MŚ 2018: Chorwacja po thrillerze z Danią melduje się w ćwierćfinale
Poniżej będziemy prezentować podsumowania z dzisiejszych spotkań na Mistrzostwach Świata.
Autorem podsumowania spotkania Chorwacja vs Dania będzie Michał Kaczmarek, prywatnie fan Manchesteru United. Podsumowanie to pojawi się niedługo po meczu.
W czwartym meczu 1/8 finału Mistrzostw Świata w Rosji zmierzyły się ze sobą reprezentacje Chorwacji i Danii.
Zdecydowanym faworytem tego spotkania była ekipa z Bałkanów, która w iście mistrzowski sposób wygrała grupę śmierci pokonując kolejno Nigerię, Argentynę i Islandię. Duńczycy natomiast zajęli drugie miejsce w grupie C za Francuzami, odnosząc zwycięstwo z Peru oraz remis z Australią i wicemistrzami Europy.
Trener Chorwatów, Zlatko Dalić po tym, jak dał odpocząć większości swoim podstawowym zawodnikom w spotkaniu z Islandią, wystawił ten sam skład, który rozbił Argentynę 3:0.
Opiekun Duńczyków, Age Hareide w porównaniu do konfrontacji z Francją dokonał dwóch zmian w wyjściowej jedenastce. Miejsca Jensa Strygera Larsena i Pione Sisto zajęli Jonas Knudsen i Yussuf Yurary Poulsen.
Spotkanie na stadionie w Niżnym Nowogrodzie poprowadził argentyński arbiter, Nestor Pitana.
Pierwsza połowa:
Na pierwszą bramkę nie trzeba było długo czekać. Już w pierwszej minucie Jonas Knudsen wrzucił piłkę z autu w pole karne Chorwatów. W panującym tam zamieszaniu futbolówkę nieudanie próbował opanować Thomas Delaney, po czym trafiła ona pod nogi Mathiasa Jorgensena. Zawodnik angielskiego Huddersfield nie zastanawiał się długo i oddał strzał na bramkę z bliskiej odległości. Zasłonięty w tej sytuacji Danijel Subasić miał zbyt mało czasu na skuteczną interwencję, wskutek czego piłka przeszła pod jego ręką i wpadła do siatki.
Duńczycy z prowadzenia cieszyli się jednak tylko trzy minuty. Akcję prawą stroną boiska przeprowadził Ante Rebić i podał do wychodzącego na pozycję Sime Vrsaljko. Gracz Atletico Madryt wstrzelił piłkę w pole karne, a w nim obrońca Henrik Dalsgaard wybił ją tak niefortunnie, że trafił w kolegę z drużyny, po czym znalazła się ona pod nogami Mario Mandzukicia. Chorwacki snajper nie pomylił się w tej sytuacji i z kilku metrów pokonał bezradnego w tej sytuacji Kaspera Schmeichela.
Po tych dwóch dosyć kuriozalnych bramkach gra toczyła się głównie w środku pola. Przez pierwsze pół godziny gry na boisku przeważała ekipa z Bałkanów, czego dowodem może statystyka wymienionych podań do 27’ minuty: 133 do 49 na korzyść drużyny Zlatko Dalicia.
Właśnie wtedy obudzili się Duńczycy. Próbkę swoich umiejętności pokazał Christian Eriksen, który zagrał dobre prostopadłe podanie do Martina Braithwaite’a. Napastnik reprezentacji Danii nie dobiegł jednak do piłki i oddał strzał na wślizgu, który obronił Subasić.
Dwie minuty później Chorwacja miała okazję wyjść na prowadzenie w tym meczu. Strzał Ivana Rakiticia zza pola karnego obronił Schmeichel, a do futbolówki dopadł aktywny w tym spotkaniu, Ante Rebić. Strzał zawodnika Eintrachtu Frankfurt ponownie odbił świetnie dysponowany tego dnia bramkarz Leicester City, zaś dobitka Ivana Perisicia powędrowała nad poprzeczką.
W kolejnych minutach Duńczycy zaczynali przejmować inicjatywę, zmuszając Chorwatów do błędu i stosując wysoki pressing na własnej połowie boiska.
Do końca pierwszej połowy żadna z drużyn nie stworzyła sobie już dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. Sędzia zaprosił zawodników do szatni na przerwę.
