Baresi: AC Milan to moje życie

Baresi: AC Milan to moje życie

Franco Baresi udzielił wywiadu dla Milannews.it. Oto, co legenda Milanu i dzisiejszy solenizant miał do powiedzenia.

 Gdybyś miał wytłumaczyć młodemu człowiekowi, co to znaczy być Milanistą, co byś mi powiedział?

 Wielu młodych ludzi widziało mnie w telewizji, ale nie przeżyło mojej kariery na żywo. AC Milan to moje życie. Myślę o moim dzieciństwie i etapach, z którymi musiałem się zmierzyć. Dołączyłem do klubu jako nastolatek i dzisiaj, w wieku 60 lat, jestem trochę bardziej dojrzały i mądrzejszy. Widziałem Milan z różnych perspektyw, zarówno na boisku jak i jako działacz klubowy. Po drodze spotkałem wielu ludzi, którzy mnie wychowali, wykuli i stworzyli.

Kto miał na Ciebie największy wpływ? 

 Chciałbym wymienić 5 nazwisk: Rivera, Rocco, Liedholm, Berlusconi i Sacchi

Rivera był moim kapitanem. Wiele się od niego nauczyłem, chociaż graliśmy tak naprawdę ze sobą tylko przez rok, ponieważ jego kariera zmierzyła ku końcowi. Był to dla mnie bardzo ważny rok, ponieważ zdobyliśmy 10. Scudetto i gwiazdkę nad herbem w sezonie, w którym nie byliśmy faworytem. 

Liedholm i Rocco byli prawdziwymi ikonami jak o nich myślę to odczuwam dreszcze.

Jakim trenerem był Rocco?

 Dał mi pewność siebie. Bardzo dobrze pracował z młodymi zawodnikami. Postawił mnie w trudnej sytuacji i pozwolił zadebiutować w Serie A przeciwko Veronie. Wygraliśmy 2:1. Moi koledzy z zespołu byli wyjątkowi. W szatni trener żartował ze mnie i mówił, że zmieniłem kolor na czerwony. 

Powiedział wtedy:

Ach... Już nie jesteś taki blady. Teraz jesteś czerwony. Rzeczywiście z nami grałeś. 

 Co możesz powiedzieć o Berlusconim?

 Miałem szczęście i przywilej, że był moim prezydentem przez 30 lat. Jego przybycie było przyszłościowe i fundamentalne. Wprowadził swoją zwycięską mentalność do zespołu.

Jak wspominasz Sacchiego?

Arrigo ulepszył mnie pod wieloma względami. Wprowadził zupełnie nową kulturę pracy. Przygotowanie do każdego spotkania było inne niż wcześniej.

 Który moment w Milanie był dla ciebie najpiękniejszy, a który najgorszy?

 Doświadczyłem wielu pięknych chwil. Złych momentów było niewiele, choć najgorzej odczułem drugi spadek z ligi. Byłem zarażony gronkowcem. Z tego powodu byłem z dala od piłki od października do lutego. Milan kupił Venturiego, aby mnie zastąpić. To był szalony rok.

 Najpiękniejszym okresem były zaś 2 lata ery Sacchiego. Rozgrywki w 1988 roku były pełne niespodzianek. Graliśmy wtedy zupełnie nową piłkę nożną. W następnym roku wróciliśmy do Pucharu Mistrzów i wygraliśmy go. Krótko mówiąc, dotarliśmy na szczyt świata i to był wspaniały czas.

 Czy obecny Milan możesz porównać do jakiegokolwiek okresu z przeszłości?

Nie. W każdym klubie są pewne cykle. Doszło do zmiany właścicieli. Berlusconi był właścicielem klubu przez 30 lat. Obecnie jest spora konkurencja w piłce nożnej i nie jest tak łatwo jak kiedyś, ponieważ należy przestrzegać różnych zasad jak na przykład Finansowego Fair Play. Myślę, że Milan wróci na szczyt.

 W 1982 roku mogłeś trafić do Juventusu. Jak to wyglądało? Dlaczego im odmówiłeś?

 Tak naprawdę były to tylko plotki. Nigdy nie poprosiłem klubu o zmianę otoczenia. Myślę, że Milan nigdy nie chciał mnie sprzedać. Nigdy nie myślałem o odejściu z Milanu. Dorastałem w tym klubie i wiele mu zawdzięczam. W 1982 roku został kapitanem zespołu. Nie wiem, czy byłem na to gotowy, ale po drodze wiele się nauczyłem. Mój wybór został odwzajemniony. Bycie kapitanem było dla mnie ogromnym zaszczytem i bodźcem do działania.

