Galliani: Zlatan wniesie do tego zespołu świeże powietrze

Galliani: Zlatan wniesie do tego zespołu świeże powietrze

Adriano Galliani udzielił wywiadu dla La Gazzetta dello Sport. Oto, co były CEO Milanu miał do powiedzenia.

O Ibrahimoviciu:

 Zlatan ma silną mentalność, charyzmę i sporo determinacji, dzięki czemu zawsze będzie decydujący. W ciągu 31 lat mojego pobytu w Milanie, nigdy nie widziałem, aby jakikolwiek zawodnik wisiał na ścianie, ponieważ nie pracował wystarczająco ciężko. To oczywiste, że w szatni  i nie tylko zdarzały się kłótnie, ale nigdy nie widziałem zawodnika, który wisi na ścianie w dosłownym tego słowa znaczeniu. Ibra taki jest i zrobi to ponownie, jeśli zauważy, że jakikolwiek członek zespołu nie daje z siebie maksimum podczas treningów. Myślę, że teraz będzie się czuł bardziej odpowiedzialny za zespół. Zlatan wniesie do tego zespołu świeże powietrze. Pod względem technicznym również będzie kluczowy. Pod względem fizycznym jest prawdziwym potworem. Za 15 dni znów będzie w formie. Będzie to miało kluczowe znaczenie na boisku i poza nim.

Czy masz jakąś wiadomość dla Ibry?

Tylko jedną:

 Witam z powrotem, wojowniku!

Czy to prawda, że proponowałem Zlatanowi grę w Monzie?

To prawda, zadzwoniłem do niego, aby zaoferować mu wspólną  przygodę. Śmiał się. Potem zrozumiał, że nie żartuję, a on poważnym tonem odpowiedział:

Ehm, szefie...

Ostatecznie odrzucił ofertę i wybrał Milan, więc nie ma problemu. Wybrał rozwiązanie, które sprawia, że tak czy siak jestem szczęśliwy.

O transferze do Milanu w 2010 roku:

Miałem wyjechać do Barcelony, gdzie był Zlatan i Raiola, ale nie było Sandro Rosella, prezydenta klubu. Był na wakacjach na Ibizie, ale dzięki naszej wielkiej przyjaźni przekonałem go do powrotu z wakacji. Sytuacja wyglądała podobnie jak w 2008 roku, kiedy sprowadziłem Ronaldinho do Milanu: wylot z lotniska w Pizie, ten sam hotel, ta sama restauracja Botafumeiro, gdzie wciąż wisi moje zdjęcie z Ronaldinho. Pamiętam także willę w górach, gdzie ustalaliśmy z Ibrą ostatnie szczegóły. To była wielka okazja: 24 mln euro płatne w ciągu 3 lat. Rok wcześniej Barca kupiła go za 2 razy wyższą kwotę. 

Oto, co się stało po sfinalizowaniu umowy: jedliśmy kolację w restauracji. Kiedy chciałem zapłacić, żadna z moich kart nie działała. Próbowałem ponownie, ale nic to nie dało. Ibra musiał zapłacić za kolację i patrzył na mnie ze zdziwieniem. 

Powiedziałem mu wtedy:

Spokojnie, pieniądze za twój transfer dotarły. 

Potem Ibra śmiał się jak szaleniec.

Kto zdecydował o odejściu Ibry?

 Na pewno nie Ibra. On w ogóle nie chciał odchodzić. Został sprzedany z powodu dziury w budżecie. On zawsze decydował o swoim losie, z wyjątkiem tej sytuacji. 

W pierwszym roku zdobyliśmy wspólnie Scudetto, zaś w 2011 roku zdobyliśmy Superpuchar. W następnym roku zajęliśmy drugie miejsce. Był to ro,  w którym nie uznano bramki Muntariego w meczu z Juve.

 W styczniu pracowaliśmy nad transferem Pato do PSG i wszystko w tym względzie zostało załatwione, podobnie jak w przypadku transferu Teveza. Marzył nam się duet Ibra-Tevez. Kto wie jakby to się wszystko potoczyło, gdyby ostatecznie doszło do tych dwóch transferów. Myślę, że dalej byśmy wygrywali i bylibyśmy wciąż przed Juventusem. Historia potoczyła się jednak inaczej i Milan zajął drugie miejsce. Latem 2012 roku doszło do pożegnania senatorów i zakończyła się pewna epoka.

Komentarze