Kolejne zwycięstwo; Milan - Spezia 3:0

Kolejne zwycięstwo; Milan - Spezia 3:0

Po czwartkowym horrorze z Rio Ave, trener Pioli zdecydował się dać odpocząć większości zawodników z tamtego spotkania. Jedynie Gigio Donnarumma, linia defensywna i Alexis Sealemakers pozostali bez zmian. W pomocy i ataku okazje do zaprezentowania się dostali inni zawodnicy, swoje szanse otrzymali m.in. Krunić, Diaz czy Colombo. Niezależnie od tego cel był ten sam, trzy punkty z beniaminkiem.

Niestety zmiany nie podziałały zbyt dobrze na drużynę Piolego. Milan co prawda dłużej utrzymywał się przy piłce, ale dobrych akcji było jak na lekarstwo. W 10’ trochę miejsce w okolicach pola karnego miał Brahim Diaz, ale uderzył w środek bramki. W 21’ jedna z nielicznych akcji gości omal nie zakończyła się samobójem, Calabria interweniował tak niefortunnie, że tylko refleks Donnarummy uratował Rossonerich. W 34 minucie niezła oskrzydlająca akcja Milanu zakończona niezłą okazją Colombo, ale młody napastnik został zablokowany. Milan podkręcił tempo w końcówce. Najpierw doskonałe dośrodkowane na gola mógł zamienić Brahim, ale bardzo źle złożył się do uderzenia głową i piłka powędrowała nad bramką. Chwilę później kolejna akcja prawą stronę i dobre wyłożenie futbolówki Saelemaekersowi, ale ten uderzył fatalnie. Spezia mogła skarcić Milan w ostatniej minucie pierwszej połowy. Rozpędzony Verde wbiegł w pole karne, ale jego strzał zatrzymał Donnarumma. Do przerwy 0:0.

Trener Pioli nie czekał długo i od początku drugiej połowy posłał do gry Hakana Calhanoglu w miejsce Colombo. Także dzięki Turkowi Milan zaczął grać dużo lepiej. Już w 50’ Brahim Diaz uwolnił się spod opieki i uderzył sprzed pola karnego, ale bardzo niecelnie. Siedem minut później Rossoneri strzelili w końcu bramkę. Hakan idealnie dośrodkował z rzutu wolnego, a Rafael Leao z kilku metrów wepchnął piłkę do bramki. W 66’ próbowali odgryźć się goście, ale uderzenie Agudelo odbił Donnarumma. Rossoneri oddali na chwilę inicjatywę, ale ostatni kwadrans należał do gospodarzy. W 76’ Theo Hernandez przejął futbolówkę w okolicach środka boiska i popędził w stronę bramki. Gdy tylko wpadł w pole karne kropną w stronę bramki i Rafael musiał wyciągać piłkę z siatki po raz drugi. Dwie minuty później było już 3:0, Alexis dośrodkował w pole karne, Kessie zgrał piłkę przed bramkę, a tam znowu świetnie ustawiony był Leao i dopełnił formalności. W 82 minucie Milan powinien strzelić czwartą bramkę, niezła akcja całego zespołu, ale Hernandez będąc w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z golkiperem gości. Do końca spotkania Milan kontrolował przebieg gry i wygrał pewnie 3:0. 


AC Milan - Spezia 3:0 (0:0)

1:0 Leao 57'

2:0 Theo Hernandez 76'

3:0 Leao 78'

AC Milan (1-4-2-3-1): G. Donnarumma; Calabria, Kjaer, Gabbia, Theo; Tonali (Bennacer 58'), Krunić (Kessie 58'); Saelemaekers, Brahim (Hauge 71'), Leao (Maldini 83'); Colombo (Calhanoglu 46') 

Spezia (1-4-3-3): Rafael; Sala, Erlic, Chabot, Marchizza; Pobega (Mora 79'), Ricci (Acampora 59'), Maggiore; Verde (Audelo 59'), Galabinov (Piccoli 33'), Gyasi (Bartolomei 77')

Komentarze

  • avatar
    MK92
    Po nieprawdopodobnym boju w Portugalii bałem się tego meczu. O ile pierwsza połowa trochę te obawy podsycała, tak w drugiej Milan zrobił swoje i mógł wygrać nawet wyżej. Nareszcie nasz klub spisuje się tak, jak powinien, bijąc po kolei znacznie niżej notowanych rywali ligowych. Naprawdę obiecująco pokazał się Diaz w roli trequartisty. Fajnie, że Hauge dostał pierwsze minuty, choć dało się zauważyć jeszcze brak zgrania u Norwega. Leao pokazał się z niezłej strony jako środkowy napastnik. Kolejny dobry występ Saelemaekersa. Krótko mówiąc, w pełni zrealizowaliśmy to, co mieliśmy wykonać przed derbami Mediolanu.