Baresi: Gra w moim ulubionym klubie sprawiała mi podwójną radość

Baresi: Gra w moim ulubionym klubie sprawiała mi podwójną radość

Franco Baresi udzielił wywiadu dla włoskiego oddziału Goal.com. Oto, co legenda Milanu miała do powiedzenia.

O Milanie:

 Kiedy myślę o historii tego klubu i o tym, co reprezentują te barwy, z pewnością przychodzi mi na myśl wielka odpowiedzialność i zaszczyt. Jeśli chcesz grać w takim klubie jak Milan, musisz odpowiednio się zachowywać i mieć szacunek do tych barw. Noszenie tych barw było moim celem, moim marzeniem, które chciałem spełnić od dziecka. Gra w moim ulubionym klubie sprawiała mi podwójną radość, ponieważ zawsze byłem fanem Rossonerich. 

Myślę że Milan wciąż jest bardzo ważnym klubem na świecie, który ma w sobie wielki urok. Jako ambasador klubu dużo podróżuję. W ostatnich latach zdałem sobie sprawę z tego, jak bardzo Milan jest kochany i obserwowany przez kibiców. Myślę, że jest to zasługa dotychczasowych sukcesów i emocji, których doświadczyli kibice na całym świecie. Ważne jest, aby nie stracić tradycji i tożsamości wobec naszych barw i klubu.

O koszulce Milanu:

 Koszulki z finałów pamiętam bardziej niż jakiekolwiek inne. Według mnie, najważniejszą koszulką w mojej karierze była ta, którą założyłem w moim debiucie. Była to koszulka z bardzo z wąskimi pasami i tylko numerem na plecach. Mam wielki sentyment do tej koszulki, ponieważ była to moja pierwsza koszulka w tych barwach. Nigdy nie zapomnę tej koszulki i mojego debiutu.

O numerze 6:

 Pamiętam wieczór, w którym zdecydowano się wycofać koszulkę z numerem 6. Ten moment napełnił mnie dumą. To był bardzo miły gest po 20 latach mojej kariery w Milanie. 

O obecnej piłce nożnej:

 Dzisiejsza piłka bardzo się zmieniła. Z pewnością jest o wiele trudniej. Obecna piłka nożna różni się od tej z moich czasów. W obecnych czasach zachowanie odpowiednich wartości i poczucia przynależności do danego klubu nie jest łatwe.

O roli kapitana:

 Jako kapitan, wielokrotnie starałem się być odpowiedzialny, lojalny, odważny i inspirować moich kolegów z zespołu. Nigdy nie zostawiłem nikogo w potrzebie. Według mnie było to fundamentalne. Nie ma znaczenia czy ktoś gra czy nie. Każdy jest częścią zespołu i należy mu się szacunek.

Komentarze