Abate: Myślę, że Ibra myśli o powrocie do Milanu
Ignazio Abate udzielił wywiadu dla Sky. Oto, co były zawodnik Milanu miał do powiedzenia.
O meczu z Napoli:
To będzie delikatne spotkanie. Jest mi przykro z powodu sytuacji w tabeli. Zawodnicy Piolego wciąż nie mogą czuć się bezpieczni. To będzie bardzo trudne spotkanie, które będzie rozgrywane na poziomie mentalnym.
O odejściu starej gwardii w 2012 roku:
Wówczas zakończył się pewien cykl. Ta grupa składała się z prawdziwych mistrzów, która wygrała wszystko, co możliwe i jeszcze więcej.
O Scudetto w 2011 roku:
Stanowiliśmy grupę złożoną ze światowej klasy mistrzów. Jest mi przykro, kiedy pomyślę, że od tego zwycięstwa minęło tyle lat. Mam nadzieję, że wkrótce zobaczymy więcej zdjęć związanych ze Scudetto.
O Superpucharze Włoch w Doha:
Była to grupa, która była niedoceniana przez ekspertów. Paletta i Kucka byli jakościowymi zawodnikami. Myślę, że byliby naprawdę zadowoleni, gdyby zostali w Milanie.
O debiucie w Lidze Mistrzów:
To był dość niezwykły tydzień: 3 grudnia 2003 roku zadebiutowałem w Pucharze Włoch, zaś 9 grudnia w Lidze Mistrzów przeciwko Celta Vigo.
O Ancelottim:
Nie znam go zbyt dobrze. Trenował mnie przez 2 lata, ale byłem wtedy bardzo młody. Należy zwrócić uwagę na to, że wszyscy zawodnicy byli nim zachwyceni. To bardzo ważna cecha dla trenera.
O Ibrahimoviciu:
Może on grać w dowolnej drużynie, ale według mnie Milan byłby dla niego bardzo dobrą opcją, ponieważ ma trudności z kreowaniem akcji. Kiedy jest on w szatni, podnosi poziom wszystkich zawodników. Ibra posiada niezwykłą charyzmę. Kiedy przegra choćby jeden pojedynek na treningu, potrafi przewrócić wszystko do góry nogami. Taki zawodnik byłby naprawdę potrzebny w Milanie.
Nie wiem, czy jego powrót jest w ogóle możliwy. Myślę, że myśli o powrocie do Milanu. Gdyby zdecydowałby się na powrót, byłby to wielki akt miłości z jego strony. Taki ruch z pewnością zostałby doceniony przez wszystkich fanów Milanu. Dla mnie osobiście byłby to wstrząs, a nie szok. Ibra jest w szatni jak huragan. Posiada on specyficzną kulturę treningu. Jego powrót byłby czymś naprawdę pozytywnym, zaś powrót w obecnej sytuacji byłby aktem miłości.
O powrocie do Milanu w 2009 roku:
Nie byłem obciążony żadnymi oczekiwaniami. Los chciał, że poznałem Leonardo, który obdarzył mnie wielkim zaufaniem. Z czasem otrzymywałem coraz więcej minut i stałem się częścią zespołu.
Komentarze
arczi