Ibrahimović: Czuję się tutaj jak w domu

Ibrahimović: Czuję się tutaj jak w domu

Zlatan Ibrahimović udzielił wywiadu dla Sky Sport. Oto, co zawodnik Milanu miał do powiedzenia.

O Milanello:

 Czuję się tutaj jak w domu. Kiedy jestem tutaj, daję z siebie wszystko. Nie śpieszę się z powrotem do domu, ponieważ jestem już w domu. Byłem tutaj 10 lat temu z wielkimi zawodnikami, więc dobrze znam to miejsce. Pierwszy dzień w Milanello? Ach tak... Testy wytrzymałościowe, nagrałem to na płycie (śmiech). 

O transferze do Milanu w 2010 roku:

 Tydzień przed transferem odbył się mecz FC Barcelona vs AC Milan. Pamiętam jak byłem z Tobą (Ambrosinim) w tunelu i wszyscy zachęcali mnie, abym dołączył do Milanu. Był także Galliani, który po meczu przyjechał pod mój w Barcelonie i powiedział:

-  Nie ruszę się stąd, dopóki ze mną nie pojedziesz.

- Kto to jest? - spytała moja żona.

- Ważna osoba - odpowiedziałem.

 W tamtym momencie sytuacja w Barcelonie nie była jasna. Tak naprawdę dość dziś nie znam odpowiedzi na pytanie, jaki był wtedy prawdziwy problem. Ostatecznie zdecydowałem się na odejście. Wiele klubów było mną zainteresowanych, ale wybrałem Milan. Telefon od takiego klubu jak Milan zawsze działa stymulująco i to coś znaczy. Wówczas trenowałem z prawdziwymi mistrzami i z pewnością był to dodatkowy bodziec do pracy. Wiedziałem, że coś wygramy.

O krytyce:

 Lubię sytuację, kiedy ludzie są przeciwko mnie i krytykują, ponieważ daje mi to dodatkową adrenalinę i pozwala mi udowodnić, że się mylą.

Jaka jest różnica między Milanem z 2010, a 2020 roku?

 Teraz musisz sprawić, żeby zawodnicy zrozumieli, co to znaczy być na szczycie i jak się na nim utrzymać.  Dziesięć lat temu byłem zupełnie innym zawodnikiem i często wracałem po piłkę. Teraz nie robię tego zbyt często, ponieważ uważam, że marnuje energię i będę mniej skuteczny w ofensywie. Teraz gra się zupełnie inaczej niż 10 lat temu. Dziesięć lat temu byli tutaj zawodnicy, którzy mieli zupełnie inny status, większą osobowość i charakter. To była zupełnie inna mentalność. Dzisiaj denerwuję się niemal identycznie, a może nawet bardziej. Staram się jednak zachować równowagę. Kiedyś traktowałem wszystkich tak samo. Teraz staram się podchodzić do każdego indywidualnie. Nie zmieniło się jednak to, że od każdego oczekuję udawania z siebie maksimum.

 Czy bałeś się podpisania umowy z Milanem?

Nie. Sytuacja była podobna jak w Manchesterze United, kiedy wszyscy mówili, że w swoim wieku nie poradzę sobie w tak wymagającej lidze. Jak się okazało, było zupełnie na odwrót.

O Seedorfie:

Seedorf był wspaniałą postacią i jednym z najsilniejszych zawodników, z którym grałem. Clarence miał niesamowity charakter. 

O Piolim:

 Mamy trenera, który oczekuje od nas konkretnej gry. Podoba mi się obecny styl zespołu. Nasz trener znalazł sposób, dzięki któremu mogę dawać z siebie maksimum i pomagać drużynie. Dużo ze mną rozmawia i zadaje dużo pytań. To normalne, że zawsze chcę grać. Taki już jestem. Zawsze jestem do dyspozycji trenera, nawet jeśli trener poprosi mnie, abym zagrał tylko 45 minut w Lidze Europy. Podoba mi się poczucie odpowiedzialności w zespole. 

O zespole:

 Nasz zespół jest bardzo głodny zwycięstw. Tak naprawdę nie mamy żadnych celów, ani marzeń. Myślimy po prostu z meczu na mecz. Wiemy, że nasz zespół nie jest na poziomie Juventusu czy Interu. Mimo wszystko staramy się wykonywać swoją pracę i dawać z siebie wszystko. Zawodnicy nie mają w swoich głowach zakodowanej myśli, że muszą coś wygrać. Oni nie są do tego przyzwyczajeni. 

O powrocie do Ligi Mistrzów:

 Wydaję mi się, że jest to realny cel. Tak naprawdę nie liczy się tylko jakość i talent, ale także poświęcenie i dyscyplina. Wszystkie drobne szczegóły potrafią zrobić różnicę.

 O zakończeniu kariery:

 Nie wiem, co będę robił po zakończeniu kariery. Mam dwoje dzieci i każde żyje w swoim świecie. Raczej nie zostanę trenerem. To bardzo stresująca praca. Wolałbym uniknąć sytuacji, że jestem trenerem i udzielone wskazówki w ogóle nie pomagają. Chcę kontynuować swoją karierę do momentu, kiedy będę dobrze czuł się na boisku. Wszystko zależy od aspektu fizycznego. Mając odpowiednią mentalność, nie tracisz na jakości. To niemożliwe.

O przedłużeniu umowy z Milanem:

 Pamiętam rozmowę z naszym trenerem:

- Co zamierzasz zrobić?

- To był mój ostatni sezon tutaj. Odchodzę.

- Szanuję Twoją decyzję.

 Miałem obawy co do wyrzeczeń i myślałem wtedy tylko o rodzinie, która jest w Szwecji. Miałem wątpliwości, czy w następnym sezonie uda mi się nawiązać do formy sprzed pół roku.

 Następnego dnia zadzwonił do mnie trener:

- Posłuchaj, to nie jest takie proste. Wczoraj zbyt łatwo odpuściłem. Jeśli tutaj nie zostaniesz to wszystko będzie wyglądać inaczej.

- Trenerze, podjąłem już decyzję.

 Potem pojechałem na wakacje. Kontrakt przestał już obowiązywać. W moim wieku czułem się bezużyteczny. Mimo wszystko czułem w sobie wewnętrzny konflikt. Pomyślałem sobie wtedy, że nie chcę później czegokolwiek żałować. Zadzwoniłem do swojego agenta i poprosiłem go, aby wszystko załatwić i żebym wrócił.

 Czy czujesz się dobrze w Milanie?

 Czuję się bardzo dobrze, ale tęsknię za rodziną. To pierwsza taka sytuacja w mojej karierze, kiedy moja rodzina nie mieszka w tym samym mieście, w którym gram. Nie jest łatwo,  ale moje sportowe ambicje usuwają mi z głowy myśl o braku rodziny.

Komentarze

  • avatar
    Ilfenomeno
    Kiedy będzie wiadomo co z kontuzją?