Tommaso Pobega udzielił wywiadu dla La Gazzetta dello Sport. Oto, co Włoch miał do powiedzenia.

O początkach w Milanie:

 Dołączyłem do klubu w wieku 14 lat. Przyjazd do takiego klubu był dla mnie wspaniałym doświadczeniem, ale na początku było dość ciężko. W Trieście byłem gwiazdą, a w Milanie grałem mało. Po jakimś czasie przeprowadziłem się do szkoły z internatem, która była obok San Siro. Dzięki temu mogłem z okna oglądać ten stadion.

O idolu z dzieciństwa:

 Jako dziecko, moim ulubionym zawodnikiem był Bastian Schweinsteiger. Podobał mi się jego sposób poruszania się na boisku.

Komu kibicowałeś w dzieciństwie?

Juventusowi.

O pozycji na boisku:

Jestem mezzalą, ale w razie potrzeby jestem gotowy grać na innej pozycji. Wszystko zależy od meczu i od mojej dyspozycji. Niezależnie od wszystkiego zawsze daję z siebie wszystko. Taki już jestem. Nie mogę zaprzeczyć, że moją mocną stroną jest pracowitość. Wady? Jest ich trochę. Jedną z nich jest gra prawą stopą. 

O Milanie:

Zanim udałem się na wypożyczenie do Spezii, Maldini dał mi wiele powodów do radości i zachęcił mnie do odpowiedniej pracy. Milan wciąż mnie obserwuje i nie zapomina o mnie. Chcę wrócić do Milanu. Przed wypożyczeniem do Spezii, grałem w meczach przeciwko Monzie i Vicenzie. Zdałem sobie wtedy sprawę z tego, że Milan jest gotowy na skok jakościowy. To świetny zespół, w którym każdy wie, co ma robić na boisku. 

Czy we włoskim futbolu jest miejsce dla młodych zawodników?

Tak. Młodzi zawodnicy są coraz lepiej przygotowani i bardziej pewni siebie jak np. Locatelli, Bastoni czy Barella.