Podział punktów w derbach della Madonnina!
Po raz pierwszy od długiego czasu pojedynek derbowy opiewał w tak duże emocje. Inter przystępował do dzisiejszego pojedynku jako aktualny mistrz Włoch, a Milan jako lider tabeli bieżącego sezonu Serie A. W ciągu ostatnich lat oba zespoły borykały się z problemami finansowymi i organizacyjnymi, co skutkowało prawie 10 letnią stagnacją w obu zespołach. W końcu dzisiaj mogliśmy się napawać spektaklem na miarę obu uznanych w europejskim świecie marek.
Pierwsze 10 minut spotkania toczyło się w dobrym tempie, lecz bez widocznej przewagi którejkolwiek z drużyn. W 12 minucie błąd we własnym polu karnym popełnił Franck Kessie. Iworyjczyk sprokurował jedenastkę po naciskach byłego gracza Rossonerich - Hakana Çalhanoğlu. Chwilę później sam poszkodowany zamienił rzut karny na bramkę uderzając w środek. Turek postanowił celebrować swoją bramkę w prowokacyjny sposób pod południową trybuną San Siro, co rozwścieczyło kibiców Il Diavolo, którzy dawali upust swojej złości w gwizdach przy każdym kontakcie Hakana z piłką. Nerazzurri długo nie cieszyli się z prowadzenia. Raptem kilka minut później do własnej bramki piłkę skierował Stefan de Vrij po rzucie wolnym wykonywanym przez Sandro Tonalego. W 25 minucie kolejne wapno dla drużyny Simone Inzaghiego wywalczył Darmian, który wykorzystał gapiostwo w obronie Fode Ballo-Touré. Tătăruşanu jednak powstrzymał cudowną paradą strzał Lautaro Martineza i utrzymał remis dla Milanu. Następnie kilka razy groźnie uderzał Rafael Leao, ale w jego strzałach brakowało precyzji. Tuż przed końcem pierwszej połowy Inter wykreował stuprocentową sytuacje. Na szczęście gospodarzy za swoje winy zrehabilitował się lewy defensor Rossonerich który wybił piłkę z linii bramkowej po strzale Barelli.
W drugą połowę lepiej weszli zawodnicy z niebiesko-czarnej strony Mediolanu, marnując dwie dogodne sytuacje do 60 minuty spotkania. Przewaga Interu w tym okresie spotkania była znaczna. Problemy gospodarzy dostrzegł również Stefano Pioli, który zareagował na obraz wydarzeń na boisku, wprowadzając Alexisa oraz Ante Rebić'a. Inter nadal dominował, co przełożyło się na dogodną sytuację w 75 minucie. Tym razem setki nie wykorzystał Vidal, którego dwukrotnie zablokował Kalulu. Od tego momentu inicjatywę zaczęli przejmować Il Diavolo. Najpierw groźnie uderzał Bennacer, następnie Kalulu. Mimo wszystko piłkę meczową w 90 minucie zmarnował Kessie, który nie potrafił skierować piłki odbitej od słupka do pustej bramki. Arbiter zakończył mecz w 94 minucie.
Wynik do końca nie uległ zmianie i spotkanie zakończyło się remisem 1:1. W całym meczu nieznacznie lepiej prezentował się Inter, lecz Milan również potrafił wykreować kilka dogodnych okazji. Podział punktów wydaje się być sprawiedliwym rezultatem i żadna z drużyn nie powinna czuć się pokrzywdzona.
Bramki:
AC MILAN: de Vrij (samobójczy)
INTER: Çalhanoğlu (rzut karny)
Żółte kartki:
AC MILAN: Ballo-Touré
INTER: -
AC MILAN (4-2-3-1): Tătăruşanu; Calabria, Kjær, Tomori, Ballo-Touré (46' Kalulu); Tonali (71' Bennacer), Kessie; Díaz (59' Saelemaekers), Krunić (84' Bakayoko), Leão (59' Rebić); Ibrahimović.
Ławka rezerwowych: Mirante; Conti, Florenzi, Gabbia, Kalulu; Bakayoko, Bennacer, Saelemaekers; Giroud, Maldini, Pellegri, Rebić.
Trener: Pioli.
INTER (3-5-2): Handanovič; Skriniar, de Vrij, Bastoni (84' Dimarco); Darmian (76' Dumfries), Barella (68' Vidal), Brozović, Çalhanoğlu, Perišić; Džeko (76' Correa), Lautaro (84' Sánchez).
Ławka rezerwowych: Radu; D'Ambrosio, Dimarco, Dumfries, Kolarov, Ranocchia; Gagliardini, Sensi, Vecino, Vidal; Correa, Sánchez.
Trener: Inzaghi.
Sędzia: Doveri.
Źródło zdjęcia: Oficjalny profil AC Milan na portalu facebook.
Komentarze