Gullit: Chciałem po prostu grać w piłkę
Ruud Gullit udzielił wywiadu dla Milan TV. Oto, co były zawodnik Milanu miał do powiedzenia.
Chciałem po prostu grać w piłkę nożną. Wiele osób nie potrafiło zrozumieć, że nie myślałem o niczym innym. Niezależnie od tego czy grałem przeciwko Juventusowi, Brescii czy Realowi, zawsze byłem taki sam. Chciałem się tylko dobrze bawić. Taki już byłem. Nie myślałem tylko o dobrej zabawie, ale także o ciężkiej pracy.
Pamiętam, jak zagraliśmy po raz pierwszy przeciwko Realowi. Współdzieliłem wtedy pokój z Carlo Ancelottim. W dniu meczu, kiedy się zbudziłem, Carlo podszedł do mojego łóżka i powiedział:
Widziałem, jak przez całą noc śpisz jak dziecko. Jak możesz spać, kiedy czeka nas mecz przeciwko Realowi? Nie mogłem spać w nocy. Widziałem, że spałeś spokojnie.
Odpowiedziałem mu:
Carlo, dlaczego się martwisz? Jesteśmy od nich znacznie silniejsi. Zostaw mnie w spokoju.
Kiedy byliśmy już pod stadionem i wysiadłem z autobusu, zacząłem wyobrażać sobie to spotkanie i rozgrywałem je w swojej głowie.
Po pierwszym roku mojego pobytu w zespole, błagaliśmy Sacchiego, aby sprowadził Rijkaarda. Brakującym elementem układanki było posiadanie idealnej pomocy. Nikt nie był w stanie przejść przez Franka i Ancelottiego.
O Włoszech:
Język włoski jest najpiękniejszym językiem na świecie. To piękny i łatwy język do nauczenia się. Włosi uwielbiają wszystko, co piękne: samochody, kobiety, modę, zegarki, wakacje, jedzenie, wszystko! To fantastyczne miejsce do życia. To piękny kraj i wspaniali ludzie. Mam piękne wspomnienia związane z moim pobytem we Włoszech.
O drugim sezonie w Milanie:
Podczas drugiego sezonu w Milanie nie czułem na sobie presji, ponieważ przez większość czasu byłem kontuzjowany. Wróciłem po urazie chrząstki w stawie kolanowym i w dniu meczu z Bayernem, chirurg dał mi możliwość rozpoczęcia treningów z zespołem. Nie grałem przez 4-5 miesięcy. Trenowałem tylko do finału, w którym zagrałem. Brakowało mi też kilku bramek. Ostatecznie zagrałem nieźle.
Z każdym rokiem gra w Milanie była coraz trudniejsza, ponieważ przeciwnicy lepiej Cię znali. Z Benficą wygraliśmy tylko 1:0. Ich opowieść o klątwie przegranych finałów jest niesamowita (śmiech). Zdobycie Pucharu Europy to niesamowite emocje. To najważniejsze osiągnięcie w klubowej piłce. Cały świat Cię obserwuje. To coś niesamowitego.
O Berlusconim:
Berlusconi odegrał ważną rolę w mojej karierze. Niemal co tydzień odwiedzał drużynę. Miał na nas wielki wpływ.
Komentarze