Który finał Ligi Mistrzów był według Ciebie najbardziej bolesny?

 Być może ten z Marsylią. Był to bardzo trudny zespół. Milan zasłużył na zdecydowanie więcej. Trudno jest teraz gdybać. Kiedy grasz w finale, musisz zrobić wszystko dobrze. Najwidoczniej tak musiało być.

 Czy kiedykolwiek broniłeś swoich kolegów z zespołu przed innymi trenerami?

 Nigdy nie miałem z tym problemów. Na początku mojej kapitańskiej kariery, nigdy na nikogo nie krzyczałem, ponieważ na nic nie liczyłem. Musiałem zapewnić sobie odpowiednią pozycję na boisku. Dzięki swojemu zachowaniu, stałem się z czasem punktem odniesienia dla innych. Zawsze starałem się być szczerym człowiekiem i inspirować moich kolegów. Myślę, że jest to sekret na sukces.

 Jak czujesz się z tym, że numer 6 został zastrzeżony?

 Pamiętam jak pewnego lata Berlusconi postanowił zastrzec numer 6. Było to coś niesamowitego. Niezależnie od właścicieli, kierownictwo zawsze mnie wspierało. Berlusconi lubił działać z wyprzedzeniem i zaskakiwaź wszystkich.

 Czy żałujesz, że nie dostałeś Złotej Piłki ?

 Swego czasu byłem naprawdę blisko, ale Van Basten był dwa razy przede mną, więc nie mam czego żałować. 

Kogo byś wybrał do najlepszej jedenastki Milanu?

 Jak mógłbym wybrać tylko 11 zawodników? Miałem szczęście, że grałem w wielu ustawieniach i nie chcę o nikim zapomnieć. Miałem okazję grać z wielkimi zawodnikami i prawdziwymi mistrzami. Nie chciałbym, aby ktokolwiek czuł się urażony lub pokrzywdzony.

Co myślisz o Rangnicku, miłośniku gry Sacchiego?

 Moją prerogatywą jest to, aby nie sugerować się każdą napotkaną informacją. Tęsknimy za wielkim Milanem i chcielibyśmy, aby lata świetności ponownie wróciły. Klub jest zarządzany przez odpowiednie osoby, które będą musiały zdecydować, co jest najlepsze dla klubu. Każdy klub musi mieć odpowiednie podstawy. Wszyscy musimy myśleć w ten sam sposób, nie zapominając przy tym o historii tego klubu i jego filozofii.

Co myślisz o Romagnolim jako o kapitanie zespołu?

 Wszyscy dobrze znamy jego cechy. On jest jednym z najlepszych zawodników we Włoszech. Gra w Milanie od kilku lat i wierzę, że rozumie znaczenie tej koszulki. Kapitańska opaska jest tylko kawałkiem materiału, ale ma niesamowity wpływ na osobę, która ją nosi.

 Czy Paolo Maldini powinien zostać w klubie?

 Trudno jest cokolwiek powiedzieć na ten temat, jeśli nie wiadomo, co myśli Paolo. Unikałbym pewnych założeń i sugestii mediów. Znam go bardzo dobrze i wszyscy wiemy, co zrobił dla Milanu.

 Czy według Ciebie Donnarumma powinien zostać  w Milanie?

 Udzielanie porad jest zawsze bardzo trudne. Na jego miejscu nie zawahałbym się zostać w klubie.

 Czy wznowienie piłkarskich rozgrywek we Włoszech może pomóc państwu?

 Wszyscy kibice mają nadzieję, że rozgrywki zostaną wznowione i będzie można je ukończyć. Nie jest to jednak łatwe. Gra na pustych stadionach nie jest łatwa. Trzeba jednak zachować bezpieczeństwo i być odpowiedzialnym. Należy zacząć od nowa i dać kibicom powody do radości. Mam nadzieję, że rozgrywki zostaną wznowione. Decyzja w tej sprawie zależy od odpowiednich osób.

Komentarze

  • avatar
    MK92
    Mądrego to i miło poczytać. Dla mnie Baresi to żywa legenda, postać wręcz mityczna, której ofiarną grę dla Milanu i włoskiej reprezentacji mogłem podziwiać jedynie dzięki zasobom internetowym. Chciałbym mu życzyć wszystkiego co najlepsze w dniu 60. urodzin oraz wyrazić ogromny szacunek.