Milan musiał uznać wyższość rywala w serii jedenastek, Milan 8:9 Manchester United

Milan musiał uznać wyższość rywala w serii jedenastek, Milan 8:9 Manchester United

AC Milan rozpoczął zmagania w tegorocznej edycji International Champions Cup od porażki z Manchesterem United w serii rzutów karnych, która zakończyła się rezultatem 9:10 [po doliczeniu bramek zdobytych podczas czasu podstawowego, przypis redaktorski] dla ekipy Czerwonych Diabłów.

Lepiej to spotkanie rozpoczęła drużyna prowadzona przez Gennaro Gattuso, która od samego początku próbowała przejąć inicjatywę w tym meczu. Już w 5. minucie tego widowiska Milan wywalczył sobie okazję bramkową. Po dynamicznej akcji ekipy Rossonerich, piłka znalazła się pod nogami Francka Kessie, który próbował pokonać Lee Granta. Iworyjczyk trafił jednak obok bramki i Manchester United wznowił grę z własnej szesnastki.

W 12. minucie Manchester United jako pierwszy mógł cieszyć się ze zdobycia bramki w tym meczu. Juan Mata odegrał futbolówkę do Alexisa Sancheza, który wdarł się w pole karne zespołu Il Diavolo i pewnym strzałem pokonał Gianluigiego Donnarummę. Na tablicy wyników pojawił się rezultat 1:0 dla drużyny prowadzonej przez Jose Mourinho.

Na odpowiedź Milanu nie musieliśmy jednak długo czekać. Już w 15. minucie za sprawą Suso, ekipa Rossonerich doprowadziła do wyrównania. Hiszpan otrzymał piłkę po wrzutce w pole karne od Leonardo Bonucciego i pewnie pokonał bramkarza rywali. 

W kolejnych minutach to wicemistrz Anglii stworzył sobie więcej sytuacji do zmiany rezultatu na swoją korzyść. Swoich sił próbowali odpowiednio Alexis Sanchez, Andreas Pereira i Ander Herrera, jednak żaden z nich nie potrafił umieścił futbolówki w siatce. Niemały w tym udział miał Gianluigi Donnarumma, który radził sobie dobrze między słupkami.

Swoją szansę wypracował sobie także Milan w 31. minucie. Wówczas Suso indywidualnie próbował zadecydować o losach tego towarzyskiego spotkania, jednak po raz kolejny dobrze między słupkami Anglików zachował się Lee Grant.

W pierwszej odsłonie nic więcej się nie wydarzyło. Po doliczeniu trzech minut do czasu podstawowego, sędzia zakończył pierwszą część spotkania.

W drugiej połowie, podobnie jak w pierwszej to Milan próbował przechylić szalę na swoją stronę. 

Już w 47. minucie przed szansą zdobycia bramki na 2:1 dla ekipy Rossonerich stanął Suso, jednak jego strzał z rzutu wolnego znacząco minął się z bramką wpuszczonego w drugiej połowie w miejsce Lee Granta, Jose Pereiry.

Kolejną sytuację Milan wypracował sobie w 55. minucie. Patrick Cutrone znalazł sobie trochę miejsca w polu karnym rywala i starał się zmienić rezultat na tablicy wyników. Ta sztuka mu się jednak nie udała. Futbolówka w ostatecznym rozrachunku nie znalazła drogi do siatki.

W 62. minucie chwilę po wejściu na boisko Pepe Reiny, Manchester United postanowił wypróbować nowy nabytek zespołu Il Diavolo. Luke Shaw zza pola karnego oddał mocny strzał po ziemi, który mógł zmusić Hiszpana do kapitulacji. Tak się jednak nie stało. Doświadczony bramkarz świetnie interweniował i zażegnał niebezpieczeństwo pod własną bramką. 

W 68. minucie Manchester United przeprowadził groźną kontrę na bramkę Milanu. Aktywny w tym meczu Alexis Sanchez odegrał piłkę do Juana Maty i Hiszpan stanął przed szansą pokonania swojego rodaka. Podobnie jak w poprzedniej sytuacji, górą okazał się Pepe Reina, który interweniował bez większego problemu.

Swoje szanse mieli też piłkarze Milanu, ale nie znalazły one ostatecznie drogi do siatki oponenta.

Kolejne minuty czasu podstawowego nie przyniosły rozstrzygnięcia. Arbiter główny po 93. minutach, zgodnie z zasadami International Champions Cup zdecydował się na rozstrzygnięcie tej rywalizacji w serii rzutów karnych.

Lepiej jedenastki egzekwowali piłkarze Manchesteru United, choć należy nadmienić, że Pepe Reina czterokrotnie mógł pochwalić się skuteczną interwencją w konkursie rzutów karnych. W ostatecznym rozrachunku na niewiele się to zdało. Po trzynastu seriach to wicemistrz Anglii mógł się cieszyć z końcowego triumfu. Manchester United ostatecznie wygrał w rzutach karnych 10:9 [po doliczeniu bramek zdobytych w regulaminowym czasie, przypis redaktorski]

W takich okolicznościach Milan okazał się minimalnie gorszy od drużyny prowadzonej przez Jose Mourinho. 

Oficjalne składy:

Milan (1-4-3-3): G. Donnarumma; Abate,  Musacchio, Bonucci (C), Calabria; Kessie, Locatelli, Bertolacci; Suso,  Cutrone, Çalhanoglu

Manchester United (1-4-3-3):  Grant; Darmian, Smalling, Bailly, Shaw; Tuanzebe, McTominay, Herrera; Mata, Pereira, Alexis Sanchez

Skrót: [klik]

Statystyki:

[źródło: livesports.pl]

Komentarze

  • avatar
    Wujo97
    Forza Milan !!! Lecimy
  • avatar
    MK92
    Spotkanie potoczyło się w miłej atmosferze, o czym najlepiej świadczyły serdeczne uściski i żarty między Gattuso a Mourinho. Z naszych piłkarzy najbardziej spodobali mi się dziś Suso i debiutujący Reina. Mimo że to tylko mecz towarzyski, to jednak jestem troszkę zły na Kessie, że tak zlekceważył ten ostatni rzut karny. Zawsze lepiej jest wygrać.
  • avatar
    FanatykACM1899
    Gdyby Borini nie trafił w słupek a wpadło by to by nie było mowy o rzutach karnych ,karne to zawsze loteria jest tu każdy może wygrać , ale to tylko mecz sparingowy jest Forza Milan!
  • avatar
    adamos
    Musa w obronie to jednak tykająca bomba, przez jego gafę nam strzelili na 1-0 a poźniej też przez jego kolejną gafę by strzelili na 2-1. Kessie dlaczego on z piłką schodzi na skrzydło a nie próbuje do środka schodzić? Nasze strzały z dystansu pomsta do nieba. Borini to tylko do biegania się nadaje. A taktyka i schematy niestety nie uległy zmianie.