Boban: Kiedy przyjechałem po raz pierwszy do Milanu, miałem przed sobą ciężki orzech do zgryzienia

Boban: Kiedy przyjechałem po raz pierwszy do Milanu, miałem przed sobą ciężki orzech do zgryzienia

Zvonimir Boban udzielił wywiadu dla Milannews.it. Oto, co działacz Milanu miał do powiedzenia.

 Jak stać się ikoną?

 Dużo pracowałem nad sobą, z wielką pasją i zaangażowaniem. Moja rodzina podała mi adres szkoły, w której to miałem zacząć uczyć się grać w piłkę. Młody zawodnik często odczuwa nienawiść i uprzedzenia wobec swoich rówieśników. Jeśli chcesz coś osiągnąć, musisz się tego wyzbyć. 

Wiele zyskałem dzięki czytaniu i nabytej wiedzy. Oprócz piłki nożnej istnieją inne światy i chciałem je poznać, szczególnie po zakończeniu swojej kariery. Teraz wielu zawodników prowadzi wirtualne życie i jeśli chcesz do nich dotrzeć, musisz starać się ich zrozumieć. 

Po zakończeniu kariery, musisz zostawić wszystko za sobą, potrzebujesz czasu na przemyślenie pewnych spraw, musisz odpowiednio pracować i wiele czytać. 

O wojnie:

Minęło sporo czasu od wojny między braćmi, w której to uczestniczyły osoby mówiące tym samym językiem. Po 20 latach nasze relacje uległy poprawie, również dzięki sportowi. Dla przykładu, z Saviceviciem służyliśmy wspólnie w wojsku. Często widzieliśmy się z dobrze znanymi nam ludźmi. Serbowie zawsze czuli się blisko Chorwacji, a potem stało się to, co się stało. To coś okropnego, ale musimy iść dalej i stworzyć jeszcze silniejszą, braterską więź.

O derbach:

 Na początku rozgrywek liczyliśmy na większą zdobycz punktową, ale możemy być zadowoleni z obecnego dorobku. Jesteśmy dopiero na początku drogi. Przed nami jest jeszcze sporo wyzwań. Nawet Inter może grać z czasem jeszcze lepiej. Na ten moment to Inter jest bardziej uprzywilejowany niż my, nawet jeśli tego typu spotkania są zawsze otwarte i szanse są 50 na 50. Musimy uporać się z emocjami jakie dostarczają nam derby. Nawet ja zapłaciłem swoją cenę podczas pojedynków derbowych. Derby to coś więcej niż inne mecze.

 Czy jacyś nowi zawodnicy zagrają w derbach?

 Trenerem zespołu jest Giampaolo. Musicie go o to sami zapytać.

 O nowych zawodnikach:

 Potrzeba trochę czasu, aby nowi zawodnicy zrozumieli się lepiej z zespołem. Czasami bywa tak, że po dwóch sesjach treningowych czujesz, że jesteś w lepszym kontakcie z niektórymi zawodnikami. 

O Interze:

Inter jest zespołem, do którego pasuje ustawienie 3-5-2. Można odnieść wrażenie, że ten system jest łatwiejszy w realizacji aniżeli gra czterema obrońcami. 

 O atakach na tle rasistowskim:

 Rasistowskie buczenie na zawodników? Słyszeliśmy je wyraźnie.

O mercato:

 To było absurdalne mercato. Mieliśmy kontakt z tysiącami agentów, którzy chcieli wyjaśnić swoją wizję futbolu. W tym czasie można się naprawdę pogubić.

O Donnarummie:

 Wśród tysiąca rzeczy zdałem sobie sprawę z tego, że pomimo swojego młodego wieku, Donnarumma jest osobą, która ma w sobie tyle pasji i miłości do Milanu. Zasługuje to na wielkie uznanie.

O Milanie:

 Kiedy przyjechałem po raz pierwszy do Milanu, miałem przed sobą ciężki orzech do zgryzienia. Mimo to niemal od razu zaakceptowałem kulturę pracy, szacunek do zespołu i wartości, z którymi zapoznałem się częściowo w Dinamo, ale to był zupełnie inny poziom. Od razu pokochałem Milan. Łatwo przyzwyczaiłem się do wyznawanych wartości. W Milanie nauczyłem się wszystkiego, od taktyki po szacunek. Dziękuję Costacurcie, Maldiniemu, Donadoniemu i Baresiemu za to, że dostąpiłem zaszczytu grania wspólnie z nimi. Mam nadzieję, że znajdę w Milanie chociaż jednego zawodnika, który będzie bliski nawiązania do poziomu wielkich poprzedników.

Komentarze