Niedziela z Seria A - 34 kolejka
Trzydziesta czwarta kolejka spotkań Serie A jawi nam się jako moment, który określi z jak dużymi emocjami będziemy mieli do czynienia w kulminacyjnym momencie walki. I to nie tylko o tytuł mistrzowski, ale o miejsce w czołowej szóstce, gwarantujące udział w Europejskich Pucharach!
Salernitana – Fiorentina, godz. 12:30
Obie drużyny nie muszą szukać sobie dodatkowej zachęty, aby na poważnie podejść do tego meczu. Beniaminek niemal od samego początku rozgrywek upatrywany był jako jeden z głównych kandydatów do spadku, niemniej dwa zwycięstwa z rzędu pozwoliły im odbić się od dna. Droga do utrzymania jest jednak bardzo długa i trudno na ten moment zakładać, że w Salerno będą się mogli cieszyć z kolejnego sezonu w elicie.
Fiorentina z pewnością im tego zadania nie ułatwi. Podopieczni Vincenzo Italiano są ostatnio w naprawdę niezłej dyspozycji. W dodatku jeśli dziś wygrają a Lazio nie sprosta Milanowi, przesuną się na piąte miejsce w ligowej tabeli. Po kilku mocno przeciętnych latach, Viola ma szansę zaliczyć naprawdę bardzo udany sezon i trudno się spodziewać, aby zaprzepaściła taką możliwość z jednym z najsłabszych zespołów w całej stawce. Zwłaszcza, że jesienią odprawili Salernitanę czterema golami.
Bologna – Udinese, godz. 15:00
Jedno z najmniej interesujących spotkań obecnej kolejki. Pojedynek dwunastej drużyny z trzynastą. Obie równie daleko od strefy spadkowej, jak i awansu do europejskich pucharów. Obawiamy się mocno przeciętnego meczu na remis, niemniej może piłkarze nas zaskoczą. Brak Arnautovicia z pewnością nie pomoże ekipie z Bolonii , ale i Udinese nie wystąpi w najsilniejszym składzie. Z meczów rozgrywanych o 15, zdecydowanie wybieramy ten drugi.
Empoli – Napoli, godz. 15:00
W tym spotkaniu mamy już zdecydowanego faworyta. Empoli w ostatnich tygodniach jest w dramatycznej formie. W tym roku nie odnieśli jeszcze ani jednego zwycięstwa. W szesnastu kolejnych spotkaniach , piłkarze trenera Andreazzoliego nie byli w stanie zdobyć pełnej puli. Co ciekawe, ostatni raz udało im się to 12 grudnia w meczu przeciwko... Napoli.
Tym razem jednak trudno spodziewać się powtórki. Po doskonałym początku sezonu, Neapolitańczycy niejako na własne życzenie niemal wypisali się z walki o Scudetto. Jeśli chcąc zachować na nie choć drobne szanse, nie mogą już sobie pozwolić na żadne wpadki. Po bolesnych porażkach z Milanem i Fiorentiną, terminarz końcówki sezonu jawi się poniekąd jako wyjątkowo łaskawy. Pytanie czy podopieczni Spalettiego będą potrafili go wykorzystać. Nawet gdyby się to udało, trudno liczyć na to, że regularnie potykać się będą ekipy z Mediolanu, które znajdują się w tabeli nad Napoli. Niemniej w dzisiejszym spotkaniu z pewnością Insigne i spółka będą chcieli sięgnąć po łatwe trzy punkty.
Genoa – Cagliari, godz 18:00
Kolejne spotkanie z kategorii „walka na noże”. Cagliari już na poważnie wmieszało się w walkę o utrzymanie, chociaż ostatnia wygrana nad Sassuolo pozwoliła im złapać potrzebny oddech. Piłkarze z Unipol Domus mają przed sobą dość łatwy terminarz i sześciopunktową przewagę nad strefą relegacji, niemniej dzisiejszy mecz z pewnością potraktują wyjątkowo poważnie. W przypadku porażki, Genoa doskoczy na trzy punkty. Jeśli zaś uda się zwyciężyć, przeskoczą dodatkowo Sampdorię i będą mogli z większym spokojem planować najbliższe tygodnie.
Genoa za to, desperacko potrzebuje zwycięstwa. Mając przed sobą jeszcze pojedynki z Napoli i Juventusem, punkty musi zacząć zdobywać tu i teraz, jeśli marzy w ogóle o pozostaniu w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nic jednak nie zapowiada, aby miało się to udać. Chociaż na Stadio Luigi Ferraris wydają się być faworytem , coś nam mówi, że jednak to Cagliari zrobi dziś kolejny krok do utrzymania.
Komentarze