Gattuso: Nie mogę strawić tej porażki
Gennaro Gattuso wypowiedział się dla Milannews.it i Sky Sport po meczu z Olympiakosem. Oto, co trener Milanu miał do powiedzenia:
O meczu:
Jesteśmy bardzo rozczarowani. Nie możemy zapomnieć, że reprezentujemy miliony fanów. Przepraszam każdego z nich za to, że nie osiągnęliśmy naszego celu. Mieliśmy to spotkanie w naszych rękach i mogliśmy zmienić oblicze tego meczu. Tak się jednak nie stało. Możemy mówić o kontrowersjach, które miały miejsce podczas tego spotkania, ale to już niczego nie zmieni. Zarówno ja, jak i zawodnicy pokazaliśmy, że kiedy trzeba grać z głową i prowadzić grę, nie jesteśmy w tym dobrzy. Mieliśmy 8 strzałów celnych, które mogliśmy wykorzystać znacznie lepiej. Naszym problemem był fakt, że podczas tego meczu daliśmy się przestraszyć i zaczęliśmy popełniać błędy. Teraz ponosimy tego konsekwencje. Musimy poprawić się w tym zakresie.
Innym naszym problemem było pozwolenie przeciwnikowi wejść w to spotkanie, za co zapłaciliśmy wysoką cenę. Nie możemy sobie pozwolić na coś takiego. Nasze problemy na tym się nie kończą. Nasz problem polega także na doświadczeniu.
Nie będę mówił o dziwnych dźwiękach na stadionie czy o kontrowersyjnym rzucie karnym. Uważam, że mieliśmy pecha, ponieważ rzut karny nie powinien zostać przyznany. Tego wieczoru to oni byli lepsi od nas, ponieważ wykorzystali nasze błędy i zamienili je na bramki.
O zespole:
Musimy grać jakbyśmy mieli jad w naszych żyłach. Calhanoglu i Castillejo grali z małym przekonaniem w swoje umiejętności. Nie zamierzamy sobie szukać żadnych wymówek. Musimy podnieść nasze głowy i wziąć odpowiedzialność za to, co się stało.
Co teraz trzeba zrobić?
Staram się analizować każde spotkanie. Sędzia popełnił kilka błędów w tym meczu, ale to nie musi być nasza wymówka. Musimy przeanalizować, dlaczego nie wygraliśmy tego meczu. Weszliśmy w to spotkanie jak w masło, ale ostatecznie brakowało nam przekonania w to, co robimy na boisku. Nie potrafimy zranić naszych przeciwników, co najwyżej umiemy go połaskotać. Mogliśmy natychmiast zamknąć to spotkanie i mieć tylko trudności w sytuacjach 100%. Zawsze cierpimy z tego powodu na boisku. Nie zasłużyliśmy na to, aby wyjść z grupy. Jesteśmy z silniejszym zespołem niż ten Olympiakos, ale nie udało nam się tego udowodnić na boisku.
O defensywie:
Przed pierwszą bramką myślałem, że oni mogą nas co najwyżej połaskotać. Wcześniej nie potrafili nam zagrozić. Jestem wściekły z powodu tego, co się stało. Jestem osobą, która godzinami zajmuje się planowaniem. Zdarzają mi się z tego powodu nie przespać nocy. Okoliczności tej porażki sprawiają, że musimy zrobić coś więcej. Musimy znaleźć sposób na przełamanie. Zobaczymy czy uda mi się wydobyć z tego zespołu ten jad, o którym wcześniej mówiłem. Nie mogę strawić tej porażki.
O zmianie Cutrone:
Popełniłem błąd, za który biorę odpowiedzialność.
O Higuainie:
Moglibyśmy być lepsi jeśli chodzi o wykończenie i skuteczność. Stworzyliśmy sobie wiele sytuacji bramkowych, ale nie potrafiliśmy ich w pełni wykorzystać.
O Salvinim:
Salvini nie musi nam mówić o wstydzie. Bierzemy odpowiedzialność za to, co się stało. Muszę przeprosić miliony naszych fanów na całym świecie, a nie tylko Salviniego za to, że nie osiągnęliśmy naszego celu.
