Galliani: Kocham Milan do szaleństwa

Galliani: Kocham Milan do szaleństwa

Adriano Galliani był gościem imprezy "Amici dei Bambini". Oto, co były CEO Milanu miał do powiedzenia.

 O początkach w Milanie:

W 1975 roku zostałem jednym z właścicieli Monzy. W 1979 roku poznałem Berlusconiego i zaprosiłem go dwukrotnie do Sady na mecz Monza vs Milan. Tak to się wszystko zaczęło.

Berlusconi nigdy nie był Interistą. On zawsze wspierał Milan i mogę to zagwarantować.

O Kobe Bryancie:

 Urodził się w 1978 roku. W wieku 10 lat był zakochany w Van Bastenie. Pamiętam jego wizytę w Milanello. Kobe był wielkim Milanistą. 

 O powrocie do Monzy:

 Zawsze kochałem ten klub. Nigdy nie zdradziłem Milanu. Wierzę, że życie jest liczbą. Franco Carraro zawsze mi mówił, że po 30 latach liczą się tylko liczby i CV.

O Bobanie:

Zvone miał i ma cechy wielkiego człowieka. Potem całkiem dobrze grał w piłkę (śmiech).

O meczu Milan vs Monza w Serie A:

 Kocham Milan do szaleństwa. Pamiętam jak dzień po sprzedaży Milanu, Zapata zdobył wyrównującą bramkę w derbach. Byłem wtedy w jednej z restauracji i pod wpływem emocji przewróciłem stół. Podobnie zrobiłem w zeszłym tygodniu, kiedy Calhanoglu zdobył bramkę przeciwko Torino.

Komentarze

  • avatar
    Szymix
    Emocje na jego twarzy podczas meczów Milanu mówią wszystko. Nie da się go nie lubić, bo autentycznie kocha ten klub
    • avatar
      Slaviio
      POpieram Kontakty z Kadafim dawaly dużo dobrych emocji … Przezyl fantastyczny okres w swoim zyciu na trybunach San siro