Everton - kompendium wiedzy
Na prośbę wielu użytkowników strony i nie tylko zdecydowałem się przedstawić bliżej sylwetkę Evertona Soaresa, który od jakiegoś czasu jest łączony z Milanem. Obserwuję jego poczynania na boisku od 2016 i w oparciu o swoje spostrzeżenia prezentuję owy tekst szerszemu gronu osób. Nie jestem nieomylny, więc za wszelkie błędy literówki przepraszam z góry. Wszelkie prawa zastrzeżone przeze mnie, autora tekstu. Życzę miłej lektury :)
Biografia:
Everton Sousa Soares urodził się 22 marca 1996 w Maracanau [w języku Tupi, Maracanau oznacza "lagunę, w której piją ary czerwone", przyp.red.], w prowincji Ceara.
W wieku 10 lat rozpoczął swoją karierę piłkarską. Swoje pierwsze kroki stawiał w lokalnym klubie, Maracana Esporte Clube. Spędził tam 2 lata. Następnie został dostrzeżony przez skautów São Bernardo.
Nie zagrzał tam jednak zbyt długo miejsca, raptem 2 miesiące, W listopadzie 2015 roku Everton wrócił do rodzinnej miejscowości. Brazylijczyk źle znosił rozłąkę z rodziną, a w dodatku nie odczuwał on wsparcia ze strony ekipy São Bernardo.
Everton kontynuował swoją karierę w szeregach Fortaleza EC, gdzie kształtował się jego talent. W wieku zaledwie 15 lat był częścią drużyny do lat 20 i zarazem jej najmłodszym zawodnikiem. Jego bramki, szybkość i drybling zwróciły uwagę działaczy klubów z São Paulo i Porto Alegre. Ostatecznie Brazylijczyk związał się z Gremio Porto Alegre, w którym swoje pierwsze kroki w karierze stawiali chociażby Ronaldinho czy Arthur Melo. Na początku przebywał tam na zasadzie wypożyczenia, ale po krótkim czasie przekonał działaczy ekipy Tricolori do jego wykupu z Fortalenzy.
W wieku 17 lat został on włączony do pierwszej drużyny Gremio. Był to rok 2014. W nowym otoczeniu nie miał on żadnych problemów z aklimatyzacją. Pomimo młodego wieku Everton bardzo się wyróżniał na tle starszych kolegów z zespołu. Jego dobre występy zapewniły mu powołanie do reprezentacji narodowej U -17, a następnie U-20.
Debiut w dorosłej drużynie Gremio zaliczył 19 stycznia 2014 roku w przegranym meczu przeciwko São José-PA 0:1 rozgrywanego w ramach regionalnego turnieju Campeonato Gaucho. Cztery dni później udało mu się zdobyć pierwszą bramkę w dorosłej drużynie Tricolori w meczu z CE Lajeadense (2:1 dla Gremio).
Debiut w Campeato Brasileiro Serie A zanotował 20 kwietnia tego samego roku z Atletico Paranaense. W sezonie 2014 rozegrał on 14 spotkań i zdobył 2 bramki. Tylko w 2 meczach wystąpił w wyjściowym składzie.
Rok później Everton zdobył 5 bramek w 28 spotkaniach. Dnia 6. września 2015 roku zdobył swoją pierwszą bramkę dla Gremio w lidze w wygranym spotkaniu z Goias 2:1.
Od sezonu 2016 jest zawodnikiem pierwszej jedenastki Gremio.
W poprzedniej kampanii, 22-latek zdobył 16 bramek i 3 asysty w 40 meczach. W tych statystykach pominąłem występy w turniejach lokalnych jak np. Campeanato Gaucho.
Reprezentacja:
W sierpniu 2018 roku otrzymał powołanie do seniorskiej reprezentacji Brazylii na mecze z USA i Salvadorem. Everton wystąpił w obu spotkaniach, spędzając na boisku łącznie 56 minut. W tym czasie nie udało mu się zdobyć bramki dla Canarinhos.
Pod koniec lutego roku otrzymał powołanie na towarzyskie spotkania z Panamą (23.03) i Czechami (26.03).
O zawodniku:
Everton Soares występuje na pozycji lewego napastnika, ale może grać też jako prawy lub cofnięty napastnik.
