Begović: Blokada miasta jest całkowita, ulice są puste
Asmir Begović udzielił wywiadu dla Mirror. Oto, co bramkarz Milanu miał do powiedzenia.
O sytuacji w Mediolanie:
Blokada miasta jest całkowita, ulice są puste. Jedynie supermarkety są otwarte. Można kupić jedzenie, ale potem trzeba wrócić prosto do domu. To szaleństwo. Mediolan to duże miasto, mieszkam w nim na co dzień. Można odnieść wrażenie, że to, coś się teraz dzieje jest jak film. Niektórzy ludzie mówią, że cała ta sytuacja jest jak scena z filmu i mają rację. Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Jestem pewien, że ludzie rozumieją jak jest źle. Wirus bardzo mocno zaatakował Włochy. Jest dużo zarażonych i ofiar śmiertelnych. Ta druzgocące i dręczące. Jak się spojrzy teraz na inne kluby i zarażonych zawodników, to można poczuć się jak w koszmarze. Można mieć tylko nadzieję, że pewne sprawy wrócą do normy tak szybko jak to będzie możliwe.
O zawieszeniu rozgrywek we Włoszech:
Wszystko potoczyło się naprawdę szybko: od otwartych na kibiców stadiony po ich zamknięcie, a następnie całkowite zawieszenie rozgrywek. Wielokrotnie dyskutowano nad tym, czy kontynuować grę czy nie. Graliśmy za zamkniętymi drzwiami, co wcale nie było to dobrym doświadczeniem. Następnego dnia wszystko było zamknięte. Wszystko stało się tak szybko.
O przerwie w grze:
Czekamy na rozwój sytuacji. Na razie nie trenujemy. Nie wrócimy do regularnych treningów przynajmniej do 23 marca, ale wydaje się, że ta przerwa zostanie przedłużona. Na ten moment w Mediolanie nie ma pozytywnych efektów kwarantanny w całym kraju. W kraju podjęto pewne środki, które są rozkazami, a my po prostu je wykonujemy. To naprawdę dziwne uczucie, że nie możemy normalnie trenować. Próbujemy robić inne rzeczy, ale na ten moment nie można zrobić nic więcej niż oglądanie Netflixa.
Komentarze