Dłuższa ławka zaczyna decydować

Dłuższa ławka zaczyna decydować

Jedną z ważniejszych cech trenera jest umiejętność reagowania na wydarzenia boiskowe, poprzez zmiany czy rozmowę w szatni. Stefano Pioli to ma, a środowy mecz z Venezią, był na to idealnym przykładem. Wydawało się, że to będzie łatwa przeprawa, jednak goście wykazywali się walecznością oraz dobrym ustawieniem, dzięki czemu pierwszy ceny strzał Milanu miał miejsce w drugiej połowie.

Złe wejście w mecz

Drużyna Pioliego rozegrała słabe pierwsze 45 minut, były ciekawe zagrania i akcje, jednak to nie przynosiły efektów. Liczbowo również wyglądało źle, aż 5 niecelnych strzałów, tylko 5/13 celnych krosów (38%) czy 6/14 wygranych dryblingów (43%). Wysokie posiadanie piłki i kontrola boiskowych zdarzeń są ważne, ale jeśli nie przekładają się na wynik, to nie są nic warte. Brakowało przyśpieszenia gry i odważnych szybkich akcji. 

Szybkie zmiany

Już w 59 minucie Pioli dokonał pierwszych korekt, Saelemaekers, Theo i Tomori zastąpili kolejno Florenziego, Ballo-Toure i Gabbie. Najsłabiej ze schodzącej trójki grał Florenzi, który nie wnosił kompletnie nic na boisku (Włoch aktualnie wygląda na boisku jak ciało obce). Nie minęło 10 minut i w 68 minucie gola na 1:0 strzelił Brahim Diaz a asystę zaliczył Theo, po ładnej akcji kombinacyjnej, sama gra wyglądała dużo odważniej i lepiej. Dzięki zmianom Milan wszedł na wyższy bieg i mimo, że było mniej podań względem 1 połowy, to widzieliśmy więcej gry bezpośredniej oraz udanych dryblingów. Gol na 2:0 autorstwa Theo, któremu asystował Saelemaekers - "zabił" mecz. W miedzy czasie na boisku zameldowali się Kessie i Pelegri, ale ich gra nie wniosła nic.

Nie pierwszy raz

Udział graczy rezerwowych przy golach Milanu jest coraz częstszym zjawiskiem. Podczas przygotowań, była to tylko bramka Girouda przeciwko Nicei, jednak już na początku rozgrywek przy 3 bramkach udział brali się rezerwowi. W obecnym sezonie Milan ma ewidentnie szerszą ławkę, a Stefano Pioli śmiało z tego korzysta, co przynosi efekty.

foto: www.twitter.com

Komentarze