Costacurta: W tym momencie potrzeba trochę cierpliwości

Costacurta: W tym momencie potrzeba trochę cierpliwości

Alessandro Costacurta wypowiedział się dla Sky Sport 24 po meczu z Torino. Oto, co były zawodnik Milanu miał do powiedzenia.

 Nie można szukać sobie alibi w tym, że dany zespół zamyka się na swojego rywala, nawet jeśli w rzeczywistości tak jest. Na chwilę obecną właściwą przyczyną niepowodzeń jest jakość wykonywanych manewrów na boisku, których na razie nie było. Trudności występowały nawet w przypadku zespołów, które na papierze wydawały się zdecydowanie słabsze. Problem leży w tym, że istnieją obecnie trudności z wprowadzeniem w życie tego, o czym mówi Giampaolo. Nie mówię tego, aby go bronić, ale miałem do czynienia z trenerami, którzy chcieli przedstawić zawodnikom nowe pomysły, które wymagały wprowadzenia odpowiednich działań, aby weszły w życie i poprawiły grę zespołu. Na szczęście Ci trenerzy nazywali się Sacchi i Zaccheroni. W tym momencie potrzeba trochę cierpliwości, nawet jeśli w Milanie cierpliwość jest czymś niepewnym. Wydaje mi się, że cierpliwość jest w Milanie inaczej rozumiana niż w innych klubach. 

Komentarze

  • avatar
    Cleaver
    Jestem ciekaw jak długo tę tragiczne wyniki i gre będą zrzucać na "wprowadzenie pomysłów Giampaolo".
  • avatar
    MK92
    Billy ma rację. Już wczoraj w Turynie było widać zalążki dobrej gry. Październik musi być lepszy.
    • avatar
      Tigrrus#17
      Wiesz, to że z kompletnego braku gry przeszliśmy na katastrofalny styl gry, to raczej słabe pocieszenie.
      I teraz co? Przez najbliższe 10 kolejek będziemy się cieszyć, że zawodnicy oddali więcej strzałów na bramkę niż w poprzednim meczu? Dopiero jeden mecz z zespołem z czołówki, a my już mamy 3 porażki. Co to będzie jak staniemy, przed Lzio, Roma, Atalanta, Juve, Napoli? Dostaniemy od wszystkich taki wpie..., że jeszcze przed półmetkiem sezonu będziemy mieli co najmniej tyle samo porażek, co przez cały poprzedni sezon.
      Tutaj nie rozchodzi się o to, że brakuje wykończenia, ostatniego podania, że tracimy dużo bramek, że zawodnicy nie są w stanie "zabić" meczu. Tutaj problem jest ze wszystkim, brak przygotowania fizycznego, brak wypracowanych schematow gry i zachowań, brak celności podań i strzałów, brak wychodzenia na pozycje, brak pokazywania się partnerowi do gry, brak stałych fragmentów gry, brak zaangażowania, brak determinacji, brak wystawiania zawodników na ich nominalnych pozycjach. Dwoma słowami brak wszystkiego.
      Naprawdę chciałabym mieć różowe okulary co po niektórych, żeby dostrzec choćby błysk jakiegoś pozytywu, bo cytując jedną z najlepszych polskich komedii "ciemność widzę".
    • avatar
      UEFA
      tez mi sie podobala 1 połowa. mecz my przegrali na własnie życzenie. bo powinniśmy już w 1 połowie dobić Torino
    • avatar
      MK92
      TIGRRUS#17, napisałem jedynie, że październik musi być lepszy, bo tak nakazuje logika. Nie napisałem, że Milan będzie zachwycał w nadchodzącym miesiącu. Po prostu widać było w starciu z Torino, że powoli tworzy się z tych chłopaków drużyna, gdzie każdy wie, po co jest na boisku. W czterech pierwszych spotkaniach tego sezonu widzieliśmy zupełny bałagan. Jak więc nie potraktować meczu z Torino jako postępu? Nie był to żaden milowy krok, nic z tych rzeczy, ale nie uprawiajmy też takiego czarnowidztwa, które akurat pasuje pod naszą tezę. A jeżeli chodzi o pojedynki z drużynami z czołówki tabeli, to oczywiście można się ich obawiać, ale historia pokazuje, że nieraz Milan w takich spotkaniach pokazywał się z lepszej strony niż w starciach z beniaminkami.
    • avatar
      Konradza
      Zgadzam się z MK92. Dajmy trochę czasu trenerowi, napinacie się na LM, a ja chciałbym zobaczyć zrównoważony rozwój. Ten zespół to tak naprawdę kupa dzieciaków które trzeba poukładać.
      Nikomu z nas nie podoba się ten start sezonu, ale powiem szczerze nadal ufam że Giampaolo poukłada ten zespół.