Fulvio Collovati udzielił wywiadu dla Milannews.it. Oto, co były zawodnik Milanu miał do powiedzenia. 

Po remisie z Lecce dla Milanu szklanka jest do połowy pełna, czy do połowy pusta?

W sytuacji, w której znajduje się obecnie Milan patrzyłbym na szklankę jako do połowy pełną. Zawodnicy muszą wyrzucić z pamięci pewne negatywne zachowania: złe zarządzanie korzystnym wynikiem 2-1, czy strach przed utratą bramki. Oczywiście trzeba zacząć od dobrego występu Calhanoglu, bramki Piątka oraz dobrych pomysłów Leao i Paquety. Jednak Milan nie może pozwolić sobie na stratę dwóch bramek z Lecce na własnym boisku, musi więc zacząć myśleć i pracować nad rzeczami, które nie działały.

Suso stał się celem krytyki fanów w mediach społecznościowych, popularny stał się hashtag #SusoOut. Czy jest on dla Milanu piłkarzem niezastąpionym?

W mojej karierze widziałem kilku niezastąpionych piłkarzy: Maradonę, Platiniego, Cristiano Ronaldo i paru innych. Myślę, że w tym Milanie nie ma piłkarza nie do zastąpienia, łącznie z Suso. Podoba mi się gra Hiszpana. Jeśli jednak spojrzy się na jego obecną grę to niewiele on wnosi do zespołu. Akcja #Susoout jest jednak nieuczciwa i niesprawiedliwa. Kibice muszą mieć kozła ofiarnego i padło na Suso, który musi pokazać coś więcej.

Leao i Piątek pasowaliby do siebie grając razem jako dwaj napastnicy?

W Interze grają Lautaro Martinez z Lukaku i przez miesiąc zastanawialiśmy się czy mogą grać razem. Conte chciał razem nawet Dzeko i Lukaku, którzy są dwoma bestiami na boisku. Dla mnie każdy stanowi część całości, a napastnicy muszą reagować na zachowanie reszty zespołu i odwrotnie. Dobrze byłoby wypróbować Leao i Piątka razem na boisku.

Wczoraj widzieliśmy najlepszego Calhanoglu od początku jego występów w barwach Milanu: czy obserwowanie go częściej bliżej środka boiska, za napastnikami może być rozwiązaniem dla zespołu?

Calhanoglu może grać za napastnikami. Pioli nie może go zamykać w ramach danej formacji. Hipotetycznie, jeśli Calhanoglu, Piątka i Leao zagrają razem na boisku, Suso może wylądować na ławce.

 To trudny moment dla Hiszpana, ludzie dużo od niego oczekują. Według mnie, wczoraj również zagrał wystarczająco dobrze razem z resztą drużyny, jednak z czasem poziom jego gry się obniżał.

Hiszpanowi przypisuje się również małe zaangażowanie w grze obronnej przy bramce Calderoniego.

W tym momencie Milan nie może sobie pozwolić na niedocenianie niczego i nikogo. Trzeba też powiedzieć, że niewątpliwie mieli pecha ze strzałem Calderoniego, który był nie do obrony. Przechodziłem przez to: w takich chwilach wszystko idzie źle.

Milan czeka teraz bardzo trudny okres. W ciągu miesiąca w trakcie pięciu spotkań przyjdzie im się zmierzyć z Romą, Lazio, Juventusem i Napoli.

Z pewnością jest to trudny terminarz, biorąc pod uwagę sytuację w tabeli. Paradoksalnie może to i lepiej dla Milanu żeby w obecnej sytuacji mierzyć się z zespołami, które prowadzą grę i pozwalają grać, będąc cofniętym. Zamiast narzucać własny styl gry, Milan może polegać na kontratakach, grając Piątkiem i Leao. Być może te najtrudniejsze mecze będą stanowiły punkt zwrotny dla drużyny.