Gattuso: Teraz nie możemy się załamywać i karać za nasze błędy

Gattuso: Teraz nie możemy się załamywać i karać za nasze błędy

Gennaro Gattuso udzielił wywiadu dla Milannews.it, Sky Sport i DAZN po meczu z Sampdorią. Oto, co trener Milanu miał do powiedzenia.

O meczu:

 W pierwszej połowie mieliśmy pecha. Potem popełnialiśmy zbyt wiele błędów na poziomie technicznym. Nasz przeciwnik nie wywierał na nas zbyt dużej presji, ale mimo to mieliśmy problemy z przeciwstawieniem się im. W pierwszej połowie mogliśmy dokonać nawet 10 zmian w naszej grze, ale żadnej z nich nie wprowadziliśmy w życie. Musimy patrzeć w przyszłość i myśleć o kolejnych spotkaniach. Do zdobycia pozostało jeszcze wiele punktów. Czasami bywa tak, że kiedy nie zdobędziemy trzech punktów, jesteśmy oceniani tylko na podstawie wyniku. Zobaczymy co się wydarzy w przyszłości. Musimy przygotowywać się z meczu na mecz. Nigdy nie wyszło nam na dobre rozpoczynanie akcji spod własnej bramki. Mimo to mogę powiedzieć, że rozegraliśmy dobre spotkanie. Musimy dobrze przeanalizować to, co nie funkcjonuje jak należy. Można odnieść wrażenie, że w głowach piłkarzy pozostało coś po meczu derbowym. Odnieśliśmy drugą porażkę z rzędu. Tym razem przegraliśmy w niefortunnych okolicznościach. Teraz nie możemy się załamywać i karać za nasze błędy. Do końca sezonu pozostało jeszcze wiele spotkań, w których można zdobyć jeszcze wiele punktów.

O przyszłości:

 Jeśli chodzi o moje słowa podczas wczorajszej konferencji to wypowiedziałbym mnie ponownie. Nie spodziewałem się takiego szumu z powodu moich słów. Jestem profesjonalistą i mam zaszczyt trenować tę wspaniałą drużynę. Pod koniec sezonu porozmawiam o mojej przyszłości. Nie rozumiem tej burzy wokół mojej osoby. Jestem skoncentrowany tylko i wyłącznie na wykonywanej pracy. Jestem pierwszą osobą, która chce wprowadzić zespół do Ligi Mistrzów. To normalne, że szkoleniowcy są oceniani na podstawie wykonywanej pracy. Jestem zaskoczony reakcją mediów na moje ostatnie słowa. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego pojawiło się tyle szumu wokół tego.

 O błędach popełnionych w trakcie meczu:

 Myślę, że w tej chwili współpraca między formacjami nie funkcjonuje zbyt dobrze. Z tego też powodu pod względem technicznym nie możemy się prawidłowo rozwijać. W najbliższym czasie będziemy musieli nad tym popracować.

O Kessie i Paquecie:

Obaj zawodnicy nie znaleźli się w wyjściowej jedenastce. Każdy z nich został powołany do swojej drużyny narodowej, co kosztowało ich niemało wysiłku. Konsekwencją gry dla drużyny narodowej jest to, że zawodnicy wracający do klubów są często zmęczeni. Nie odbyli ani zbyt wielu treningów przed dzisiejszym meczem. Ich jakość była na niższym poziomie niż zwykle, dlatego też zdecydowałem się dać im nieco odpocząć. Posadzenie ich na ławce rezerwowych było decyzją natury technicznej.

O Bakayoko:

 Zgadzam się z tym, że podczas pierwszej połowy miał problemy z odnalezienuem się odnaleźć na boisku. W drugiej połowie zaprezentował się jednak zdecydowanie lepiej. Bardzo podobał mi się Bakayoko w dzisiejszym meczu.

O kondycji fizycznej:

 Nie widziałem zawodników twardo stojących na nogach, ale widziałem zespół, który próbował grać do samego końca.

