Carlo Ancelotti udzielił wywiadu dla Milan TV. Oto, co były trener Milanu miał do powiedzenia.

O Kace:

 Jeśli mam być szczery to nie wiedziałem o nim zbyt wiele. Sugerowałem się jedynie opiniami klubu, aby sprowadzić młodego zawodnika do Milanu. Ktoś mi powiedział, że wygląda on jak Seveso. Kiedy zobaczyłem go podczas pierwszego treningu, pomyślałem sobie, że jest to bardzo szybki zawodnik z wielkim potencjałem.

Jego debiut był niespodzianką dla nas wszystkich. Jego wpływ na zespół był niesamowity, a jego występ przeciwko Anconie zaskoczył wszystkich.

Gra jako trequartista była w tamtym czasie szczególna, ponieważ na tej pozycji grali już Rivaldo i Rui Costa. Chciałem, aby grał na swojej pozycji. Kiedy kontuzji doznał Inzaghi, zaczęliśmy grać dwoma trequartistami. Posiadanie Kaki było wartością dodaną. Z czasem okaże się, że Kaká będzie kluczowy dla zespołu przez kolejne lata.

Kaká był nowoczesnym zawodnikiem. Myślę, że bez problemu poradziłby sobie z obecną piłką nożną.

Jaka jest różnica pomiędzy wygrywaniem Serie A, a Ligi Mistrzów?

W lidze emocje narastają stopniowo, w miarę przyzwyczajania się do zwycięstw. Liga Mistrzów to wielkie emocje. Rozgrywanie regularnych spotkań w lidze pomogło nam dobrze zakończyć sezon, nawet jeśli porażka z Deportivo nieco obniżyła morale zespołu. 

O celebrowaniu zwycięstw:

 Niejednokrotnie śpiewałem z Gallianim ze szczęścia na wakacjach (śmiech). 

Nie ma różnicy między wygrywaniem jako zawodnik i trener. Emocje są wciąż takie same. Jako zawodnik ponosisz mniejszą odpowiedzialność. Jako trener odnosisz większe sukcesy. Teoretycznie trudno było prowadzić taki zespół jak Milan, ponieważ było tam wielu mistrzów, ale tak naprawdę bardzo dobrze wspominam tę współpracę.