Mecz o wszystko
We wtorkowy wieczór w Mediolanie zostanie rozegrany mecz dwóch wielkich klubów. Dla jednego z nich, będzie to spotkanie o przyszłość sportową i finansową. Milan na San Siro podejmuje wielki w tym sezonie Liverpool, który jak walec rozjeżdża kolejnych rywali. Wygrana wprowadziłaby całe środowisko Rossonerich w euforię związaną z awansem do 1/8 finału, a zastrzyk gotówki niewątpliwie pomógłby w budowaniu lepszego jutra.
Maszyna w gazie
Goście jako wicelider Premier League, są pewni awansu z pierwszego miejsca w grupie. Napięty terminarz może sprawić, że Jurgen Klopp podobnie jak w spotkaniu z Porto będzie chciał rotować, a przede wszystkim odpocząć mogą liderzy ofensywy. Szeroka i jakościowa kadra daje możliwość rotacji, bez wielkiego uszczerbku na jakości, co Niemiec niewątpliwie wykorzystuje. Klub z Merseyside ma dobrą passę 5 zwycięstw z rzędu, z oszałamiającym bilansem bramkowym 16:1. W ostatnim meczu drużyna Kloppa wygrał 0:1 po golu Origiego w 94 minucie.
Słodko-gorzki moment sezonu
W Mediolanie można odczuć mocno mieszane nastroje, Milan wrócił na zwycięską ścieżkę i wskoczył na fotel lidera Serie A, ale stracił 2 kluczowych piłkarzy, Simona Kjaera oraz Rafaela Leao. Nadzieję na pozytywny wynik daje rewelacja ostatnich tygodni – Junior Messias, który w swoich pierwszy poważnych spotkaniach notuje dobre liczby i pokazuje sporo jakości. Kolejny powód do radości to obecność Maignana w bramce, który w 3 spotkaniach zdążył już dwukrotnie zachować czyste konto. Milan przystąpi do tego spotkania z pozycji underdoga, jednak nie bez szans, prawda jest taka, że Rossoneri mają bardzo dużo do zyskania na płaszczyźnie finansowej, co będzie stanowić sporą motywację.
Sytuacja w grupie
O wyjście z grupy walczą 3 ekipy, Milan, Atletico i Porto, dwaj pierwsi mają po 4 punkty, a Portugalczycy 5. Dla każdej z drużyn ten wieczór będzie walką o prestiż, pieniądze i punkty w rankingu UEFA. Porto wygrywając swoje spotkanie, zajmie drugie miejsce niezależnie od meczu Milan - Livrepool. Atletico by awansować musi wygrać z Porto, przy jednoczesnym remisie lub porażce Milanu, jednak gdyby Milan wygrał liczyłby bilans bramkowy (aktualnie +2 dla Milanu). Milan podobnie jak Atletico ratuje tylko i wyłącznie zwycięstwo, jednak aby grać dalej w Lidze Mistrzów potrzebna jest strata punktów przez Porto i utrzymanie lepszego bilansu bramkowego nad Atletico.
foto: sport.wprost.pl
Komentarze