Druga połowa:
Obraz gry nie uległ zmianie w stosunku do końcówki pierwszej połowy. Jeszcze bardziej zarysowała się przewaga Skandynawów, którzy kontrolowali przebieg spotkania oraz przeszkadzali rywalowi w rozegraniu piłki, zmuszając go do grania długimi podaniami. Słabo prezentował się zwłaszcza środek pola Chorwatów, czyli Luka Modrić w parze z Ivan Rakiticiem, którzy nie potrafili przebić się przez doskonale zorganizowaną w defensywie drużynę rywala. Dalej brakowało groźnych sytuacji pod którąkolwiek z bramek. Strzelać próbowali wprowadzony w drugiej części spotkania, Nicolai Jorgensen, a z drugiej strony, Ante Rebić. Nie były to jednak uderzenia, które mogłyby zaskoczyć któregoś z bramkarzy.
W trzeciej minucie doliczonego czasu gry o zwycięstwie Danii mógł zdecydować Martin Braithwaite, który oddał mocny strzał zza pola karnego po piąstkowaniu Subasicia. Piłka przeleciała jednak obok słupka chorwackiej bramki i arbiter główny zdecydował się na rozstrzygnięcie losów tego meczu w dogrywce.
Pierwsza połowa dogrywki:
W pierwszych piętnastu minutach dogrywki niewiele się działo na boisku. Zlatko Dalić wprowadził Andreja Kramaricia w miejsce Ivana Perisicia, zaś Age Hareide zmienił Thomasa Delaney, posyłając do boju Michaela Krohn-Dehliego.
Druga połowa dogrywki:
W drugiej części dogrywki wynik nie uległ zmianie.
Kiedy w 108’ minucie Zlatko Dalić zdjął z boiska napastnika Mario Mandzukicia, wprowadzając za niego pomocnika Milana Badelja. W ten sposób opiekun Chorwatów dał jasny sygnał swojej drużynie, że ma dotrwać do rzutów karnych.
Sześć minut później miała miejsce sytuacja, która mogła odmienić losy tego spotkania. Kapitalne prostopadłe podanie ze środka pola zagrał mało widoczny w tym meczu Luka Modrić, wyprowadzając Ante Rebicia sam na sam z bramkarzem. Chorwacki skrzydłowy minął Schmeichela i już miał oddać strzał na pustą bramkę, kiedy w ostatnim momencie od tyłu sfaulował go Mathias Jorgensen. Sędzia tego widowiska nie miał wątpliwości co do swojej decyzji i wskazał on na jedenastkę dla Chorwacji. Dziwić może jego decyzja o karze indywidualnej dla duńskiego defensora, bowiem za to zagranie otrzymał on jedynie żółtą kartkę. Do rzutu karnego podszedł kapitan drużyny z Bałkanów, Luka Modrić. Pomocnik Realu Madryt nie wykorzystał jednak szansy na wyprowadzenie swojego zespołu na prowadzenie w ostatnich minutach tego spotkania. Chorwat umieścił bowiem piłkę prosto w rękach Kaspera Schmeichela, który rzucił się w odpowiednim kierunku i uratował swój zespół przed widmem porażki. Był to wielki cios dla Chorwatów, którzy byli o krok od zwycięstwa.
Do końca spotkania próbowali oni jeszcze zdobyć zwycięską bramkę, grając najlepiej od początku meczu, ale ich próby pokonania bramkarza Leicester City na niewiele się zdały. Arbiter główny niedługo po tej sytuacji odgwizdał koniec dogrywki i czekały nas rzuty karne.
Rzuty karne:
Serię rzutów karnych rozpoczynał Christian Eriksen. Strzał rozgrywającego Tottenhamu obronił Subasić, a w odpowiedzi Schmeichel nie dał się pokonać Badeljowi.
W drugiej serii swoje jedenastki pewnie wykorzystali Simon Kjaer i Andrej Kramarić. Podobnie w trzeciej uczynili to Michael Krohn-Dehli i będący pod ogromną presją po niewykorzystanym wcześniej rzucie karnym, Luka Modrić.
W kolejnej serii bramkarze znów byli zgodni i obaj obronili strzały swoich oponentów. Na trybunach szalał Peter Schmeichel, który gorąco dopingował swojego syna.
Mecz rozstrzygnął się w piątej kolejce rzutów karnych. Najpierw Danijel Subasić odbił nogami strzał Nicolaia Jorgensena, a decydującą jedenastkę wykorzystał Ivan Rakitić, dając swojej drużynie upragnione zwycięstwo.