O Calhanoglu:

Calhanoglu jest bardzo dobrym zawodnikiem pod względem fizycznym, który potrafił utrzymać wysokie tempo nawet grając w pomocy.

O formacji:

Testowaliśmy niedawno ustawienie 3-4-1-2. Mogę powiedzieć, że zawodnicy wykazują predyspozycje do gry tym ustawieniem. W ostatnim meczu przeciwko z Chiasso graliśmy trójką w obronie. Teraz gramy co 3 dni i nie mamy czasu, aby dalej to testować. Potrzebujemy więcej czasu, aby to wypróbować.

O błędzie Donnarummy:

Koncentracja nie ma z tym nic wspólnego. Być może było to podyktowane elementami natury technicznej, ponieważ niejednokrotnie ryzykowaliśmy podobnymi zagraniami w tym meczu. Gigio popełnił błąd, a błędy są częścią gry w piłkę nożną. Musimy o tym zapomnieć i skupić się na kolejnym meczu. Rozpamiętywanie tej sytuacji nie ma żadnego sensu.

O błędach arbitra głównego:

 W obecnych czasach bardzo łatwo jest atakować sędziego. Naprawdę podoba mi się idea VAR-u. Dzięki niemu zawsze można zobaczyć coś na ekranie, czego nie zauważyłeś na boisku. Myślę, że arbiter główny nie miał na celu zrobić nam krzywdy w tym meczu. 

Komentarze

  • avatar
    Najlepiej nie ingeruj w grę zespołu. Siedź na ławce i rób ewentualnie zmiany, ale tylko w razie kontuzji, lub ewidentnego zmęczenia. Nie mieszaj się do taktyki. A mecze niech przygotowuje np. Borini. Gorzej być nie może.
  • avatar
    MK92
    Czasem mam wrażenie, że Rino zabrania po prostu naszym zawodnikom gry w piłkę nożną, a skupia się wyłącznie na aspekcie destrukcji. Nie twierdzę, że porażka z Sampdorią to tylko jego wina, choć formalnie to on ponosi odpowiedzialność. To nie Gattuso kazał skiksować Donnarummie i też nie on zmusił Rodrigueza do beznadziejnej gry. Jednak to on ustala uparcie taktykę mocno defensywną i wybiera do składu zawodników w słabej formie lub nieodnajdujących się na wyznaczonych im przez siebie pozycjach.
  • avatar
    Bartol
    Po tym sezonie, mam nadzieję że zajmiemy 4 miejsce, proponowałbym kogoś z autorytetem i sukcesami do szatni Milanu. Mam na myśli Conte lub Mourinho, Rino asystent - mentalny.
  • avatar
    RayLuka
    Jeśli zajmiemy 4 miejsce to Gattuso nie odejdzie i to jest problem. Mam nadzieję również, że Jose M tak kocha Inter, że do Milanu nigdy nie przyjdzie. O Wengerze nie wspominając. Nie musi to być trener z wielkim nazwiskiem ale nie może być to "pierwsza praca" co jest w ostatnich latach tradycją.
    • avatar
      Bartol
      To że nie odejdzie Rino po zajeciu 4 miejsca to wcale nie jest przesądzone. Nie mogą (Leonardo, Maldini) przed końcem sezonu mówić, że zamierzają zmienić trenera, gdyż wprowadziliby niepokój niepotrzebny. Kochać to można klub taki czy siaki, ale dobry kontrakt zachęci znane nazwisko, bez względu na sympatię. Jakby tylko tym się sugerować to Ancellotti wybrały Milan, a wybrał Napoli. W piłce wiele rzeczy jest możliwe. Na ten taktyczny bałagan najlepszy byłby chyba Conte. Zobaczymy. Uważam, że Rino jest do końca obecnego sezonu, bez wzgledu na miejsce. Drużyna mimo takich nakładów ma przeciętne wyniki, bez stylu. Pozdrawiam.