Carlo Ancelotti wypowiedział się dla Corriere dello Sport. Oto, co były trener Milanu miał do powiedzenia.

O meczach życia:

Było ich wiele, ale wskażę wam dwa: Milan vs Manchester i finał w Stambule. Czy to żart? W pierwszej połowie byliśmy fantastyczni. Potem opadliśmy z sił. Nawet przy wyniku 3:3 żadna ze stron nie umiała umieścić piłki w siatce. Dało się zauważyć zmęczenie w nogach piłkarzy, wielu odczuwało skurcze. Wszyscy starali się dotrwać do karnych.

O Gallianim:

On jest najsilniejszy ze wszystkich. Niejednokrotnie wdawałem się z nim w gwałtowne dyskusje, ale to było fundamentalne dla każdej chwili mojej przygody w Milanie. Galliani w trzech słowach: ochrona, mediacja, rozpatrywanie. Dla trenera to idealny menedżer, nieosiągalny dla większości.