Statystyki sezon 2018 (w Brazylii sezon trwa zazwyczaj od marca/kwietnia do grudnia):
Spotkania (ogółem): 40
Bramki: 16
Asysty: 3
Liczba spotkań na danej pozycji:
Lewy napastnik: 15 bramek - 34 mecze
Prawy napastnik: 1 bramka - 6 spotkań
Skuteczność podań: 82,9 % według Whoscored.com
Styl gry:
Everton opiera swoją grę na szybkości i sztuczkach. Dwukrotny reprezentant Brazylii specjalizuje się w strzałach z dystansu oraz w dokładnych podaniach nawet z dużej odległości. Everton lubi rozciągnąć grę zespołu w bocznych strefach boiska. Gra w środkowej części boiska nie jest mu obca. Potrafi sam kreować sytuacje bramkowe i wspomagać swoich kolegów w akcjach ofensywnych.
Zalety:
- bardzo dobra technika
- trickster
- szybkość (w Brazylii niektóre media określają go mianem Torpedy)
- możliwość gry na kilku pozycjach: lewy, prawy, cofnięty napastnik
- uderzenie z dystansu
- bardzo dobry przegląd pola
- umiejętność dokładnego podania nawet z dużej odległości
- potrafi wziąć odpowiedzialność na swoje barki
- lubi grać z kontry
- choć nie grzeszy ilością asyst, gra zespołowo
Wady:
- zdarza mu się zagalopować ze sztuczkami
- gra w defensywie nie jest jego najmocniejszą stroną
- ze względu na wzrost (174 cm) ma trudności ze zdobywaniem bramek głową choć i takowe mu się zdarzyły w karierze
Ciekawostki:
- Gremio posiada 90 % karty Evertona. Pozostałe 10 % należy do Fortaleza EC.
- ze względu na swój wzrost (1,74 cm) nazywany jest przez kolegów z zespołu Cebolinha ( z port. "Szczypiorek")
- w 2013 roku Manchester City myślał o jego sprowadzeniu, ale z nieznanych powodów Anglicy zrezygnowali z tego transferu. Mówi się, że The Citizens mieli pewne wątpliwości czy Brazylijczyk poradzi sobie na Wyspach
- Everton Soares znalazł się w najlepszej drużynie 2018 roku w Campeato Brasileiro Serie A (Lucas Paqueta również w niej był).
Czy Everton jest Milanowi rzeczywiście potrzebny?
Jak już wcześniej wspomniałem, Everton może grać jako lewy, prawy i cofnięty napastnik. Taka wszechstronność w ofensywie zapewnia wiele opcji trenerowi podczas spotkania.
Przybycie Evertona wiązałoby się z pewnymi roszadami w pierwszej jedenastce Milanu.
Teraz trochę gdybania:
- jeśli Gattuso wykorzystywałby Evertona jako cofniętego napastnika, najprawdopodobniej Patrick Cutrone pełniłby jedynie rolę zmiennika dla kogoś z duetu Piątek-Everton (przy założeniu, że Polak nie skusi się propozycją gry dla innego klubu z zagranicy). Jak wszyscy wiemy wychowanek Milanu jest żądny gry i chce pojawiać się na boisku w każdym meczu, najlepiej w wyjściowym składzie. Przybycie Brazylijczyka mogłoby pogłębić frustrację 21-latka i doprowadzić do zmiany otoczenia
- Everton jako prawy napastnik: Brazylijczyk jet zawodnikiem o większych umiejętnościach (przynajmniej według mnie) i zdecydowanie mniej przewidywalnym od Suso. Transfer 22-latka mógłby skutkować z czasem odejściem Hiszpana. Raczej mało prawdopodobne, aby Suso pogodził się z rolą zmiennika.