Chorwacja wygrała pomimo, iż była w tym spotkaniu drużyną gorszą. Duńczycy przez większą część spotkania prowadzili grę, jednak nawet heroiczne wyczyny w bramce Kaspera Schmeichela nie pozwoliły im awansować dalej. Zawodnicy Age Hareide nie mają się czego wstydzić i mogą z podniesionymi głowami wracać do domu. Wielkie brawa za ten mecz należą się obu bramkarzom, którzy ratowali swoje zespoły i byli bohaterami serii rzutów karnych.
Ekipa z Bałkanów w kolejnej rundzie zmierzy się z gospodarzem turnieju, który po sensacyjnym spotkaniu, również zakończonym konkursem jedenastek, wyeliminował wielkiego faworyta -Hiszpanów.
Chorwacja vs Dania:
Chorwacja (1-4-2-3-1): Subasić; Strinić, Lovren Vida, Vrsaljko; Brozović, Rakitić; Perisić, Modrić, Rebić; Mandzukić
Dania (1-4-3-3): Schmeichel; Dalsgaard, Jorgensen, Kjaer, Knudsen; Christensen, Delaney, Eriksen; Braithwaite, Cornelius, Yurary
Skrót: [klik]
Zmiany:
Chorwacja:
Minuta
|
In
|
Out
|
71'
|
Kovacić
|
Brozović
|
81'
|
Piravić
|
Strinić
|
97'
|
Kramarić
|
Perisić
|
108'
|
Badelj
|
Mandzukić
|
Dania:
Minuta
|
In
|
Out
|
46'
|
Schone
|
Christensen
|
66'
|
Jorgensen
|
Cornelius
|
98'
|
Krohn-Dehli
|
Delaney
|
106'
|
Sisto
|
Braithwaite
|
Żółte kartki:
Chorwacja: brak
Dania:
Minuta
|
Zawodnik
|
115'
|
Jorgensen
|
Czerwone kartki:
Chorwacja: brak
Dania: brak
Statystyki:
[źródło: livesports.pl]
Podsumowanie z meczu Hiszpania vs Rosja przygotował członek naszej redakcji, Michał Mirowski (Gila)
Kolejne spotkanie 1/8 finału zapowiadało się jako bardzo ciekawe widowisko. Gospodarze turnieju – Rosjanie, którzy świetnie rozpoczęli turniej, ale zostali sprowadzeni na ziemię w ostatnim meczu przez Urugwaj podejmowali Hiszpanię. Drużyna z półwyspu Iberyjskiego to jeden z faworytów do końcowego zwycięstwa, ale zawodnicy Fernando Hierro w tym turnieju nie zachwycają. Najpierw zremisowali z Portugalią, później wymęczyli zwycięstwo w spotkaniu z Iranem, a w ostatnim meczu fazy grupowej dopiero w końcówce uratowali punkt w pojedynku z Maroko.
Przez pierwsze 10 minut obie drużyny nie forsowały tempa, Hiszpanie powoli rozgrywali piłkę, a Rosjanie szukali okazji do kontrataku.
Taki obraz gry pewnie utrzymał by się jeszcze przez jakiś czas, ale w 11 minucie Asensio egzekwował rzut wolny ze skraju pola karnego. Piłkarz Realu posłał futbolówkę w pole karne, a tam Ignashevich, który walczył o pozycję z Ramosem, tak nie fortunnie odbił piłkę, że ta trafiła do siatki gospodarzy obok bezradnego Akinfeeva. Hiszpania prowadziła 1:0.
Po stracie gola Rosjanie nie ruszyli jednak do ataku. To ciągle Hiszpanie dłużej utrzymywali się przy piłce, a podopieczni Cherchesova nie potrafili w żaden sposób dobrać się do mistrzów świata z 2010 roku.
Po kilkudziesięciu minutach bardzo słabej gry w 36’ doczekaliśmy się w końcu ciekawej akcji. Rosja dość chaotycznie rozgrywała piłkę przed polem karnym, ale ta trafiła w końcu do Golovina, a ten uderzył minimalnie obok lewego słupka bramki Hiszpanów.
W 40 minucie fatalny błąd Pique. Po rzucie rożnym z główki uderzał Dzyuba, a obrońca Barcelony niczym wytrawny center NBA ręką zablokował futbolówkę. Sędzia nie miał wątpliwości i wskazał na 11 metr. Do piłki podszedł Artem Dzyuba i doprowadził do wyrównania.
