Zvonimir Boban udzielił wywiadu dla Corriere della Sera. Oto, co działacz ekipy Rossonerich miał do powiedzenia.

Jesteśmy dopiero przed pierwszym meczem. Czeka nas długa droga. Musimy sobie coś powiedzieć, aby pewne rzeczy były jasne: to musi być droga Milanu, a nawet powiedziałbym, że okres odbudowy ku czci wielkiej, czerwono-czarnej koszulki.

Z jakim wyzwaniem musisz się zmierzyć w swoim pierwszym sezonie jako działacz ekipy Rossonerich?

Muszę podchodzić do swojej pracy z takim nastawieniem jakie miałem jako zawodnik. Kiedy pracuję w Milanie, nie myślę o pracy, ale o życiu. Co więcej, codziennie dzielę swoje biuro z Paolo. Jak można się z tego nie cieszyć? (śmiech)

Wielu fanów patrzy z zazdrością na mercato w wykonaniu "kuzynów". Marzą oni o sprowadzeniu wielkiego mistrza. Jaką masz dla nich wiadomość?

Nie chcę teraz dokonywać porównań, ale mogę powiedzieć, że czas i wyniki pokażą nam, kto działał dobrze, a kto nie. Dokładamy wszelkich starań, aby nasza praca była wykonywana jak najlepiej, bez względu na różne problemy. Pewne rzeczy z pewnością zajmą nam trochę czasu, ale musimy przejść przez pewne etapy. Zatem wielkie nazwiska mogą nie pojawić się w klubie od razu. Pewne z nich trzeba stworzyć. Czy ktoś słyszał o Kace nim dołączył do Milanu? Jestem przekonany, że ostatecznie fani będą zadowoleni z naszych wyborów. Nie szukamy bezsensownych fajerwerków jak to robiono jeszcze kilka lat temu. Musimy dokonywać przemyślanych i logicznych wyborów.

Mercato kończy się za 8 dni. Czy z całą pewnością można stwierdzić, że Donnarumma, Suso i Kessie zostaną w klubie?

Naszą wolną jest, aby ich zatrzymać. Nie ma co do tego wątpliwości.

Czy pragnienie Correi o transferze do Milanu ułatwi Rossonerim negocjacje z Atletico?

 Milan jest eleganckim i uczciwym klubem. Nigdy nie będziemy polegać tylko na woli zawodnika.

Biorąc pod uwagę ograniczenia ze strony UEFA, czy praca w klubie jest bardziej złożona niż sądziłeś?

Myślę że Finansowe Fair Play zapewniło stabilność. Ogólnie rzecz biorąc ten system dobrze poradził sobie w piłce nożnej, ale UEFA musi zdać sobie sprawę z tego, że pewne rzeczy wymagają poprawy i udoskonalenia. 

Prezydent Scaroni często wspomina o wielkim Milanie i nawołuje do powrotu do odzyskania pozycji w światowym futbolu. Czy czujesz z tego powodu presję?

Wiemy, że nawet jeśli Milan nie radził sobie zbyt dobrze w ostatnich latach to wciąż pozostaje klubem o pewnym uroku na skalę światową. Nie chciałbym, aby Milan stał się słabym klubem bez ambicji. Nowy właściciel zapewnił klubowi stabilność. Naszym celem jest odbudowa marki tego klubu, powrót do zwycięskiej mentalności i odnoszenie zwycięstw poprzez ofensywną grę w piłkę nożną. Gdyby tak nie było to zarówno ja jak i Paolo nie bylibyśmy tutaj.

Prezydent Scaroni trochę sobie zażartował na temat włoskiego lidera w postaci Juventusu i bardziej globalnego Milanu, ale wszyscy wiemy, że musimy zrobić wiele i to szybko, aby znaleźć się w miejscu, w którym obecnie jest Stara Dama. To prawda, że Milan ma swój niepowtarzalny urok, ale jeśli nie będziesz wygrywać i nie będziesz grał dobrze, historia będzie tracić na swojej wartości i będzie liczyć się coraz mniej.