- Soares jako lewy napastnik: jak wszyscy wiecie (lub nie) jestem wielkim fanem transferu Lucasa Paquety do Milanu i chcę dla niego jak najlepiej. Obserwuję jego talent od 2015 roku i wiem na co stać go na obecnym etapie kariery. Choć Paqueta radzi sobie na ogół dobrze jako mezzala (pomijam fakt, że Gattuso ryzykuje zajechaniem go, nie dając mu możliwości odpoczynku i odpowiedniej regeneracji, ma 52 spotkania w nogach niemal bez przerwy) jestem zdania, że Lucas powinien grać zdecydowanie wyżej, tym bardziej, że ma ku temu umiejętności i predyspozycje. Podobnego zdania jest trener reprezentacji Brazylii, Tite, który powiedział kiedyś podczas jednej z konferencji prasowych:
Paqueta to świetny zawodnik, który potrafi zrobić wiele dobrego w ataku swojego zespołu. To typowy trequartista, który bardzo dobrze czyta grę i potrafi jednym podaniem otworzyć drogę do bramki swoim kolegom z zespołu. Dzięki swojej szybkości i umiejętnościom może też grać jako lewy napastnik. Choć Paqueta radzi sobie dobrze jako środkowy pomocnik, stawianie go na tej pozycji ogranicza jedynie jego potencjał. On ma ciąg na bramkę rywala i nie można go w tym powstrzymywać, chyba, że będzie tego wymagała sytuacja na boisku.
Gdyby Everton przybyłby do Milanu, wówczas Paqueta przy ustawieniu 1-4-3-3 byłby dalej zmuszony grać jako środkowy pomocnik, co w moim przekonaniu ogranicza jego potencjał.
Ponadto transfer 22-latka mógłby wiązać się z posadzeniem na ławce Hakana Calhanoglu, który obecnie biega po lewej części boiska, a w najgorszym wypadku przyśpieszyć transfer Turka do innego klubu, o czym niejednokrotnie wspominały chociażby włoskie i niemieckie media.
Według mnie sprowadzenie Evertona byłoby ciekawą opcją dla Milanu. Moje zdanie na temat przydatności dla zespołu zależałaby jednak od tego w jaki sposób byłby wykorzystywany przez Gattuso (lub kogoś innego) i sytuacji kadrowej Rossonerich przed transferem 22-latka.
Czy Everton jest rzeczywiście wart wielkich pieniędzy?
Nie tak dawno temu Milannews.it informował. że Gremio jest gotowe oddać swojego podopiecznego o ile ktoś zaoferuje za niego minimum 40-50 mln euro. W krajach Ameryki Południowej karty zawodników są często w posiadaniu klubów oraz różnych podmiotów, firm. Taki zabieg ułatwia klubom m.in. zmniejszenie kosztów związanych z utrzymaniem zawodnika. To naturalne, że każda ze stron chce zarobić jak najwięcej i wycena karty piłkarza musi być ustalona przez obie strony. Uwzględniając wzrost kwot transferów (spowodowana m.in. chorym wydatkom ze strony takich klubów jak chociażby Manchester City, PSG czy Chelsea), cena 45-50 mln euro nie jest w moim odczuciu zbyt wygórowana. Według mnie Everton jest wart tych pieniędzy, choć nie będę ukrywał, że jakby udało się go zakupić za 35-40 mln euro czyli za podobną kwotę co Lucasa Paquetę to byłbym naprawdę zadowolony.
Podsumowanie;
Everton jest ciekawym zawodnikiem, który zapewnia wiele możliwości w ataku. Może grać jako lewy, prawy lub cofnięty napastnik. Swoję grę bazuje na szybkości i sztuczkach. Do jego mocnych stron należą m.in.: uderzenie z dystansu, bardzo dobry przegląd pola czy gra z kontry. Do jego wad należą m.in. gorsza gra w defensywie i problemy ze zdobywaniem bramek głową (kwestia wzrostu). Przydatność Evertona w Milanie oceniłbym na podstawie sytuacji kadrowej i jaką rolę miałby pełnić w Milanie. Ogólnie cenię go sobie jako zawodnika i nie pogniewałbym się jakby do nas dołączył.
Wszystkie prawa zastrzeżone
Komentarze
Kamilo
Everton nam by się przydał na to lewe skrzydło, bo jednak Hakan nie daje tam rady i lepiej by było go cofnąć do pomocy bądź posadzić na ławce. Przy transferze Evertona najlepiej by było przejść na 4-2-3-1 z Paquetą na "10" i rezerwowym Hakanem. Myślę że, dwóch Brazylijczyków z mega techniką mogłoby robić robotę u nas.
Filippo09
MK92
Paolo03
groszek
swiety33