Podrażniona Hiszpania ruszała do ataku. Szansę już w doliczonym czasie gry miał Diego Costa, ale będąc w trudnej sytuacji ciężko było mu oddać groźny strzał i Akinfeev dobrze interweniował. Ostatecznie na przerwę obie drużyny schodziły z jedną bramką.
Druga polowa zaczęła się od nie złej akcji Hiszpanów, ale Jordi Alba wpadł na piłkę i żadnych problemów z wyłapaniem futbolówki odbitej od Hiszpana nie miał Akinfeev.
Hiszpania ciągle przeważała, ale Rosjanie schowani za podwójną gardą nie dopuszczali zawodników Hierro zbyt blisko swojej bramki. Nie wiele zmienili wprowadzeni przez byłego zawodnika Realu Madryt – Iniesta i Carvajal.
Efektu nie przyniosły też żadne z kilku stałych fragmentów gry egzekwowanych przez drużynę trzykrotnych mistrzów Europy.
W 85’ w końcu trochę emocji. Iniesta uderzył groźnie z kilkunastu metrów, ale Akinfeev z wielkim trudem odbił piłkę, dopadł do niej jeszcze Aspas, ale i jego dobitka nie znalazła drogi do siatki.
W doliczonym czasie jeden z nielicznych wypadów Rosjan w pole karne Hiszpanów zakończony nie celnym strzałem Smolova. Chwilę później arbiter zakończył mecz i zarządził dogrywkę.
Już na jej początku groźnie zaatakowali Hiszpanie, ale Carvajal nie zdołał wykończyć akcji Aspasa. Zawodnicy Hierro przeważali coraz bardziej, a Rosjanom z każdą minutą coraz bardziej brakowało sił.
W 100’ w środek bramki uderzał Marco Asensio. Kilka minut później z główki uderzał jeszcze nie groźnie Pique, a zaraz potem sędzia nakazał zawodnikom zamianę stron.
W 109 minucie najlepsza okazja Hiszpanów. Doskonała szarża wprowadzonego w dogrywce Rodrigo zakończona nie złym strzałem z ostrego kąta, ale obronionym przez golkipera gospodarzy, okazję na dobitkę miał jeszcze Isco, ale poślizgnął się i strzelił za lekko.
W ostatniej minucie dogrywki z dystansu strzelał Rodrigo, ale Akinfeev nie miał problemów z interwencją. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie i wiadomo było, że o tym kto awansuje zadecydują rzuty karne.
Jedenastki zdecydowanie lepiej wykonywali Rosjanie, którzy byli bezbłędni, a Igor Akinfeev, dwukrotnie zatrzymał zawodników rywali i zapewnił awans gospodarzom do 1/4 finału.
Hiszpania – Rosja 1:1 (1:1, 1:1) karne: 3:4
11’ Ignashevich (samobój)
41’ Dzyuba (z rzutu karnego)
Rzuty karne:
1:0 Iniesta – Gol
1:1 Smolov – Gol
2:1 Pique – Gol
2:2 Ignashevich – Gol
2:2 Koke – obroniony
2:3 Golovin – Gol
3:3 Ramos - Gol
3:4 Cheryshev – Gol
3:4 Aspas – obroniony
Składy:
Hiszpania (1-4-2-3-1): De Gea; Nacho, Ramos, Pique, Alba; Koke, Sergio Busquets, David Silva, Isco, Asensio; Diego Costa
Rosja (1-3-4-2-1): Akifeev; Kutepov, Ignashevich, Kudryashov; Fernandes, Kuzyaev, Zobnin, Zhirkov; Golovin, Samedov; Dzyuba
Skrót: [klik]
Zmiany:
Hiszpania:
Minuta
|
In
|
Out
|
67'
|
Iniesta
|
D.Silva
|
70'
|
Nacho
|
Carvajal
|
80' |
Aspas
|
Diego Costa
|
104’
|
Rodrigo
|
Asensio
|
Rosja:
Minuta
|
In
|
Out
|
46'
|
Granat
|
Zhirkov
|
61'
|
Cheryshev
|
Samedov
|
65'
|
Smolov
|
Dzyuba
|
97’
|
Erokhin
|
Kuzyaev
|
Żółte kartki:
Hiszpania:
Minuta
|
Zawodnik
|
41’
|
Pique
|
Rosja:
Minuta
|
Zawodnik
|
54’
|
Kutepov
|
71’
|
Zobnin
|
Czerwone kartki:
Hiszpania: brak
Rosja: brak
Statystyki:
[źródło: livesports.pl]
Komentarze
FanatykACM1899