Remis po fatalnym spotkaniu na prowincji

Remis po fatalnym spotkaniu na prowincji

W pierwszej, w tym sezonie, kolejce w środku tygodnia Sassuolo podejmowało Il Diavolo na Mapei Stadium. Rywal dla Lombardczyków niewygodny, choćby za sprawą Domenico Berrardiego, który już dziesięciokrotnie karcił defensywę Rossonerich. Jednak ostatnie spotkanie pomiędzy obiema drużynami jest nasycone pozytywnymi emocjami. To właśnie po spotkaniu z Neroverdimi, Milan świętował 19 Scudetto. Czy dobra passa została przedłużona? Zapraszamy do krótkiego podsumowania spotkania. 

Na początku meczu mogliśmy oglądać wiele niedokładności po obu stronach boiska. Pomimo problemów z precyzją, znaczną przewagę mieli goście z Lombardii. W 20 minucie spotkanie nabrało temperatury. Alexis i Florenzi łatwo dali się ograć Kyriakopoulosowi w polu karnym i ratowali się faulem w szesnastce. Wapna na bramkę nie zamienił jednak Domenico Berardi, którego intencje wyczuł Mike Maignan. Jednak to byłoby wszystko z pozytywów w stronę Rossonerich w pierwszej połowie. Po zmarnowanym karnym role się odwróciły. U graczy Stefano Piolego coraz częściej można było zauważyć nerwowość w rozgrywaniu akcji i oddawanie strzałów z nieprzygotowanych sytuacji, co tylko zachęcało podopiecznych trenera Dioniziego do odważnych ataków. Kilka razy niezwykłą niefrasobliwością wykazał się blok defensywny Milanu, który wybijał piłkę wprost pod nogi przeciwników przed polem karnym. Remis po pierwszych 45 minutach Rossoneri mogą zawdzięczać tylko szczęściu, układowi planet i Magic Mike'owi.

Druga połowa teoretycznie nie mogła wyglądać gorzej, a jednak... Oba zespoły kontynuowały festiwal kiksów, niedopracowanych podań i wybić na oślep. Tym razem Sassuolo ograniczyło się jedynie do czekania na przechwyt i kontrę, co w tej części meczu nie było takie łatwe ze względu nie bardziej agresywnie grający Milan. Goście natomiast postanowili grać ustawieniem 1-3-1-6 i cały czas próbowali zagrać jedno długie, prostopadłe podanie na napastnika, którego od zejścia Giroud nie było. Mecz do zapomnienia, więcej szarpania za koszulki, kartek i kontuzji, niż składnych akcji. Spotkania zakończyło się bezbramkowym podziałem punktów i zostało okraszone kontuzjami Berardiego oraz Florenziego. Dodatkowo na dyskomfort narzekał również powracający po kontuzji Simon Kjær.


AC Milan (1-4-2-3-1): Maignan; Florenzi, Kjær (79' Kalulu), Tomori, Hernández; Bennacer, Pobega (57' Tonali); Saelemaekers (57' Messias), Díaz (57' De Ketelaere), Leão; Giroud (73' Adli).
Ławka rezerwowych:  Mirante, Tatarusanu; Ballo-Touré, Calabria, Gabbia, Kalulu; Adli, Bakayoko, Tonali; De Ketelaere, Messias.
Trener: Stefano Pioli.

US Sassuolo (1-4-3-3): Consigli; Toljan, Erlić, Ferrari, Rogério; Frattesi (69' Harroui), M. Lopez, Thorstvedt (69' Henrique); Berardi (52' Defrel), Pinamonti (84' Álvarez), Kyriakopoulos (84' Marchizza).
Ławka rezerwowych:  Pegolo, Russo; Ayhan, Marchizza, Tressoldi; Harroui, Henrique, Obiang; Álvarez, D’Andrea, Defrel.
Trener: Alessio Dionisi.

Arbiter:  Giovanni Ayroldi


Gole:
AC Milan: -
US Sassuolo: -

Żółte kartki:
AC Milan: Hernández, Saelemaekers.
US Sassuolo: 
Frattesi, M. Lopez, Ferrari, Defrel, Álvarez.


Źródło zdjęcia: https://twitter.com/acmilan/status/1564681379501248512/photo/1 /Oficjalny profil AC Milan na portalu Twitter

Komentarze