O meczu z Bologną:
Po czwartkowym meczu nie wolno nam stać się ofiarami. Musimy zrozumieć, dlaczego przegraliśmy. Gdybyśmy grali źle, mielibyśmy powody do wymówek, ale nasz zespół potrafił nie tak dawno zdobyć trzy bramki przeciwko Olympiakosowi. Teraz musimy włożyć jeszcze więcej zaangażowania w naszą pracę. Ta porażka pali nas od środka.
Komentarze
Cleaver
Krzychu
Z całej sytuacji plus jest taki, że nie będzie wymówek z serii "gramy co trzy dni" i rotowania składem. W tym momencie żelazna 11 i do przodu, nie ma miejsca dla Turka który nie potrafi się zebrać w sobie i grać na dobrym poziomie. Rino z zawodnikami sam sobie postawił cel minimum na LM - w innym wypadku, mimo całej mojej sympatii do naszej Legendy, zmiana trenera po sezonie i kolejna rotacja składem.
Do wyrzucenia - Zapata, Musacchio i Laxalt do pożegnania, Abate musi zostać przy niepewnym Contim choćby do zimowego okienka 2019/2020. Do wzmocnienia pomoc, bo mamy aktualnie 4 niewyróżniających się zawodników. Z przodu do pożegnania Pan Turek, Halilović i Borini. Jeśli za wszystkich dostaniemy łącznie 50 milionów to będzie świetnie.
Wzmocnienia - najlepiej wrócić to polityki starych mistrzów, na tym wychodziliśmy najlepiej przedłużając ich kariery o kilka lat. Obrona - Pepe, i tylko Pepe. Drugim zmiennikiem może być w ostateczności Simić. Pomoc - Marusić albo Ramsey, w Fabregasa jakoś nie wierzę. Atak - Schurrle i Keita Balde na lewą stronę.
Ilfenomeno
Jeśli już mówisz o polityce starych mistrzów, to może lepiej byłoby zatrudnić kogoś, kto "starzeje się z godnością", a nie Pepe, który w ostatnich latach gra padakę.
Na Ramseya nie ma nawet co liczyć.
Według mnie to schurrle to nie ta półka, a Balde Diao o typ zawodnika a'la Niang lub Balotelli.
Fabregas będzie idealnym wzmocnieniem do środka pomocy, wraz z Paquetą mogą w końcu ożywić naszą ospałą i dawno nieżyjącą pomoc.
Co do obrony to raczej widziałbym tu kogoś typu Godin/Thiago Silva.
Atak - no i tu jest największy problem, bo według mnie Ibra byłby tu idealnym kandydatem do wprowadzenia jakiegoś przełomu, a jak wiadomo... nie przyjdzie. W takim wypadku - jeśli mamy grać 1 napastnikiem - to nie potrzebujemy wzmocnień typu Quag lub inny szrot...
Krzychu
Zakładam, że środek stanowiłby duet Romek-Caldara, a Pepe stanowiłby uzupełnienie ale zgadzam się, że na pewno można znaleźć kogoś lepszego. Z drugiej strony Caldara by usiadł na ławie gdybyśmy sprowadzili Godina, a to by zatrzymało jego rozwój. Jeśli się nie mylę to chyba z podobnego powodu opuścił Juve.
Wydaje mi się, że Ramsey jest bardziej prawdopodobny niż Fabregas, zwłaszcza, że ten drugi wybiera się do nas od dobrych kilku lat i za każdym razem kończy się tak samo. Z jedną różnicą - kilka lat temu mieliśmy lepsze argumenty by go przekonać do transferu.
Jeśli chodzi o skrzydła to kogo byś widział u nas? Tak realnie patrząc na rynek i nasze możliwości? Balde byłby nawet rozsądnym wyjściem gdyby mu w głowie poukładać.
Z atakiem zgadzam się co do Ibry, nawet mimo lat na karku dalej by zagwarantował kilka bramek, a skoro i tak nie mamy kreatywności w drużynie to nawet "laga na Zlatana" by zdała egzamin.
BF
Porównywanie Quaq'a do szrotu uważam że jest nie na miejscu, kiedy łączą nas z leniem Murielem czy Origim to Quaq przy nich to jest jak bóg
ACM
MilanFanJ