Rafael Leão udzielił wywiadu dla DAZN. Oto, co napastnik Milanu miał do powiedzenia.

 Czego nauczyłeś się mówić po włosku?

Proszę, dziękuję, nie poddawaj się (śmiech).

 Powiedz nam coś o swoim celebrowaniu bramek.

 Moją radość po bramce dedykuję mojemu tacie, do którego zawsze dzwonię, kiedy zdobywam bramkę, a on nie ma okazji zobaczyć meczu.

 Do kogo zadzwoniłeś po zdobyciu pierwszej bramki w Serie A?

 Zadzwoniłem do swojego taty. Był bardzo szczęśliwy i podekscytowany. Podczas rozmowy zaczął płakać. On widział jak dorastałem i jak wiele pracy włożyłem w to, aby tutaj być. Był bardzo szczęśliwy z powodu mojej pierwszej bramki w sezonie.

 Opowiedz o okolicznościach zdobycia pierwszej bramki.

 To był dla mnie wyjątkowy moment. Nie miałem nic do stracenia. Próbowałem zrobić to, co zrobiłem w pojedynku jeden na jeden i tak się stało, że zdobyłem bramkę.

 Czy sposób zdobycia bramki był przemyślany czy instynktowny?

 To było instynktowne i zarazem pomysłowe trafienie.

 Czy będąc we Francji próbowałeś czegoś takiego?

Nie, byłem zawodnikiem, który pełnił nieco inną rolę na boisku. Nie miałem zbyt wielu okazji na pojedynki jeden na jeden. We Francji zdobyłem wiele bramek, ale robiłem przy nich niewiele sztuczek. 

 Piłka nożna we Francji różni się od tej we Włoszech, szczególnie pod względem taktycznym. Z każdym dniem radzę sobie coraz lepiej. Nasz trener, który jest świetnym szkoleniowcem, pomaga mi każdego dnia. Wierzę, że kiedy poprawię się pod względem taktycznym, będę lepszym zawodnikiem. Wszyscy mnie tutaj wspierają. Mogę liczyć także na wsparcie trenera. Teraz, kiedy gram, muszę podziękować za daną mi szansę.

 Czy w przeszłości byli jacyś zawodnicy Milanu, których szczególnie lubiłeś?

Kaká, Ronaldinho, Pato, Robinho, Maldini. Maldini zadzwonił do mnie i rozmawialiśmy na temat potencjalnego transferu. Jego telefon był ważny w kontekście mojego przyjazdu tutaj. Opowiedział mi o projekcie i po tym telefonie nie potrzebowałem niczego innego, aby zaakceptować tę ofertę.

Czy to prawda, że Kaká jest Twoim idolem?

Tak. On był bardzo silnym zawodnikiem. Był bardzo szybki. Potrafił zdobywać wiele bramek na różnych pozycjach. Był moim idolem w Milanie i cieszę się, że mogę reprezentować drużynę, w której grał.

Czy Rui Costa podobał Ci się jako zawodnik?

 Tak, to był świetny zawodnik. Był Portugalczykiem i jedną z gwiazd Milanu. Mam nadzieję, że zostanę świetnym zawodnikiem tak jak on i zrobię różnicę w tym klubie.

 Czy jest jakiś zawodnik, który Cię obecnie inspiruje?

 Bardzo inspiruje mnie Cristiano Ronaldo, ponieważ jest Portugalczykiem. On ciężko pracował, aby osiągnąć cele, które osiągnął w swojej karierze. Cristiano jest idolem dla mnie i dla wszystkich Portugalczyków. Jest przykładem dla młodych ludzi i dla wszystkich zawodników.

 Co mu powiesz, kiedy się z nim spotkasz?

 To będzie dla mnie coś dziwnego, ponieważ do tej pory widziałem go tylko w telewizji i na PlayStation. Z pewnością będzie to dla mnie powód do dumy.

 Jakie są Twoje ulubione cechy na boisku?

 Szybkość, umiejętność finalizowania akcji, a także determinacja. 

 Kiedy byłeś członkiem akademii Sportingu, jeden z trenerów powiedział o Tobie: tak silny jak Leão był tylko Cristiano Ronaldo. Czy wiesz kto porównywał Cię do niego?

Tak. Był jednym z moich trenerów w drużynie młodzieżowej. Oczekiwał ode mnie rzeczy tak wielkich, że mogłem być porównywany do Cristiano Ronaldo. Dla mnie osobiście to było zbyt duże porównanie. To dla mnie zbyt wiele, aby postawić się na tym samym poziomie co Cristiano Ronaldo. 

 Wymień mi trzy profile na Instagramie, które powinniśmy śledzić?

Profil Piątka, ponieważ umieszcza dobre historie. Nawet Paqueta jest bardzo dobry w tworzeniu historii na Instagramie. Musicie mnie obserwować, ponieważ zdobędę jeszcze wiele bramek i będziecie mieli okazję zobaczyć moje historie (śmiech).