szansy. Jeśli jednak Venezia zdołałaby odnieść zwycięstwo,  jednocześnie podejmie rękawicę w walce o pozostanie w elicie i praktycznie pozbawi marzeń Orobici o grze w Europie. 

Inter - AS Roma, godz 18:00


Najważniejszym wydarzeniem soboty, będzie jeden z dwóch hitów obecnej kolejki spotkań. Na Meazza, wybiera się bowiem AS Roma, aby podjąć próbę zwalczenia kompleksu mediolańskich drużyn w obecnym sezonie. Podopieczni Mourinho z klubami ze stolicy Lombardii mierzyli się już czterokrotnie,  ponosząc cztery dotkliwe porażki. Ostatnio jednak niewątpliwie złapali formę. W lidze pozostają niepokonani od dwunastu spotkań,  zameldowali się także w półfinale Ligi Konferencji. Obecnie zajmują piąta lokatę w Serie A, tracąc pięć punktów do czwartego Juventusu. Zwycięstwo pozwoliłoby im zachować szansę na wyprzedzenie „Starej Damy” a także utrzymanie przewagi nad ścigającymi ich piłkarzami Fiorentiny i Lazio. Motywacji zatem, na pewno nie zabraknie.

Rzymianom kibicować będzie także cała czerwono-czarna cześć Mediolanu. Inter traci do Milanu dwa punkty, ma jednak zaległe spotkanie a przed sobą w większości pojedynki z drużynami, które w obecnym sezonie albo nie walczą już o nic, albo z takimi, które zdecydowanie odstają poziomem od reszty. Starcie z Romą może zatem oznaczać ostatni przystanek na autostradzie do obrony mistrzowskiego tytułu, którego losy zależeć będą już tylko i wyłącznie od nich samych. Zwłaszcza,  że po bezpośrednim zwycięstwie w Pucharze Włoch,  mają także psychologiczną przewagę nad rywalami zza miedzy. Porażka zaś, w przypadku wygranej Milanu a także Napoli, zepchnie ich na trzecie miejsce i zmusi do oglądania się na innych.


Verona - Sampdoria,  godz 20:45

Na sam koniec dnia, czeka nas kolejne starcie, w którym będziemy mogli śledzić poczynania drużyny, czekającej już na rozpoczęcie okresu urlopowego. Verona co prawda wciąż ma matematyczne szanse, aby zaprezentować się w Europie, ale nie są one zbyt wysokie. Zwłaszcza, że w terminarzu czeka na podopiecznych trenera Tudora, Lazio i Milan. Tym bardziej nie spodziewamy się po nich nadmiernej presji, co może z resztą przełożyć się na większy luz na boisku.

Pod presją jest bowiem Sampdoria, ich sobotni rywal. Podopieczni Giampaolo mają za sobą zaledwie trzy wygrane w dziesięciu ostatnich spotkaniach. Będący od kilku lat solidnym średniakiem klub z Genui nie ma najłatwiejszego terminarza, trudno jednak nie odnieść wrażenia, że w walkę o utrzymanie wdał się na własne życzenie . Biorąc pod uwagę, że czekają go jeszcze w najbliższych tygodniach wycieczki do Mediolanu i Rzymu, zawodnicy Sampdorii z pewnością zrobią wszystko, aby wywieźć trzy punkty z Werony. 


Źródło grafiki : legaseriea.it

Komentarze