Lucas Paqueta wypowiedział się dla Globoesporte po meczu z Atletico Paranaense [Flamengo przegrało ten mecz 1:2, przyp.red.], który był dla niego ostatnim w barwach Rubronegro. Oto, co nowy nabytek Milanu miał do powiedzenia:

Historia, którą przeżyłem w tym klubie przeminęła. Dojrzewałem tutaj jako sportowiec i osoba. Przechodzi mi teraz przez myśl historia małego chłopca, który miał pewne trudności, trafił do wielkiego klubu i osiągnął swój cel. Jestem wdzięczny fanom Flamengo za okazane wsparcie. Flamengo i jego kibice zawsze będą w moim sercu.

Gra dla Flamengo to ogromna odpowiedzialność, ale możliwość dorastania tutaj było prawdziwą przyjemnością.

Bałem się, że muszę pożegnać się z czymś, co jest częścią mojej historii. W tym klubie towarzyszyły mi różne emocje. Na początku swojej przygody często nie czułem się komfortowo, płakałem, ale później zacząłem się śmiać i cieszyć życiem. Doceniam ciepło okazane przez fanów. Zachowam je w swoim sercu.

Jeszcze nie opuściłem klubu, ale jestem szczęśliwy z powodu tego wszystkiego, co osiągnąłem i zamierzam podjąć nowe wyzwanie.

Rozmawiałem z Leonardo, wymieniłem z nim wiele wiadomości. Liga włoska jest zupełnie inna od brazylijskiej. Milan nie gra w podobny sposób, co Flamengo. Kiedy przyjadę do Milanu, będę słuchać i uczyć się.

Wszyscy trenerzy, z którymi miałem do czynienia mają swój udział w mojej karierze. Każdemu z nich jestem wdzięczny za okazane wsparcie i przekazaną wiedzę.

Byłem szczęśliwym chłopcem, który znalazł bardzo przyjazną i pracowitą grupę. Jestem pewien, że może ona osiągnąć naprawdę wiele.

Jest wielu ludzi, którzy zachęcali mnie do ciężkiej pracy, motywowali mnie, wspierali i jestem im wdzięczny za wszystko, co dla mnie zrobili.

Najlepiej czuję się grając na lewej stronie boiska. Tam właśnie grałem w drużynach młodzieżowych. Jestem do dyspozycji nowego trenera i zagram tam, gdzie on będzie chciał.

We Flamengo brakowało mi najbardziej jednego: tytułów. Wciąż jestem młody i mogę jeszcze wiele osiągnąć, w tym także dla drużyny narodowej.