Plan wykonany, trzecie miejsce utrzymane. Chievo 1-2 Milan, podsumowanie
W sobotni wieczór, 9 marca, Milan podejmował na wyjeździe Chievo. Cel na dziś był prosty - wywieźć z Werony 3 punkty i utrzymać trzecią pozycję w ligowej tabeli. W składzie Rossonerich zaszło kilka zmian: Davide Calabrię zastąpił Andrea Conti, na lewej obronie od pierwszej minuty wystąpił Diego Laxalt, a za Tiemoue Bakayoko w pomocy zagrał Lucas Biglia.
Pierwsza połowa:
Obie drużyny nieco ospale rozpoczęły spotkanie. Nikt nie wykazywał znaczącej przewagi na boisku. Na początku Il Diavolo próbowali swoich sił w kontratakach, oddając nieco inicjatywę drużynie z Werony.
Pierwsze poważniejsze zagrożenie ze strony Milanu miało miejsce w okolicach 15. minuty. Suso wypuścił swoim podaniem Francka Kessiego, który wbiegł w pole karne i oddał mocny lecz niecelny strzał. Chwilę później głową po rzucie wolnym uderzał Alessio Romagnoli, jednakże trafił on wprost w bramkarza gospodarzy. Ataki Milanu przebiegały z początku głównie prawą stroną, gdzie dość aktywny był Andrea Conti.
W 24. minucie, Rossoneri doszli do świetnej okazji strzeleckiej. Po stracie piłki przez Chievo w środku pola, Samu Castillejo miał przed sobą niemalże tylko bramkarza, jednak zdecydował się dograć piłkę do Piątka, przez co akcja spaliła na panewce.
W 31. minucie do piłki ustawionej w okolicach 21. metra od bramki podeszli Biglia oraz Suso. Strzał oddał Argentyńczyk, posyłając piłkę w lewy górny róg bramki gospodarzy. Przepiękne uderzenie ze stałego fragmentu gry otworzyło wynik spotkania.
W 35 minucie za dyskusje z arbitrem na trybuny odesłany został Gennaro Gattuso.
Mało widoczny w pierwszej połowie był Krzysztof Piątek. Mimo, że gra często toczyła się w bocznych sektorach boiska, to akcje nie kończyły się dograniem piłki do polskiego snajpera.
W 41. minucie piłkę na prawym skrzydle otrzymał Leris i dośrodkował do Hetemaja. Fiński piłkarz oddał niezbyt mocny, lecz bardzo celny strzał głową, którego nie dosięgnął Donnarumma. W taki oto sposób na tablicy wyników pojawił się rezultat 1:1.
W końcówce pierwszej połowy z lepszej strony pokazało się Chievo, które była bardziej zdecydowaea i zawzięcie atakowało, podczas gdy Milan notował wiele strat.
Druga połowa:
Początek drugiej części meczu zaczął układać się po myśli podopiecznych Gennaro Gattuso. Zespół Il Diavolo pewnie rozgrywał piłkę, tworząc składne akcje.
W 57. minucie zamieszanie w polu karnym gospodarzy wykorzystał Samu Castillejo, zgrywając piłkę głową do Krzysztofa Piątka, który dostawił nogę i z bliskiej odległości zdobył bramkę na 1-2.
W drugiej części spotkania Milan wyglądał bardzo dobrze, Rossoneri łatwo dochodzili do dogodnych sytuacji bramkowych i przeważali na boisku.
W 75. minucie Suso wyłożył piłkę na piętnasty metr do Kessiego, jednak Iworyjczyk ponownie nie trafił w bramkę.
W 90. minucie Hakan Calhanoglu dograł piłkę z rzutu wolnego. Bliski oddania niezłego strzału był Romagnoli, ale niestety nie trafił on czysto w futbolówkę.
Do końcowego gwizdka wynik nie uległ zmianie, a po zaciętym meczu Milan mógł dopisać kolejne 3 punkty na swoje konto. Gra Rossonerich, szczególnie z pierwszej połowy mogła pozostawiać wiele do życzenia, jednak najważniejszy jest korzystny rezultat i pewność utrzymania się na 3. miejscu w tabeli. Zwycięstwo jest dodatkowo budujące w związku z nadchodzącymi Derby della Madonnina.
Oficjalne składy:
Chievo (4-1-2-1-2): Sorrentino; Depaoli, Bani, Andreolli, Barba; Diousse; Leris, Hetemaj; Giaccherini; Stępiński, Meggiorini
Milan (4-3-3): Donnarumma; Conti, Musacchio, Romagnoli, Laxalt; Kessie, Biglia, Paqueta; Suso, Piątek, Castillejo
Komentarze
MK92